Rok 2021 był dla Sii pełen sukcesów. Jak skomentowałby pan ubiegłoroczne wyniki i z czego jest pan najbardziej zadowolony?

Przyznam, że nasze wyniki mnie zaskakują! To niesamowite, że co roku utrzymujemy tak dynamiczne tempo wzrostu. Mieliśmy rekordowy rok, a liczby są znacznie powyżej moich oczekiwań – nie marzyłem nawet, że będziemy osiągać zyski na poziomie ponad 200 mln zł. Mamy też wielu zadowolonych klientów – coraz więcej spółek wybiera nas jako długofalowych partnerów biznesowych, co przekłada się na rosnące przychody. Cieszy mnie także, że nasi pracownicy są zadowoleni. Potwierdzają to nagrody, takie jak 1 miejsce w Polsce i 2 w Europie w rankingu Great Place to Work. Stale się rozwijamy i nie ma w naszej pracy miejsca na nudę. Osiągamy wszystkie strategiczne cele i daje nam to ogromną satysfakcję.

Sii w Polsce działa w wielu obszarach – budowanie aplikacji, wdrażanie oprogramowania biznesowego, tworzenie infrastruktury, rozwiązania dla przemysłu, outsourcing programistów, nearshoring, offshoring – są państwo czołowym dostawcą usług doradztwa technologicznego, transformacji cyfrowej, BPO i usług inżynieryjnych w naszym kraju. Na które obszary kładą państwo teraz szczególny nacisk?

W Sii nie ma zastoju. Wszystkie działy intensywnie się rozwijają. Słyszałem niedawno opinię, że boom na outsourcing się skończył. Nasze wyniki mówią, że jest wręcz odwrotnie – zainteresowanie klientów wciąż rośnie.

Co zatem stanowi największe wyzwanie?

Niedobory kadrowe na rynku i szalejące wynagrodzenia. W naszej branży coraz istotniejsze stają się braki kadrowe – lukę na rynku programistów ocenia się na milion osób w Europie. Coraz trudniej znaleźć w Polsce wykwalifikowanych inżynierów, a jeszcze trudniej sprostać ich wymaganiom finansowym ze względu na szybki wzrost płac.

Oczywiście cały czas zwiększamy zatrudnienie. Tylko w ub. r. liczba pracowników zwiększyła się o ponad 1 700 Power People i jest nas już ponad 7 tys. Jednak jest to dziś nasze największe wyzwanie, ponieważ mamy więcej zleceń niż osób, żeby je wykonać. W Sii działamy na wielu płaszczyznach, aby temu przeciwdziałać. Prowadzimy kampanie rekrutacyjne, stale rozwijamy naszą organizację pod kątem narzędzi i technologii, a także otwieramy nowe biura, ale to zajmuje dużo czasu i jest też dużym obciążeniem budżetowym oraz wyzwaniem logistycznym. Niestety, również inwazja w Ukrainie pokrzyżowała nasze plany ekspansji w tym kraju. Gdy tylko wojna się skończy, chcemy tam szeroko inwestować.

Zważywszy na te trudności, czy państwa plany na rok 2022/2023 nie są zagrożone? W jaki sposób Sii zwiększy zatrudnienie i osiągnie 1,8 mld przychodu, jednocześnie otwierając dwie nowe lokalizacje w Polsce?

To proste. Musimy wszyscy ciężko i efektywnie pracować, aby osiągnąć ten cel!

Od siedmiu lat zajmują państwo wysoką pozycję w rankingu Great Place to Work – ostatnio było to 1 miejsce w Polsce i 2 w Europie. W innych zestawieniach najlepszych pracodawców również otrzymują państwo wyróżnienia. Jaka jest tajemnica tego sukcesu na bardzo trudnym rynku pracownika, w czasach, kiedy firmy technologiczne coraz ostrzej konkurują o talenty i kompetentnych ludzi?

Po pierwsze trzeba osiągać dobre wyniki finansowe. Firma, która generuje zyski, daje znacznie większe możliwości pracownikom. Druga kwestia to dobrze działająca organizacja wewnętrzna, zwłaszcza optymalizacja procesów, wsparcie pracowników na każdym szczeblu i sprawny, pomocny HR, a także przyjazne biura. Kluczowe jest stworzenie modelu, w którym wszyscy sobie pomagają. I trzecim, być może najważniejszym czynnikiem jest odpowiednia kadra menedżerska. W Sii mamy 14 wartości, według których menedżerowie są oceniani na koniec roku. Każdy z nich musi posiadać cechy, takie jak: ambicja, zaangażowanie, autentyczność, odpowiedzialność, uczciwość, otwartość, dociekliwość, ale także odwaga. Te wartości są wypisane w każdej recepcji naszych biur, a także w moim gabinecie i codziennie podejmuję zgodnie z nimi wszystkie decyzje. Dla mnie te wartości to nie tylko hasła na ścianach, ale zasady, którymi kierujemy się każdego dnia.

Ponadto trzeba słuchać swoich pracowników. Oni wiedzą, co ich uszczęśliwia i co sprawia, że chcą pracować dla Sii. Każda ankieta Great Place to Work to nie tylko szansa na nagrodę, ale przede wszystkim audyt satysfakcji pracowników. Na jego podstawie każdego roku wdrażamy zmiany, aby ludzie poczuli, jak bardzo są dla nas ważni.

Jakich zmian mogą się spodziewać w tym roku?

Postanowiłem, że wprowadzimy rzadko spotykany benefit – będziemy dzielili się częścią zysku z pracownikami. Chcemy, aby poczuli, że doceniamy ich ciężką pracę i dziękujemy nie tylko słowami za realny wkład w rozwój firmy. W tym roku przeznaczymy na ten cel 21,3 mln zł, a każdy pracownik spełniający kryteria otrzyma dodatkowo ok. 4 000 zł do czerwcowej wypłaty.

To bardzo nietypowe podejście.

Oczywiście naszym pierwszym celem jest zysk – bez niego nie mielibyśmy się czym dzielić ani czego inwestować w rozwój firmy. Ale bardzo ważna jest również zadowolona załoga, która na ten zysk pracuje. Jak zawsze powtarzam: osiągnięcie nadzwyczajnych wyników nie byłoby możliwe bez wysiłku wszystkich osób pracujących w Sii. Zatrudniamy najlepszych, którzy wykonują świetną robotę, i chcę, aby Power People to czuli.

To widać, że działają państwo z najlepszymi, nie tylko pracownikami, ale również z największymi globalnymi markami. W jaki sposób wspierają państwo klientów w realizacji ich celów biznesowych?

Działamy głównie w trzech obszarach. W przypadku IT wdrażamy systemy CRM, ERP, BI czy platformy e-commerce, migrację do chmury, narzędzia do współpracy i modern workplace czy usługi cybersecurity. W branży motoryzacyjnej i high-tech pracujemy z działami R&D, wspierając naszych klientów w tworzeniu nowoczesnych produktów, które trafią na rynek dopiero za kilka lat. Trzecim jest doradztwo biznesowe, w tym BPO. Coraz częściej stawiamy też na rozwiązania, takie jak: zarządzanie danymi, produkcje filmowe czy usługi graficzne, ponieważ w wielu branżach rośnie na nie popyt.

Zostaliście również wyróżnieni honorowym tytułem „Inwestora bez granic” podczas XIII Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Czy to oznacza dalsze plany ekspansji? Co po Szwecji i Ukrainie?

Skupiamy się na eksporcie naszych usług. Strategicznymi rynkami zewnętrznymi są obecnie Skandynawia oraz Niemcy i Szwajcaria, ale rozwijamy też współpracę z firmami ze Stanów Zjednoczonych.

W lutym 2022 r. Grupa Sii, w tym Sii Polska, otrzymała medal Platinum, tym samym należy do 1% najbardziej zrównoważonych firm z branży IT, zweryfikowanych przez EcoVadis. Jak Sii podchodzi do kwestii zrównoważonego rozwoju?

Zarówno klienci, jak i pracownicy wymagają obecnie tego typu certyfikatów. Zwłaszcza klienci ze Skandynawii i USA mają duże wymagania w tym zakresie. Jako firma technologiczno-informatyczna mamy relatywnie niewielki wpływ na środowisko, ale ze względu na specyfikę branży zatrudniamy więcej mężczyzn niż kobiet. Mamy dwa projekty rozwojowe: wspieranie pasji i projektów woluntarnych naszych pracowników. Polegają one na współfinansowaniu pasji pracowników i wspieraniu ich w działaniach charytatywnych, np. pomocy dla matek samotnie wychowujących dzieci. Na obie te inicjatywy każdego roku przeznaczamy 500 tys. zł. W tym roku dodatkowo przeznaczymy 1 mln zł na pomoc dla uchodźców z Ukrainy.

W tym roku „Computerworld TOP 200” obchodzi 30-lecie. Proszę powiedzieć, jakie pana zdaniem były najważniejsze trendy w technologii w ostatnich latach? Jakie będą najważniejsze w nadchodzącym czasie?

Widać przyspieszenie w zarządzaniu analizą danych, bez tego nie da się prowadzić firmy. Drugim trendem jest migracja do chmury. Coraz większe firmy decydują się na ten ruch. Nasilają się też działania związane ze sztuczną inteligencją. Wojna w Ukrainie pokazała, że kluczowe jest także cyberbezpieczeństwo.

Rośnie liczba cyfrowych nomadów, coraz więcej osób pracuje zdalnie, nie tylko z domu, ale z całej Europy czy świata. Zwłaszcza młode osoby decydują się na taki model zdalnej i mobilnej pracy. A to wymaga implementacji odpowiedniej technologii „modern workplace”. To jest rewolucja w IT. W Sii umożliwiamy zdalną pracę. Coraz więcej ludzi pracuje dla nas zdalnie z Wysp Kanaryjskich, Portugalii czy Tajlandii.

Od dwóch lat coraz częściej mówi się o metaverse, czyli nowym internecie, nowym świecie wirtualnym, ale na razie jestem do tego sceptycznie nastawiony. Nie wiem, czy to tylko moda, czy za parę lat to będzie rzeczywistość. Ale na pewno jest to nowy trend, z miliardowymi już inwestycjami, który warto obserwować. Może za pięć lat taką rozmowę przeprowadzimy nie na platformie do wideorozmów, tylko w tej nowej wirtualnej rzeczywistości.