Rozwój Face ID w ekranie wolniejszy, niż zakładano
- 07.04.2023, godz. 05:31
Prace nad rozwojem Face ID kolejnej generacji trwają dłużej, niż zakładano.
Od kilku lat mówi się o wprowadzeniu przez firmę Apple technologii Face ID, której czujniki znajdować się będą bezpośrednio pod ekranem. Na przestrzeni ostatnich sześciu lat Apple trzykrotnie zmodyfikowało Face ID. W 2018 roku poprawiono działanie sensorów, w 2021 roku zadebiutowały modele z mniejszym wycięciem w ekranie, a w 2022 roku pokazano iPhone'a 14 Pro z Dynamic Island - nową wyspą w ekranie, która pozwala na interakcję z wybranymi elementami systemu operacyjnego.
Apple już we wrześniu 2022 roku dało znać, że Dynamic Island pozostanie z nami przez dłuższy czas. Firma zaprezentowała funkcje jako zupełnie nowy sposób interakcji z iPhonem, co pozwala sądzić, że wkrótce większość modeli otrzyma nową wersję Face ID.
Zobacz również:
- Majowa konferencja Apple może być ważniejsza niż oczekujemy
- iPhone 15 najszybciej taniejącym smartfonem od Apple w historii
W dziale R&D firmy Apple w dalszym ciągu trwają prace nad przystosowaniem technologii Face ID do implementacji pod wyświetlaczem tak, aby zaoferować użytkownikom w pełni bezramkowy design z ekranem zajmującym niemalże cały front.
Z najnowszych raportów wynika, że na iPhone'a z pełnoekranowym panelem przednim będziemy musieli zaczekać co najmniej do 2025 roku. Do tego czasu firma Apple stosować będzie wycięcie w ekranie w kształcie pigułki, które wraz z dodatkowym oprogramowaniem otrzymało nazwę Dynamic Island. W przyszłej generacji rozwiązanie to ma trafić również do bazowych modeli z serii iPhone 15. Aktualnie podstawowe konfiguracje iPhone'a 14 korzystają z klasycznego notcha.
Początkowo Face ID umieszczone pod ekranem tradycyjnie już dla Apple zarezerwowane będzie jedynie dla modeli z serii Pro. Do regularnych wydań iPhone'a trafi po dwóch latach.