UMTS900: w dół z częstotliwością

GSM Association - instytucja zrzeszająca światowych operatorów sieci komórkowych - opublikowała raport dotyczący użycia pasma 900 MHz dla usług transmisji danych w technologii 3G (realizowanych zwykle w paśmie 2100 MHz). Dzięki takiemu rozwiązaniu do 2012 r. ponad 300 milionów osób z krajów rozwijających się Europy, Azji i Afryki mogłoby dodatkowo korzystać z zalet szerokopasmowego, mobilnego dostępu do internetu.

Pomysł i korzyści

Telefonia komórkowa trzeciej generacji (WCDMA, UMTS) działa w różnych rejonach świata na częstotliwościach 2-2,1 GHz. Rozwiązanie takie sprzyja rozsądnemu gospodarowaniu pasmem oraz pozwala uzyskać szybkie i stabilne połączenia. Problemem jest jednak niski zasięg użytecznego sygnału, jego wysoka tłumienność i w dalszym ciągu mało efektywny stosunek poniesionych przez operatorów kosztów (licencje, stworzenie sieci) do uzyskiwanych zysków.

Do powyższych kwestii odnosi się raport grupy badawczej Ovum, przygotowany specjalnie dla członków stowarzyszenia GSM Association. Jego główną tezą jest wykorzystanie do szerokopasmowej transmisji danych w technologii UMTS pasma 900 MHz, używanego na całym świecie jako baza częstotliwości dla systemu telefonii komórkowej drugiej generacji (GSM). Rozwiązanie takie niesie za sobą wiele zalet, z których najważniejsze wydają się być: wzrost pokrycia terenu sygnałem użytecznym (średnio 40 proc. większy zasięg w przypadku UMTS900), lepsza penetracja sieci wewnątrz budynków, zmniejszenie liczby BTSów (stacji przekaźnikowych) UMTS2100 i związane z tym ograniczenie wydatków inwestycyjnych (Capex). Zwiększona efektywność sieciowo-ekonomiczna wykorzystania pasma 900 MHz do transmisji danych UMTS oznacza także poprawę konkurencyjności wobec technologii WiMAX (szczególnie wersji mobilnej - 802.16e), która może bezpośrednio zagrażać sieciom 3G (wysokie przepustowości, duży zasięg oraz "rdzenne" wsparcie dla usług transmisji danych). Najważniejsze wydaje się tu być zastosowanie rozwiązań HSPA (HSDPA+HSUPA) w pomyśle UMTS900, które oferują wielokrotnie większe przepływności w górę i w dół niż GPRS, HSCSD, EDGE czy nawet UMTS w obrębie pikokomórki (do 2 Mb/s).

Wyboista droga realizacji

Z wdrożeniem UMTS900 wiąże się wiele znaków zapytania, z których kwestie techniczne są jedynie zarysem problemów. Częstotliwości GSM są na całym świecie dość mocno eksploatowane (wystarczy wspomnieć, że według szacunków analityków liczba aktywnych kart SIM przekroczy w tym roku 3 miliardy, a znakomita ich część będzie przypisana do technologii 2G) i znalezienie wolnego pasma na kanały UMTS (2x5 MHz) może być dla niektórych operatorów pewnym wyzwaniem. Dodatkowo część z nich wykupiła drogie licencje UMTS2100 i wciąż czeka na zwrócenie się poniesionych kosztów - w podobnej sytuacji są operatorzy, którzy ponieśli wydatki na GSM1800. Tymczasem, aby proces "refarmingu" (zbiór procedur umożliwiających zmianę zagospodarowanie widmem częstotliwościowym na danym obszarze) był skuteczny idea UMTS900 musiałaby znaleźć jak najszersze, globalne poparcie. Wówczas łatwiej byłoby rozwiązać ewentualne problemy z interferencjami sygnału (GSM, UMTS w paśmie 900 MHz) używanego do realizacji wielu usług sieciowych jednocześnie lub przekraczającego na przykład granice sąsiednich państw.

Mimo potencjalnych problemów analitycy prognozują, że koncepcja UMTS900 będzie się dynamicznie rozwijać. Do 2009 r. wielu producentów telefonów komórkowych wyposaży swoje urządzenia w zintegrowane chipsety UMTS900/2100 (pierwsze model mają pojawić się jeszcze w tym roku). Testy sieci UMTS900 odbywają się obecnie m.in. w Australii (sprzęt Huawei), w Europie jednymi z pierwszych krajów, które "zmierzą się" z tą technologią będą: Finlandia i Portugalia.

UMTS w Polsce i na świecie

Użytkownicy tradycyjnego systemu telefonii 3G, działającego w paśmie 2100 MHz, stanowią jedynie 10 proc. ogółu korzystających z zalet mobilności. Najwięcej klientów UMTS znajduje się w Europie Zachodniej i regionie Azji-Pacyfiku. W Polsce, według szacunków, w I kwartale bieżącego roku było 375 tys. użytkowników 3G - analogicznie niski stan obserwuje się m.in. w Czechach, Słowacji czy Węgrzech. Analitycy przekonują jednak, że sytuacja będzie się zmieniać, głównie za sprawą zapotrzebowania na szerokopasmową, mobilną transmisję danych. Do 2020 r. przeciętny użytkownik będzie generował ruch (wchodzący/wychodzący) na poziomie 500 MB (40 razy więcej niż obecnie). Wraz z udostępnieniem technologii HSPDA zmniejszy się także koszt przesłania 1 MB danych.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200