Z ponad 110 milionami abonentów T-mobile jest trzecim co do wielkości operatorem bezprzewodowym w Stanach Zjednoczonych. Około 2 tygodni temu miał miejsce olbrzymi wyciek danych. Wczoraj firma poinformowała, że zidentyfikowała złośliwą aktywność z 5 stycznia i zamknęła ją w ciągu jednego dnia. Dodała, że żadne wrażliwe dane, takie jak informacje finansowe, nie zostały narażone. Wciekły jednak niektóre podstawowe informacje o klientach,takie jak nazwisko, adres rozliczeniowy, e-mail i numer telefonu. „Nasze dochodzenie wciąż trwa, ale złośliwa aktywność wydaje się być w tym momencie w pełni opanowana i obecnie nie ma dowodów na to, że zły aktor był w stanie naruszyć lub skompromitować nasze systemy lub naszą sieć” – informuje amerykańskie T-Mobile, dodając, że rozpoczęto powiadamianie dotkniętych klientów.

Również amerykańska Federalna Komisja Łączności (FCC) rozpoczęła dochodzenie w sprawie incydentu naruszenia danych klientów T-Mobile, o czyn napisał „Wall Street Journal”, powołując się na rzecznika FCC.

Zobacz również:

• MetroCluster – odpowiedź T Business na wyzwania rynku e-commerce
• Ponad pół miliona kont Roku w niebezpieczeństwie po ataku
• Apple ostrzega użytkowników w 92 krajach. Uwaga na ataki szpiegowskie

Dodajmy, że w ubiegłym roku T-Mobile z siedzibą w Bellevue w stanie Waszyngton zgodził się zapłacić 350 milionów dolarów i wydać dodatkowe 150 milionów dolarów na poprawę bezpieczeństwa danych, aby rozstrzygnąć spór o cyberatak w 2021 roku, który naraził na szwank informacje należące do około 76,6 miliona osób.