Przypomnijmy, w kwietniu BayStar Capital wystosował pismo do SCO, w którym zarzucił spółce niewywiązanie się z umowy inwestycyjnej. Chodziło m.in. o słabe efekty egzekwowania opłat licencyjnych za korzystanie z systemu Linux. Dlaczego niecały miesiąc później fundusz zdecydował się na zakup kolejnego pakietu akcji - o tym rzecznik BayStar milczy. Kupno papierów od RBC tłumaczy, że fundusz wciąż wierzy w powodzenie działań SCO Group i adekwatne do tego zyski dla swych akcjonariuszy.

Pozostałe 10 tys. akcji, których pozbywa się Royal Bank zostanie zamienione na 740 tys. akcji zwykłych SCO po 13,50 USD za sztukę. Oznacza to, że kanadyjski inwestor zapłacił w październiku dwukrotnie więcej. W piątek wieczorem kurs akcji SCO Group wynosił 5,90 USD. Decyzja Royal Bank of Canada może negatywnie wpłynąć na notowania SCO i uniemożlilwić m.in. podniesienie kapitalu - twierdzą analitycy. Z kolei większy udział BayStar Capital może oznaczać, że fundusz przygotowuje się do wytoczenia producentowi procesu, w związku z kwietniowymi zarzutami. Zwiększony stan posiadania na pewno stanowi mocny punkt wyjścia. Rzecznik SCO bagatelizuje skutki wycofania się kanadyjskiego banku.

Zobacz również:

• macOS 13.4 - problemy z kompatybilnością z aplikacjami
• ChromeOS i biznes - takie połączenie ma coraz więcej sensu

W ubiegłym tygodniu, National Retail Federation, amerykańska organizacja skupiająca sprzedawców detalicznych wydała oświadczenie w którym roszczenia SCO uważa za bezpodstawne. Jej zdaniem jedyna firma posiadająca prawa do systemu UNIX V i co za tym idzie platofrmy Linux jest Novell. NRF odpowiedziało na zarzuty i groźby formułowane przez SCO pod adresem wielu amerykańskich firm