Rynek centrów danych w Polsce

Jak rośnie polski rynek Data Center i jakie są główne kierunki rozwoju technologii? Na pytania Computerworld odpowiada Tomasz Kulik, Sales Manager IT w firmie Rittal będącej znanym na świecie, działającym globalnie dostawcą infrastruktury dla centrów danych.

Tomasz Kulik, Sales Manager IT w firmie Rittal

Czy z punktu widzenia dostawcy popyt na infrastrukturę centrów wciąż rośnie?

Naszym zdaniem rośnie i to dość dynamicznie. Niektóre raporty wskazują, że całkowity wzrost w okresie lat 2022-2026 może osiągnąć 50-60 procent. I to zarówno pod względem powierzchni centrów danych, jak ich mocy. Moim zdaniem najbardziej dynamiczne wzrosty będą widoczne w obszarze dużych centrów danych ponieważ globalni gracze, którzy już mocno zaistnieli na rynku polskim wciąż mają bardzo ambitne plany rozwoju biznesu. Mam tu na myśli takie firmy jak, na przykład Vantage czy Data4. Ale w pozostałych segmentach też można zauważyć dość duży wzrost.

Pandemia i wojna. Czy i jaki miały wpływ na biznes?

Tak, pandemia oczywiście miała bardzo duży wpływ na rozwój inwestycji w obszarze centrów danych. Bardzo dużo działań zostało przeniesionych do świata wirtualnego, choćby formy komunikacji, jak spotkania biznesowe realizowane poprzez narzędzia typu Teams, a także nastąpiło upowszechnienie zdalnej pracy i nauki. To wymagało szybkiego i wieloaspektowego rozwoju rynku przesyłania i przetwarzania danych. We wszystkich segmentach rynku zarówno publicznego, jak w służbie zdrowia, jak i prywatnego inwestycje w infrastrukturę były duże. Bardzo zauważalny był też gwałtowny wzrost zainteresowania rozwiązaniami chmurowymi, ale również inwestycjami w systemy lokalne, wykorzystywane do backupu danych bądź w inny sposób uzupełniające rozwiązania chmurowe.

Jeśli zaś chodzi o wpływ wojny na rynek centrów danych, to pojawił się bardzo duży nacisk na kwestie związane z bezpieczeństwem. Wojna pokazała, że jej elementy pojawiają się także w przestrzeni wirtualnej i mediach społecznościowych. Działania dezinformacyjne lub hakerskie rozwinęły się na bardzo dużą skalę. Wcześniej także występowały, jednak na pewno nie w taką skalę.. Dlatego kwestie związane z ochroną danych, ich bezpiecznym przechowywaniem i przetwarzaniem stały się dużo bardziej istotne niż wcześniej.

Jakie są najważniejsze kierunki rozwoju technologii związanych z infrastrukturą?

Na kierunki rozwoju technologii największy wpływ ma obecna sytuacja polityczna i gospodarcza czyli przede wszystkim kwestie bezpieczeństwa energetycznego i kosztów energii. Spowodowały wzrost znaczenia rozwiązań związanych z efektywnością energetyczną głównie najbardziej energochłonnych urządzeń jak systemy do klimatyzacji lub podtrzymywania niezawodnego zasilania infrastruktury. Bardzo istotne stały się też kwestie związane z energią odnawialną – poszukiwanie ekonomicznych źródeł zasilania wykorzystujących rozwiązania fotowoltaiczne, wiatrowe lub wodne. Kryzys związany z branżą energetyczną i gwałtownie rosnącymi kosztami energii bardzo mocno dotknął firmy zajmujące się przetwarzaniem danych. Główne koszty operacyjne we wszystkich centrach danych to właśnie koszty energii. Dlatego też bezawaryjność, zapewnienie ciągłości pracy oraz maksymalnie duża efektywność energetyczna wyznaczają obecnie najważniejsze kierunki rozwoju technologii.

Rynek centrów danych w Polsce

Rittal opiera się na standaryzacji i modułowości, twierdząc, że to bardzo ważne, żeby systemy infrastrukturalne były na nich oparte. Czy nie hamują one innowacyjności?

Myślę, że ją wspiera. Jeśli porównanym standardowe i modułowe rozwiązania do klocków, to dzięki temu, że są standardowe a jednocześnie możemy je dowolnie łączyć, pozwala to nam stworzyć dowolną budowlę. Tym bardziej, że rynek oczekuje, że centra danych będzie można budować coraz szybciej, a standaryzacja i modułowość rozwiązań to bardzo ułatwia. Na przykład, jeśli mamy serwerownię o mocy 10 megawatów i chcemy rozbudować ją do 30 czy 40 megawatów, możemy to zrobić wykorzystując chociażby systemy kontenerowe. Standaryzacja wspiera możliwości szybkiego wzrostu oraz szybkiej reakcji na zmieniające potrzeby użytkowników. Oczywiście, wszyscy producenci rozwiązań infrastrukturalnych poszukują rozwiązań innowacyjnych, ale w sytuacji gwałtownie zmieniających się wymagań na wzrost mocy obliczeniowej, tylko standaryzacja i modułowość daje swobodę działania i możliwość szybkiego reagowania.

Jak opracowana przez Rittal koncepcja uniwersalnej infrastruktury sprawdza się biznesowo?

Nasi klienci poszukują możliwości ustandaryzowania infrastruktury. Dzięki temu uzyskują możliwość dopasowania się do zmian na rynku, chociażby w segmencie usług kolokacyjnych. Więc moja odpowiedź brzmi: tak. Zaletą standaryzacji na globalnym rynku jest możliwość multiplikowania rozwiązań w wielu regionach świata – bardzo podobne serwerownie powstają w Holandii, w Polsce, w Stanach Zjednoczonych, w Afryce lub Azji. Klienci poszukują rozwiązań sprawiających, że centrum danych będzie pracowało w dokładnie taki sam sposób, w każdym z tych miejsc i będzie obsługiwane przez tych samych partnerów biznesowych oraz zaopatrywane przez tych samych dostawców. Dlatego tutaj właśnie standaryzacja i modułowość są wysoce pożądane.

A w jakich segmentach rynku Rittal ma najsilniejszą pozycję?

Rynek, na którym najlepiej się w Polsce czujemy to segment małych i średnich serwerowni. Jeśli chodzi o bardzo duże centra danych, to w Polsce tak naprawdę dopiero zaczynają powstawać, a centra hiperskalowe jeszcze w ogóle się u nas nie pojawiły choć są planowane. Stąd wynika nasze zainteresowanie segmentem małych i średnich serwerowni, choć portfolio produktów oferowanych przez Rittal jest w stanie odpowiedzieć na potrzeby wszystkich segmentów rynku.

A jak z punktu widzenia Rittal różni się polski rynek od rynku światowego?

Przede wszystkim skalą. W Polsce rynek centrów danych jest rynkiem bardzo dynamicznym, ale dopiero rosnącym. Natomiast rynki zachodnioeuropejskie czy amerykański są bardzo rozwinięte. Bardzo duże centra danych, które od dawna istnieją zwłaszcza na rynku amerykańskim, w Polsce dopiero będą powstawały. Myślę, że położenie geopolityczne Polski sprawia, że dopiero teraz otwierają się możliwość budowania dużych centrów danych. W chwili obecnej ceny energii oraz powierzchni w serwerowniach są dosyć atrakcyjne dla klientów globalnych, więc jestem przekonany, że ten rynek będzie bardzo szybko rósł. Dodatkowo, w obecnej sytuacji politycznej, nie bez znaczenia jest to, że Polska należy do NATO co powoduje, że jest postrzegana jako wystarczająco bezpieczny kraj w którym można lokować infrastrukturę.

A czy mógłby Pan przedstawić dane dotyczące obrotów Rittal w Polsce w porównaniu z innymi europejskimi krajami?

Nasze wyniki finansowe, w tym obroty udostępniamy, tak jak wszystkie inne spółki w Polsce. Jeśli chodzi o porównanie z innymi krajami, jest to bardzo trudne ze względu na to, że Rittal w każdym kraju ma trochę inny model funkcjonowania. W Polsce jesteśmy skoncentrowani na rynku projektowym i współpracy z naszymi partnerami IT, aby dostarczać kompletne rozwiązania. Inne oddziały dodatkowo prowadzą aktywną sprzedaż poszczególnych komponentów, np. samych szaf rack do firm, które same kompletują rozwiązania.

W porównaniu do innych krajów, zwłaszcza z Europy Zachodniej, nasze działania w Polsce są zdecydowanie bardziej związane z doradztwem i wspieraniem w zakresie wiedzy eksperckiej przy planowaniu, projektowaniu oraz modernizacji serwerowni.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200