Testowa wersja najnowszej przeglądarki Internet Explorer 6 pojawiła się na stronach internetowych co najmniej dwóch programistów. Jest to o tyle dziwne, że Microsoft udostępnił tę wersję wybranej, wąskiej grupie osób, która musiała zobowiązać się do nierozpowszechniania w jakikolwiek sposób tego oprogramowania.

Nowy Explorer trafił jednak do osób niepowołanych, które udostępniły go na stronach WWW. W serwisie The-Ctrl-Alt-Del.com program był dostępny wczoraj przez ok. 18 godz., do momentu gdy autor serwisu dowiedział się o śledztwie prowadzonym przez Microsoft. W tym czasie program zdołało jednak pobrać prawdopodobnie kilka tysięcy osób.

Zobacz również:

• WordPress 6.5 trafia na rynek. Oto 5 najważniejszych zmian

Dostępność Explorera 6 reklamowana była także na stronie FileCliks.com, jednak w momencie prób jego pobrania użytkownicy byli przekierowywani na stronę główną serwisu. Wśród ogłoszeń zamieszczanych na tej stronie widniał również odnośnik do rosyjskiego serwera FTP, gdzie można było pobrać program Microsoftu.

Przedstawiciele Microsoftu nie chcieli udzielić komentarzy na ten temat. Właściciele serwisów z kolei nie chcieli ujawnić źródła, z którego otrzymali najnowszą wersję przeglądarki.

"Nie czuję się winny, ponieważ niczego nie ukradłem. Co innego, gdyby to była kolejna wersja systemu operacyjnego. A to jest tylko oprogramowanie, które i tak będzie oferowane bezpłatnie" - tłumaczy Eric LeVasseur, właściciel strony The-Ctrl-Alt-Del.com.

Ze zrzutów ekranów zamieszczonych na stornach WWW wynika, iż wygląd programu nie został w poważnym stopniu zmieniony w porównaniu z wersjami poprzednimi. Z widocznych zmian ma być zamieszczony z lewej strony ekranu tzw. Explorer bar, rozwijalny pasek menu z linkami do zasobów sieciowych Microsoftu i innych serwisów internetowych.

***

Internet Explorer 6.0 w wersji beta trafił do testów