Strona premiera zhakowana w proteście przeciwko ACTA
- Adam Jadczak,
- 23.01.2012, godz. 12:18
W sobotę wieczorem był kłopot z wejściem na strony rządowe, m.in. Kancelarii Premiera, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Kancelarii Prezydenta. W niedzielę o 8 rano na koncie Grupy Anonymous na Twiterze pojawia się wpis "Zaczyna się polska rewolucja". Atakowane są też strony Sejmu, ABW, Ministerstwa Sprawiedliwości. W niedzielę w nocy strona premiera znowu zaczęła działać. W poniedziałek rano zastąpiła ją jednak strona Grupy Anonymous (załączamy zrzut ekranowy).
Treść ACTA, na którą wyraźny wpływ miało międzynarodowe lobby przemysłu rozrywkowego, budzi kontrowersje z punktu widzenia ochrony praw obywatelskich. Zdaniem Fundacji Panoptykon, przyjęcie porozumienia, do czego najwyraźniej dążą instytucje europejskie, może prowadzić do blokowania legalnych i wartościowych treści dostępnych w Internecie, a tym samym spowodować istotne zagrożenia dla wolności słowa.
Jak w Polsce pracowano nad przyjęciem ACTA
O suwerenności i reprezentacji - rozmyślania na marginesie ACTA
ACTA obliguje dostawców Internetu do ujawniania danych osobowych osób podejrzanych o naruszanie prawa własności intelektualnej domniemanym posiadaczom praw autorskich (por. Art. 11 ACTA). Dane te podlegają ujawnieniu na podstawie niejasnych standardów, przez organy, które trudno uznać za niezależne i bezstronne. Już dziś prawnicy i właściciele praw autorskich korzystają z tej możliwości, strasząc nierzadko niewinnych internautów kosztownymi procesami sądowymi i proponując w zamian zawarcie ugody.
"Przyjęcie ACTA w obecnym kształcie będzie miało poważne, negatywne konsekwencje dla wolności wypowiedzi, dostępu do dóbr kultury oraz naszego prawa do prywatności. Wbrew zapewnieniom lobby wspierającego to porozumienie, będzie też miało niekorzystny wpływ na światowy handel, innowacyjność i konkurencyjność rozwijających się dopiero gospodarek opartych na wiedzy, takich jak Polska" - twierdzi fundacja Panoptykon.
26 stycznia polski rząd najprawdopodobniej podpisze porozumienie ws. ACTA. Po dyskusji i analizie dokumentów stwierdzamy, że umowa ACTA w niczym nie zmieni, zgodnie z opiniami prawników, polskiego prawa, także w kwestii praw internautów i funkcjonowania internetu - powiedział na konferencji prasowej Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji.
Zhakowane strony www.premier.gov.pl i www.kprm.gov.pl zostały wyłączone.
"Jak dotąd Donald Tusk nie podpisał upoważnienia dla MSZ do podpisania ACTA. Możemy go nie podpisać. Będzie duża dyskusja w Unii Europejskiej, czy jest sens podpisywać ten dokument i czy nie należałoby zastanawiać się nad pójściem trochę dalej. Chcielibyśmy z prawa papierowego przenieść prawa własności na świat internetu. Wprost przenieść się prawa nie da. Skanowanie tego co jest rzeczywistością analogową na rzeczywistość digitalną nie daje efektu" - tłumaczył w TOK FM Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji.