Tesla na przestrzeni ostatnich miesięcy zdecydowała się na zauważalne obniżki cen swoich pojazdów, co jest niespotykane w obecnie sytuacji gospodarczej. W momencie, gdy auta konkurencji zauważalnie drożeją, podstawowe modele Tesli można kupić o co najmniej 20 tysięcy złotych taniej, niż rok temu.

Na korzyść Tesli przemawia również przegłosowanie przez Unię Europejską ustawy, która w 2035 roku wprowadzi zakaz sprzedaży aut z napędem spalinowym. Akt ten sprawia, że konsumenci muszą jak najszybciej zacząć przyzwyczajać się do aut elektrycznych, których na drogach przybywa z dnia na dzień.

Zobacz również:

• Tesla wkracza na kolejny poziom jazdy autonomicznej
• Intel sprzedaje swoje kolejne udziały w spółce IMS
• Kryzys nie dotknął flagowych smartfonów

W pierwszym kwartale 2023 roku Tesla dostarczyła aż 422 875 pojazdów, co oznacza ogromny wzoru o aż 36% w porównaniu z 2022 rokiem.

Na tą liczbę składa się aż 412 180 "tanich" pojazdów - modeli 3 i Y. Zaledwie 10 695 pojazdów, które dostarczono to droższe Model S oraz X.

W styczniu 2023 roku Tesla zdecydowała się na obniżenie ceny Modelu Y z powiększoną baterią aż o 20% względem poprzedniego cennika. Taki ruch sprawił, że Model Y stał się realną alternatywą dla aut spalinowych, które bardzo często odznaczają się zauważalnie gorszym wyposażeniem.

Na spadek cen produktów z pewnością ma wpływ również starzejąca się linii produktów. Ostatnią nowością wprowadzoną do sprzedaży jest Model Y, który zadebiutował na rynku w 2020 roku, a w praktyce jest to Model 3 z innym typem nadwozia.

Elon Musk przekazał w styczniu, że tegorocznym celem Tesli jest dostarczenie na rynek 2 milionów pojazdów. W 2022 roku sprzedano 1,3 miliona pojazdów. Analitycy szacują realną sprzedaż Tesli na poziomie 1,8 miliona egzemplarzy.