Program Innowacyjna Gospodarka na półmetku

Lista skarg i zażaleń

Ministerstwo cieszy się więc, że mimo początkowego sceptycyzmu tak wiele firm stara się o dotacje na innowacje. Ale za wielkimi pieniędzmi zazwyczaj idą wielkie afery. Jesienią 2009 r. wybuchła afera związana z przyznawaniem dotacji na e-biznes. Początkowo bowiem w działaniach 8.1 i 8.2 panowała zasada "kto pierwszy ten lepszy", co spotkało się z krytyką i protestami przedsiębiorców. PARP zapewnił więc, że w kolejnym konkursie kolejność składania wniosków nie będzie miała znaczenia. Jak się jednak okazało już po przyznaniu funduszy, dofinansowanie otrzymały jedynie firmy, które złożyły wnioski w okresie pierwszych dwóch dni. Przedsiębiorcy, którzy jesienią ubiegłego roku zaniechali stania w kolejce i złożyli wniosek po dwóch dniach od otwarcia konkursu poczuli się oszukani. W ten sposób powstała strona Oszukaniprzezparp.pl.

Polskie przedsiębiorstwa innowacyjne nie mają znajomości potencjału rynkowego, większość z nich nie docenia też znaczenia jakości kapitału ludzkiego we wprowadzaniu innowacji i inwestuje głównie w maszyn, urządzeń i oprogramowania.

"Nie może być tak, że w państwie prawa składane są fałszywe publiczne oświadczenia przedstawicieli instytucji państwowych, w efekcie których przedsiębiorcy ponoszą szkodę!" - pisali przedsiębiorcy, których wnioski wpłynęły po wspomnianych dwóch dniach. Poza tym jak się okazało, wśród kryteriów oceny wniosków na e-biznes brakowało kryterium... innowacyjności. Kontrowersyjne zasady częściowo się już zmieniły. "Nowe kryteria skonstruowaliśmy w taki sposób, aby premiować projekty, które najlepiej odzwierciedlają cele działań, a zarazem, aby wyeliminować wpływ terminu złożenia wniosku o dofinansowanie" - zapewnia Waldemar Sługocki, wiceminister rozwoju regionalnego. Nowe zasady obowiązują już w trwającej od 30 lipca br. rundzie składania wniosków o dofinansowanie projektów w ramach działania 8.1.

Zobacz również:

  • Trendy technologiczne 2024 według AWS

Pewne emocje wzbudził też PARP, kiedy na początku 2010 r. zawiesił możliwość ubiegania się o dotacje na R&D. Skończyły się bowiem pieniądze na przygotowanie do wdrożenia i wdrożenie wyników prac B+R i mimo, że Agencja miała jeszcze środki na same badania, to przez to, że aplikuje się do tych działań łącznie, dostępne na badania fundusze PARP zostały zablokowane. Minister rozwoju regionalnego tłumaczy, że wkrótce przedsiębiorcy będą już mogli ubiegać się o środki na realizację badań niezależnie od części wdrożeniowej. "Ze względu na wyższe koszty projektów wdrożeniowych i szybszą dystrybucję środków z działania 4.1 Ministerstwo Rozwoju Regionalnego pracuje nad nowelizacją rozporządzenia w sprawie udzielania przez PARP pomocy finansowej w ramach PO IG. Wprowadzenie nowych zasad umożliwi beneficjentom ubieganie się o środki na część badawczą w ramach 1.4, a następnie poszukiwanie innych niż 4.1 źródeł finansowania dla działań inwestycyjnych" - wyjaśnia wiceminister rozwoju regionalnego.

Dotacje unijne w ramach PO IG pozwoliły wielu firmom prowadzić badania rozwojowe, działania innowacyjne oraz rozwój nowych projektów i przedsiębiorstw w czasie światowego kryzysu i ograniczenia funduszy inwestycyjnych.

Waldemar Sługocki, wiceminister rozwoju regionalnego

Kolejna afera wybuchała kiedy dziennikarze odkryli, że 6 z 32 firm, które zakwalifikowały się w marcu do uzyskania unijnej dotacji na nowe inwestycje o wysokim potencjale innowacyjnym należy do tych samych lub powiązanych ze sobą osób i zostało założonych w różnych miejscach Polski tego samego dnia. Pewne wątpliwości wzbudziły też wtedy kryteria oceny "innowacyjności" projektów. PARP przyznał bowiem ponad 220 mln zł firmom, które chcą budować infrastrukturę pod sieci HSPA+ (900 MHz). W projektach tych trudno zaś znaleźć polską, czy jakąkolwiek innowacyjną myśl.

Polska wciąż w ogonie Europy

Trwałych efektów przyznanych w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka jeszcze nie widać, ale przeznaczenie tak dużych środków na ten cel przynajmniej częściowo niweluje największą barierę rozwoju innowacji w Polsce - brak pieniędzy. Nie jest to jednak jedyny problem. Przedsiębiorcy narzekają też na niedostępność zewnętrznych środków finansowych na rozwój innowacyjności i niepewny popyt na nowe produkty. Badania pokazują ponadto że polskie przedsiębiorstwa innowacyjne nie mają znajomości potencjału rynkowego, większość z nich nie docenia też znaczenia jakości kapitału ludzkiego we wprowadzaniu innowacji i inwestuje głównie w maszyn, urządzeń i oprogramowania. Dużym problemem jest też to, że polska polityka innowacyjna nie odpowiada na główne problemy i potrzeby polskich przedsiębiorstw innowacyjnych. Tego problemu pieniądze z PO IG na pewno nie rozwiążą. Przedsiębiorcy czekają też na nowelizację ustawy o niektórych formach wspierania działalności innowacyjnej, która dotyczy m.in. przyznawania kredytu technologicznego, ulg podatkowych dla innowacyjnych firm, czy budowie centrów badań.

Wiele pozostało też do zrobienia w sferze kontaktów biznesu z nauką. Póki co, nasza gospodarka wciąż zajmuje bardzo dalekie, 26 miejsce w rankingu innowacyjności krajów w Europie i odstaje od przeciętnej dla Unii Europejskiej. Nasz kraj plasuje się poniżej średniej europejskiej w większości kategorii tj. podaż wysoko wykwalifikowanej i wykształconej siły roboczej, dostępność finansowania zewnętrznego dla projektów innowacyjnych, czy wydatki inwestycyjne przedsiębiorstw na działalność innowacyjną.


TOP 200