Tym samym Snapchat podążył w ślady wszystkich wielkich przemysłu IT, którzy zdecydowali się taki krok wcześniej, żeby wymienić tylko takich gigantów technologicznych, jak Meta, Microsoft czy Google. Wszyscy budują własne modele AI, albo bazują na opracowanym przez firmę OpenAI bocie ChatbotGPT.

Firma informuje, że jej sztuczna inteligencja nie pracuje może tak doskonale jak ChatGPT, ale może być bardzo pomocna i została zaprojektowana z myślą o tym, aby użytkownicy mieli dostęp do wiarygodnych treści i informacji. Zastrzega się jednocześnie, że na początku mogą wystąpić pewne błędy i niedociągnięcia, których z czasem będzie na pewno coraz mniej. Dlatego póki co chatbot nie jest np. skłonny do tego, aby pisać na życzenie użytkowników rozprawy akademickie czy podobne opracowania i w przypadku takich próśb stanowczo odmawia.

Zobacz również:

• Google i Apple w niełatwej walce o rynek automotive
• Chatbot Grok zostanie udostępniony kolejnej grupie użytkowników platformy X
• Autonomia w autach nie tak bezpieczna - miażdżący raport o Tesli

Snapchat ma nadzieję, że opracowana przez jego informatyków nowa funkcja sztucznej inteligencji ( kosztuje obecnie użytkownika tylko 3,99 USD miesięcznie) pomoże utrzymać mu płynność finansową i zwiększyć zarówno przychody, jak i bazę użytkowników. Dlatego spodziewa się, że liczba aktywnych użytkowników korzystających każdego dnia z jego usług wzrośnie w najbliższej przyszłości do ponad 375 mln.