Powstanie telekomunikacyjny superregulator?

Efekty wprowadzania konkurencji w europejskim sektorze telekomunikacji są ewidentne. Viviane Reding, odpowiedzialna w Komisji Europejskiej za problematykę społeczeństwa informacyjnego uważa, że połowa z 18 rodzajów rynków telekomunikacyjnych, które do tej pory były regulowane przy pomocy narzędzi zdefiniowanych w dyrektywach europejskich może być zliberalizowana.

Nie oznacza to jednak, że państwa takie, jak Polska, nie będą mogły stosować środków dyscyplinujących operatorów, jeżeli będzie to uzasadnione niedostateczną konkurencją. Komisja Europejska prezentuje plan radykalnych reform, ale musi się jednak liczyć z opiniami krajowych regulatorów. Z drugiej jednak strony Komisarz Reding wyraźnie uważa, że lokalne uwarunkowania stanowią przeszkodę w zrównoważonym rozwoju wspólnego rynku. Dlatego testowane będą koncepcje tworzenia czegoś w rodzaju superregulatora dla całej Unii Europejskiej (mowa o odpowiedniku amerykańskiej FCC), tak by lokalne konflikty pomiędzy operatorami, przenieść gdzie indziej, przedefiniowując rynkowe grupy interesów i tworząc wspólny europejski rynek, również dla częstotliwości.

Na razie tylko 10,5% rynku dostępu szerokopasmowego jest w posiadaniu operatorów alternatywnych, posługujących się własną infrastrukturą, reszta sieci należy do byłych monopolistów. W niektórych państwach alternatywnej infrastruktury nie ma prawie wcale. Potrzebne są zatem narzędzia, które poprawią warunki inwestowania, między innymi poprzez urealnienie kosztów budowy i eksploatacji infrastruktury. Lokalni regulatorzy najprawdopodobniej uzyskają zatem jeszcze jedno bardzo poważne narzędzie - prawo do żądania rozdzielenia dominujących operatorów na część oferującą infrastrukturę i część usługową.

Założenia dla zmodyfikowanego pakietu dyrektyw zostaną opublikowane 13 listopada br.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200