Sieci niedostępne

Najtańsze rozwiązania wykorzystujące "uwolnione" pasmo 2,4 GHz mają tę wadę, że w centrach dużych miast obserwuje się cos na kształt wolnoamerykanki - każdy (zresztą zgodnie z prawem) może ustawić własne urządzenia odbiorczo-nadawcze pracujące w tym paśmie (czasem o mocy tak dużej, że jest niezgodne z prawem, ale dość powszechnie stosowane). W efekcie łatwo o interferencje i inne zakłócenia. Z tych względów nie jest to rozwiązania nadające się dla biznesu, każdego dnia może się bowiem zdarzyć, że łącze nagle przestanie działać, bo ktoś obok uruchomił inne "konkurencyjne" urządzenie.

Standardem staje się stosowanie rozwiązań opartych na oferowanej przez operatorów telefonii GSM transmisji danych GPRS. Ze względu na ceny i model cenowy (płaci się za liczbę przesyłanych danych) GPRS jest stosowane w przypadku rozwiązań mobilnych albo tam, gdzie liczba transmitowanych danych jest niewielka (monitoring itp.).

I w kosmosie

Pozostaje jeszcze jedna alternatywa. To satelitarny dostęp do Internetu lub satelitarna transmisja danych. Rosnąca konkurencja ze strony "naziemnych" operatorów transmisji danych sprawiła, że operatorzy kilku satelitów telekomunikacyjnych osiągalnych w Europie (Astra, Eutelsat i in.) urealnili ceny za usługi, zbliżając je do poziomu rynku masowego. Są one sprzedawane poprzez dilerów, często niewielkie firmy. W Polsce para się tym zaskakująco duża liczba podmiotów, m.in. portal Onet (w ramach usługi OnetKontekt Satelita).

Dostęp satelitarny, oprócz zasadniczej zalety, jaką stanowi szybki transfer danych (zwykle na poziomie kilkuset kilobitów na sekundę), ma dość istotne wady. Jeśli jest tani - Onet oferuje miesięczny ryczałt w cenie 79 zł - to umożliwia jedynie dostęp jednokierunkowy (od Internetu do użytkownika), użytkownik więc i tak musi być podłączony do sieci inaczej. Taki sposób wykorzystania sieci, w którym są pobierane duże ilości danych, a mało jest wysyłanych, jest charakterystyczny dla odbiorców prywatnych, a nie firm. Tym ostatnim potrzebny jest dostęp dwukierunkowy, niestety już istotnie droższy (oferty dla podmiotów biznesowych rozpoczynają się od kilkuset złotych miesięcznie za łącze 256/64 Kb/s, ponadto należy doliczyć dość drogi zakup sprzętu i instalacja). Niestety, zazwyczaj takie połączenia trafiają do węzła za granicą, stąd wolniejszy dostęp do zasobów polskiego Internetu.

Podobnie jak w przypadku GPRS, dostęp satelitarny jest osiągalny praktycznie wszędzie i to właściwie natychmiast. To oczywiście także zalety, ale widać zbyt małe, by mógł on liczyć na szersze rozpowszechnienie. Być może decyduje o tym immanentna cecha tego rozwiązana, a więc opóźnienie w transmisji danych wynikłe z ogromnej odległości, w jakiej od Ziemi znajduje się satelita telekomunikacyjny. Przy pobieraniu plików z Internetu nie stanowi to problemu, natomiast w połączeniu online z bazą danych w sieci VPN zbudowanej na bazie łączy satelitarnych jest już czynnikiem dyskwalifikującym.

Dlatego do celów biznesowych łącza satelitarne są zazwyczaj wykorzystywane jako sieciowy backup albo w zastosowaniach nietypowych, tj. tam, gdzie lokalizacja jest oddalona od sieci operatorów, a zbyt duże ilości transmitowanych danych czynią stosowanie transmisji GPRS przedsięwzięciem mało opłacalnym.


TOP 200