Kto płaci, ten niech się nie wtrąca

Wiele gmin reprezentuje niezwykle roszczeniową postawę wobec biznesu. W ich postępowaniach nie widać partnerstwa. Nakłaniają przedsiębiorstwa do finansowania przedsięwzięć gminnych - i nie ma w tym nic złego. Lecz wzbraniają się z oburzeniem przed jakąkolwiek formą wsparcia ich rozwoju.

Koronnym argumentem jest tu Ustawa o zamówieniach publicznych. Zdaniem wielu samorządowców uniemożliwia ona wprowadzenie preferencji dla podmiotów angażujących się w rozwój gminy. Nie jest to prawda. Należy jedynie przełamać stereotypy w konstruowania SIWZ-ów. Wymaga to znacznego wkładu pracy oraz odwagi odpierania zarzutów proweniencji korupcyjnej, ale jest możliwe. W końcu nikt nie obiecywał, że burmistrzowanie będzie lekką i nie stresującą pracą. Od burmistrza oczekuje się również podejmowania trudnych decyzji.

PPP w samej nazwie zawiera słowo "partnerstwo", a to z kolei oznacza poszanowanie potrzeb obu stron.

Gmina musi mieć

Gdy pytam zarządy gmin, czy gmina musi posiadać szkoły, baseny, oczyszczalnie ścieków... zawsze otrzymuję odpowiedź, że oczywiście tak. Jest to błąd w rozumowaniu. Mieszkańcy gminy muszą mieć dostęp do oświaty, rekreacji i czystego środowiska, ale gmina nie musi posiadać (być właścicielem) infrastruktury. Właścicielem może być ktokolwiek, byle tylko zapewniał dostęp do usług komunalnych na zadowalającym poziomie. Zadaniem gminy jest takie sprecyzowanie umów, aby zapewnić jakość i dostępność usług. Często artykułowane obawy dotyczą zachowania właściciela infrastruktury po podpisaniu stosownych umów. Zarządy spodziewają się, że prywaciarz natychmiast zacznie uprawiać własną politykę jakościową i cenową, pozostawiając zarząd bezradny wobec swoich poczynań.

Stanowisko takie dowodzi braku wiary we własną umiejętność zarządzania oraz w skuteczność zapisów prawnych. Ponadto, i to jest problem realny, władze gminy tracą możliwość obsadzania stanowisk w takim podmiocie. W przypadku co najmniej kilku znanych mi gmin to jest prawdziwy powód wstrętu, jaki wzbudza PPP.

Rafał M. Gęślicki jest konsultantem IT oraz pełnomocnikiem burmistrza miasta i gminy Łomianki ds. nowych technologii i rozwoju.