Program dla mocnych

Na jakie utrudnienia powinniśmy być jeszcze przygotowani?

Główny problem polega na znalezieniu partnerów, z którymi można by było wspólnie wystąpić w dużym konsorcjum. Projekty w 6. PR powinny być - z założenia - duże, a więc kosztowne i angażujące wielu wykonawców. Takie konsorcjum trudno zbudować, będąc - z punktu widzenia zachodnich partnerów - krajem peryferyjnym. Trudno także się do niego dostać, gdy budują je inni. Projektów będzie mniej, za to będą bardziej kosztowne. To generalnie zmniejsza nasze szanse.

Poza tym skończył się okres, kiedy - nieformalnie - byliśmy traktowani jako "beniaminek" i inwestowano w nas trochę na kredyt. Projekty, które przewidywały partnerów z Europy Wschodniej, były "poprawne politycznie", czasami zapraszano więc nas do konsorcjów tylko po to, żeby całość projektu lepiej wyglądała w oczach oceniających. Teraz jesteśmy normalnym partnerem, często postrzeganym jako konkurent, a celownik "politycznej poprawności" przesunął się dalej na Wschód.

Na ile wiedza i doświadczenia zdobyte podczas udziału w 5. PR mogą być dla nas użyteczne w 6. PR?

Program dla mocnych

Jaki bilans

Doświadczenia te są wprost bezcenne. Na początku byliśmy jak dzieci we mgle - nie wiedzieliśmy, co i jak należy robić, żeby przekonać odpowiednie komisje do naszych, często bardzo dobrych, koncepcji naukowych. W 5. PR zaczynaliśmy od konkurowania z tymi, którzy wiedzę, także dotyczącą strony proceduralnej, zdobyli już w programach: 1., 2., 3. i 4. Nauczyliśmy się jednak wiele i obecnie umiemy składać wnioski i pisać uzasadnienia, chociaż jest to katorżnicza robota, potrzebna wyłącznie na użytek brukselskiej biurokracji.

W czym możemy upatrywać swoich szans, co może być naszym atutem?

Wciąż jeszcze mamy duże zasoby niewykorzystanych, nowych i wartościowych idei i pomysłów naukowych. Zatem naszą szansą może być nasza wysoka kreatywność. W zasadzie to nasza jedyna szansa, bo innych zostaliśmy pozbawieni już na starcie.

W jakim stopniu udział polskich podmiotów w programach ramowych może pozytywnie wpłynąć na rozwój skutecznych mechanizmów transferu wiedzy i technologii w naszym kraju?

Problemem polskiej gospodarki nie jest brak podaży nowych koncepcji naukowych, możliwych do wykorzystania na gruncie przemysłowym. Problemem jest dramatyczny wręcz brak chłonności naszego przemysłu, a także całej gospodarki, na nowinki naukowe i technologiczne. Na temat przyczyn tego stanu rzeczy można by powiedzieć bardzo dużo, ale to już temat na osobną rozmowę.


TOP 200