Twoja ambicja zabija Ciebie...

Do ciekawych wniosków doszli naukowcy z Uniwersytetu Walijskiego i Uniwersytetu w Aberdeen badający nastawienie do pracy przedstawicieli lepiej i gorzej płatnych profesji. Potwierdza się oto bowiem ludowa mądrość, że pieniądze szczęścia nie dają.

Ankietowani – 10 tys. osób powyżej 16 roku życia w 5 tys. gospodarstw domowych - oceniali w skali od 1 do 7 swoją satysfakcję z pracy, satysfakcję z wynagrodzenia i satysfakcję z czasu pracy. Przedstawiciele gorzej płatnych zawodów są generalnie szczęśliwsi od badanych lepiej zarabiających. Badanie przedstawione podczas konferencji z okazji prezentacji wyników badania brytyjskiego gospodarstwa domowego okazało się stać w sprzeczności z dotychczasowymi wnioskami przedstawianymi przez instytuty europejskie. Dotychczas uważano, że osoby wykonujące gorzej płatne zawody są nieszczęsliwe, tym silniej, że cierpią podwójnie – z powodu wykonywania gorszej, zwykle mniej przyjemnej i cięższej pracy, oraz z powodu niższego wynagrodzenia.

Ankietowane osoby zarabiające na swoich stanowiskach mniej niż dwie trzecie przeciętnej brytyjskiej pensji (19,9 tys. BBP) były bardziej usatysfakcjonowane ze swojej pracy niż osoby zarabiające powyżej średniej (w tej grupie aż jedna trzecia była niezadowolona ze swojej pracy). Mniej płatną pracę wyżej ceniły sobie kobiety niż mężczyźni; za to w równej mierze kobiety jak i mężczyźni z tej grupy dklarowali, że owego poziomu satysfakcji nie podniosłaby podwyżka (inaczej deklarowali natomiast mniej szczęśliwi pracownicy, którzy lepiej zrabiają). Szczególnie w przypadku kobiet większe znaczenie ma raczej liczba godzin, jakie muszą w pracy spędzić. Jak się ponadto okazało, zmiana miejsca pracy na lepiej płatne wcale nie wiąże się z podniesieniem poziomu uzyskiwanej satysfakcji zawodowej. Współautor badania, dr Rannia Leontaridi, interpretuje wyniki następująco: “Gorzej opłacani zwykle mają bardziej elastyczną siatkę godzin pracy, ponosza mniejszą odpowiedzialność w związku z zajmowanym stanowiskiem, w związku z czym – są mniej zestresowani. A tym samym – bardziej szczęśliwi. Pieniądze to w pracy nie wszystko. To że mniej zarabiający nie mogą sobie pozowolić na wielki samochód albo na wystawne wakacje nie oznacza, że będą nieszczęśliwi”.

Nawiasem mówiąc, podczas wspomnianej konferencji przedstawiono także raport, z którego wynika, że kobiety zarabiają na wyspach średnio 25% mniej niż mężczyźni – przeciętna stawka godzinowa kobiety wynosi 7,5 funta, podczas gdy w przypadku mężczyzny – 10,27 funta.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200