Szwagier potrzebny od zaraz

Wizja i współpraca

Po Korytowie oprowadza nas Janusz Szewczuk, wiceprezes Stowarzyszenia Rozwoju Gospodarczego Gmin, który ma tam działkę. "Pałac i folwark remontuje pewien biznesmen z Wrocławia. Popatrzcie, jak dba o park, w którym są ruiny zamku Joannitów" - mówi. Marzy, że ks. Sławek będzie miał wreszcie pomocnika, który go wspomoże w odbudowie wsi. I nie ma nic dziwnego w tym słowie, gdyż ludzie tam dopiero się uczą, jak żyć bez PGR i jak dbać samemu o własne otoczenie, chociażby pieląc przydomowe ogródki.

Bliżej województwa

Przedsiębiorca, który chce zatrudnić w swojej firmie pracowników z zagranicy, musi zgłosić ten zamiar w urzędzie wojewódzkim. Dzisiaj musi osobiście pofatygować się w tym celu do odległego nieraz i ponad sto kilometrów miasta wojewódzkiego. Niebawem już jednak, jeżeli będzie dysponował podpisem elektronicznym, będzie mógł załatwić wszystkie związane z tym sprawy przez Internet. Umożliwi mu to system wdrażany w urzędach wojewódzkich na terenie całej Polski w ramach projektu "Zintegrowana Platforma Obsługi Przedsiębiorców przez Urzędy Wojewódzkie e-Urząd Wojewódzki".

Przedsiębiorcom zostanie udostępnionych online dwanaście zalgorytmizowanych procedur administracyjnych, dzięki którym będą oni mogli załatwiać wiele spraw w urzędach wojewódzkich. W gestii tych organów administracji państwowej są m.in. sprawy z dziedziny ochrony środowiska, nadzoru geodezyjnego, zarządzania kryzysowego. Dla sprawnej realizacji swych zadań drogą elektroniczną zostaną one wyposażone m.in. w zintegrowane systemy elektronicznego obiegu dokumentów i ich repozytoria, systemy bazodanowe, serwery, pamięci masowej, łącza szerokopasmowe itp. Wdrożone też zostaną rozwiązania zapewniające bezpieczeństwo informacji. Zakupionych zostanie m.in. 130 certyfikowanych podpisów elektronicznych. Wprowadzony w ramach projektu jednolity system informatyczny umożliwi standaryzację procedur we wszystkich urzędach oraz zapewni zdolność do wymiany informacji między poszczególnymi urzędami.

Koordynatorem projektu "e-Urząd Wojewódzki" jest Wojewódzki Ośrodek Informatyki - Terenowy Bank Danych w Szczecinie. Uczestniczy w nim trzynaście województw - wszystkie z wyjątkiem mazowieckiego, śląskiego i warmińsko-mazurskiego.

Jest jednak realistą. "70% choszczeńskich gimnazjalistów chce stąd wyjechać. Nie widzą sensu życia w okolicy, w której marazm i brak perspektyw sięgają zenitu" - stwierdził na konferencji w obecności Jerzego Stępnia. Potem dodał dla równowagi, że takich tendencji nie obserwuje się w Policach pod Szczecinem, najbardziej dynamicznie rozwijającym się mieście regionu. Dlaczego? Tamci samorządowcy mają wizję przemian, umieją ją spełniać, podczas gdy kolejne kadencje choszczeńskiego samorządu skończyły się największym zadłużeniem gminy w Polsce. Przecież gmina nie może zbankrutować - dowodzili kolejni burmistrzowie.

Jak długo można działać bez wsparcia samorządu lokalnego? Ks. Sławkowi udaje się to z coraz większym trudem. Nowy burmistrz miasta i gminy Choszczno chyba jeszcze nie odkrył społecznikowskiego dzieła dyrektora Ośrodka Wspierania Rodziny w Korytowie, czyli właśnie ks. Sławka. A wystarczy porozmawiać z Waldemarem Miśko, burmistrzem miasta i gminy Karlino, prezesem Związku Miast i Gmin Dorzecza Parsęty, by przekonać się, ile można wspólnie dokonać. Jego miasto, które wciąż jest kojarzone z ropą naftową, odkrytą tam w dramatycznych okolicznościach w grudniu 1980 r., przeżywa drugą młodość. Wzdłuż i wszerz trwają prace remontowe za unijne pieniądze. Również w okolicy czuć powiew nowego. W 22 gminach Dorzecza Parsęty trwa budowa sieci wodno-kanalizacyjnej za 177 mln euro. To największy projekt infrastrukturalny realizowany obecnie w Europie ze środków unijnych. Na tym tle 2,5 mln euro na projekt "Wrota Parsęty" może nie wygląda imponująco, ale grunt że są i że jest szansa na pomyślny finał przedsięwzięcia.

Pod skrzydłami Gryfa
Gryfino to 22-tysięczne miasto położone w bezpośrednim sąsiedztwie Szczecina. W całej gminie mieszka 32 tys. osób. Część jej zachodniej granicy jest jednocześnie częścią zachodniej granicy państwa polskiego. Największym zakładem przemysłowym Gryfina jest węglowa elektrownia "Dolna Odra", w której znajduje zatrudnienie wielu mieszkańców miasta. Do większych zakładów należy również "Gryfskand" - spółka powstała z przekształcenia Fabryki Suchej Destylacji Drewna, która produkuje węgiel drzewny. Wielu mieszkańców miasta i gminy Gryfino pracuje też w pobliskim Szczecinie.

"Do Urzędu Miasta i Gminy w Gryfinie spływa codziennie ok. tysiąca spraw od obywateli i przedsiębiorców. W ramach projektu "Wrota Gryfina" podjęte zostały działania zmierzające do przygotowania urzędu do świadczenia usług drogą elektroniczną" - mówi Beata Kryszkowska, sekretarz miasta i gminy Gryfino. W pierwszej kolejności online będą udostępnione najczęściej załatwiane sprawy i procedury - założenie firmy, zmiany w rejestrze gospodarczym, czasowe zameldowanie itp. Dostęp do tych usług będzie możliwy poprzez portal "Wrota Gryfina" (http://www.gryfino.pl). Na jego stronach będą prezentowane również informacje o mieście i gminie.

Urząd Miasta i Gminy w Gryfinie przygotowuje infrastrukturę techniczną do udostępniania usług online. W pierwszej kolejności wdrażany jest system elektronicznego obiegu dokumentów. Wykorzystywany będzie również zintegrowany system do wspomagania zarządzania "Ratusz" katowickiej firmy Rekord. "Implementacja specjalizowanego, funkcjonującego już w wielu samorządach oprogramowania wymusi określone działania organizacyjne, jak również pozwoli uporządkować i ujednolicić stosowane procedury" - uważa Beata Kryszkowska. Przygotowywana jest także infrastruktura do wykorzystania podpisu elektronicznego, tak żeby można było wszystkie sprawy załatwiać elektronicznie.

W planach jest wdrożenie zintegrowanego systemu finansowo-księgowo we wszystkich jednostkach samorządu terytorialnego na terenie miasta i gminy (szkoły, placówki kultury itp.), aby zarząd miał na bieżąco pełny obraz sytuacji w podległych sobie instytucjach. Mają powstać również telecentra, dające mieszkańcom dostęp do Internetu i np. możliwość zatrudnienia w systemie telepracy.

Jednakże nawet tu Waldemar Miśko nie może powstrzymać się od komentarza, że bez współpracy z innymi samorządowcami więcej sam nie zdziała. Przyszłość Związku stanęłaby pod znakiem zapytania, gdyby poszczególne gminy zaczęły się wycofywać ze wspólnych projektów, jak to już np. zrobił Szczecinek. Tamtejszy burmistrz wprost powiedział, że interesuje się wyłącznie swoim miastem, niech okolicą zajmują się i płacą za to inni.

Gdzie szukać zatem dla Karlina czy też Korytowa? Kto powinien wziąć na siebie rolę szwagra (ale trzeźwego)? Nasuwa się oczywista myśl, że tym liderem powinien być marszałek województwa. Jest nim obecnie trzydziestokilkuletni Norbert Obrycki z Platformy Obywatelskiej. Jego młody wiek jest zarazem zaletą i wadą. Zaletą - gdyż nie jest obciążony przeszłością, wadą - gdyż nie zna gminnych i powiatowych realiów. Można się obawiać, że zanim je pozna, to skończy się kadencja, albo - nie daj Boże - wciągnie go ogólnopolska polityka. Patrząc nawet tylko z perspektywy rozwoju społeczeństwa informacyjnego, na które przeznaczono w strategii województwa 59 mln euro, ktoś musi zaplanować ich wykorzystanie, potem zaś nadzorować wydatki. Tymczasem nie widzimy tam takiego lidera e-rozwoju.


TOP 200