Seagate pracuje nad napędami SSD

Seagate zamierza wprowadzić w najbliższym czasie do swojej oferty półprzewodnikowe napędy SSD (Solid State Drive) oparte na pamięci flash.

Informację potwierdził Bill Watkins (szef firmy Seagate) w wywiadzie, jakiego udzielił ostatnio gazecie The Wall Street Journal. Napędy SSD są oparte na nieulotnych pamięciach flash, czyli takich, które zachowują dane (w przeciwieństwie do klasycznych pamięci DRAM) po odłączeniu od nich zasilania.

Napędy SSD mają wiele zalet w porównaniu z tradycyjnymi napędami dyskowymi zawierającymi wirujące talerze i poruszające się po nich na poduszce powietrznej głowice: są lżejsze, pobierają mniej prądu i są odporne na uszkodzenia mechaniczne (dlatego nadają się do instalowania np. w komputerach przenośnych). Napędy takie są niestety droższe niż zwykłe dyski, jednak pamięci flash ciągle tanieją, a co za tym idzie napędy SSD są też coraz tańsze.

Zobacz również:

  • Rekordowe wyniki finansowe Samsunga

The Wall Street Journal nie podaje, kiedy pierwsze napędy SSD Seagate mogą trafić na rynek, ani jaką będą miały pojemność.

Seagate produkuje już dyski hybrydowe, czyli takie, które zawierają tradycyjny dysk twardy oraz dodatkowo pamięć flash. Mowa o napędach hybrydowych linii Momentus 5400 PSD, które przechowują część danych (najczęściej używanych) w pamięci flash, dzięki czemu czas dostępu do nich jest bardzo mały. Największy napęd linii Momentus 5400 PSD ma pojemność 160 GB.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200