Rzeczywistość pozbawiona mitów

Wdrożenie hurtowni jest pierwszym poligonem, na którym ujawnia się złożoność połączeń między rozmaitymi aspektami danych. Bez hurtowni dane muszą spełnić niewiele formalnych reguł popraw- ności. W hurtowni wymagana jest znacznie lepsza wewnętrzna spójność danych. Znacznie więcej jest również reguł poprawności. Jeżeli w banku nie zostanie przeprowadzony proces wdrożenia hurtowni i dane, na początek na potrzeby hurtowni nie będą poprawne pod każdym względem (muszą spełniać wiele reguł kontrolnych), wówczas nie będzie sensu wdrażać innych, nowoczesnych systemów dziedzinowych.

Każdy zintegrowany system klasy MIS/EIS (Management Information System/Enterprise Information System) obejmujący całość banku może być beneficjentem wdrożenia hurtowni danych. Niezależnie od tego, czy mówimy o rentowności produktów i jednostek, CRM, zarządzaniu ryzykiem - wdrożenie takich systemów po wdrożeniu hurtowni może być znacznie szybsze i tańsze niż bez niej. Hurtownia nie jest bowiem tylko zasobem danych. Wdrożenie jest procesem wpływającym na lepszą jakość danych w podstawowych systemach źródłowych, podnoszącym świadomość pracowników, wprowadzającym procedury kontrolne.

Zmiana sposobu postrzegania

Co będzie się działo w najbliższej i trochę dalszej przyszłości? Panujące uwarunkowania wskazują, że zostaną przedefiniowywane rola hurtowni danych w korporacjach, zakres zastosowania i grupa odbiorców. Hurtownie - w zależności od stopnia zintegrowania informatycznego przedsiębiorstw - będą dalej pełniły funkcje konsolidacyjne, lecz ich rola dostarczania informacji strategicznej zostanie przekazana aplikacjom zewnętrznym. Raczej nie będą to skomplikowane aplikacje analitycznie dla menedżerów najwyższego szczebla typu MIS/EIS, ale - specjalizowane pod kątem konkretnych obszarów działalności - aplikacje dostarczające średniej i wyższej kadrze kierowniczej informacji niezbędnej do realizacji zamierzonych celów.

Analizując wymiar operacyjny wdrożeń, można zaryzykować twierdzenie, że nastąpi redukcja projektów wdrażających ogromne, pokrywające całą sferę działalności, korporacyjne hurtownie danych. A więc projektów z natury swojej wieloletnich. Dla zminimalizowania ryzyka, iż warunki i wymagania początkowe ulegną dezaktualizacji przed zakończeniem wdrożenia, a tym samym efekty wdrożenia nie będą już przydatne, rysuje się trend polegający na etapowym budowaniu hurtowni danych i udostępnianiu pośrednich rezultatów. Pośrednich, to nie znaczy częściowych, ich efekty wpłyną na rozwiązanie głównych potrzeb konkretnych obszarów działalności.

Niewątpliwie w instytucji, która wykorzystuje rozproszone systemy transakcyjne, ze względu na rozproszenie geograficzne lub funkcjonalne (rozwiązania są opracowane pod kątem obsługi konkretnych produktów), budowa korporacyjnej hurtowni danych jest koniecznością. Podobnie w przypadku, gdy zaprojektowany kilka lub kilkadziesiąt lat temu system został oparty na modelach rachunkowych. Hurtownia danych jest tu celowym i niezbędnym elementem korporacyjnej mapy systemów.

Już nie tak głośne i spektakularne, bo kończące się niedostrzegalną dla klientów konwersją, wdrożenia nowoczesnych systemów transakcyjnych, opartych na modelach klient-kontrakt, dają instytucjom, oprócz komfortowej obsługi operacyjnej, również doskonałe bazy informacyjne dla wyspecjalizowanych analiz segmentacyjno-produktowych. W takiej sytuacji dodanie aplikacji typu business intelligence umożliwiającej odbiorcom łatwe budowanie dowolnych zapytań/raportów, powoduje, że podstawowe potrzeby informacyjne są zaspokojone bez konieczności budowy hurtowni danych i dystrybuowania wiedzy przez zamknięty krąg wtajemniczonych.

Dziś menedżerowi nie ulegają tak łatwo trendom i modom panującym w branży IT. Z dużą rezerwą traktują rady światowej sławy konsultantów informatycznych. Przypadki obecnie realizowanych projektów hurtowni danych czy też wdrażania specjalizowanych biznesowych aplikacji analitycznych wskazują, że decyzje te uwzględniają realne potrzeby własnych instytucji, realia gospodarcze i strategie akcjonariuszy. Liczy się efektywność osiągnięcia zamierzonych celów finansowych, a nie czystość formy rozwiązań informatycznych.

Ireneusz Chmielak jest menedżerem informatyki banku korporacyjnego; współpracownikiem i partnerem zarządzającym Sawan Grupa Softbank.


TOP 200