Powoli, spokojnie do przodu

Natomiast firmy oferujące od dawna produkty dla średnich przedsiębiorstw weszły na rynek branżowych rozwiązań dedykowanych, tworzonych na potrzeby konkretnego klienta. Przykładem zastosowania z sukcesem takiej strategii jest Matrix.pl.

Część firm, których nie stać na inwestycje w rozwój włas-nych produktów, zdecydowała się na dystrybucję rozwiązań większych producentów krajowych lub zagranicznych. "Pięć lat temu zorientowaliśmy się, że nie stać nas na rozwój produktu pod Windows. Po zamknięciu cyklu życia wersji dla systemu DOS, zajmiemy się dystrybucją oprogramowania firmy zachodniej. Rozwiązania prawne podlegają coraz dalej idącej unifikacji i za trzy lata nasz rynek bez problemu zaadaptuje np. produkt niemiecki" - twierdzi Marek Jurlewicz, prezes firmy Yuma.

Nieśmiertelny DOS

Rok 2001 udowodnił po raz kolejny, że skazany już kilka lat temu na zapomnienie system operacyjny DOS wciąż ma się dobrze, a klienci - wbrew trendom technologicznym - cenią go wysoko ze względu na pros-totę tworzonych dla niego aplikacji i niewielkie wymaga- nia sprzętowe, pozwalające na dalsze korzystanie z komputerów sprzed kilku lat. Przedłużający się okres odchodzenia od DOS-u jest zaskoczeniem dla samych producentów, którzy przez kilka lat prześcigali się w przepisywaniu aplikacji pod Windows.

InsERT wprowadził na rynek "okienkowe" wersje Subiekta, Rachmistrza i Rewizora już w połowie 1999 r. Rok później WA-PRO zaoferował rozwiązania dla Windows. Po raz kolejny okazało się jednak, że mały przedsiębiorca trzeźwo i ostrożnie wydaje pieniądze, oczekując przede wszystkim przydatnej mu funkcjonalności, a nie nowinek. "W ciągu ostatniej dekady aplikacje dla DOS-u obrosły w taką funkcjonalność, że większość aplikacji dla Windows nie zdążyła ich jeszcze dogonić" - mówi Krzysztof Romaniuk.

Sceptycy są jednak zdania, że z chwilą poprawienia się sytuacji gospodarczej DOS szybko wypadnie z rynku. Obecnie na powierzchni utrzymują go jedynie niska cena i ograniczenie kosztów działalności u klientów.

Nowinek nam trzeba

Kwestia DOS łączy się z problemem innowacyjności w tym sektorze produkcji oprogramowania. Niemal wszystkie próby wprowadzania nowości technologicznych - Windows, Java - lub biznesowych - model ASP, moduły CRM, skle- py internetowe - spotykają się ze wstrzemięźliwym przyjęciem przez klientów. "Klientowi jest obojętne, czy jego oprogramowanie działa np. w technologii klient/serwer. Dla niego ważniejsze jest, aby produkt był funkcjonalny, prosty w obsłudze i szybki w instalacji" - wyjaśnia Mikołaj Szabatin, prezes firmy MSM.

Najczęstszym rzeczywis-tym motywem wprowadzania zmian przez producentów oprogramowania nie są potrzeby klientów czy presja rynku, ale potrzeby programistów, zmagających się z nudną materią oprogramowania księgowego, kadrowego, umożliwiającego rejestrację sprzedaży i prowadzenie magazynu. "Na dobrą sprawę wszystkie podstawowe programy umożliwiające administrowanie przedsiębiorstwem są do siebie podobne. Trudno osiągnąć nowoczesne spojrzenie na fakturę VAT" - stwierdza Jarosław Szawlis. Sytuacja mogłaby się zmie- nić, gdyby firmy sprzedające oprogramowanie z pudełka mogły ponieść nakłady na edukację klientów, np. rozdając bezpłatnie nowoczesne oprog-ramowanie na okres próbny, wpływając w ten sposób na stworzenie nowych standardów zarządzania.

"Innowacyjność zawsze wymaga ponoszenia nakładów na rozwój systemu i edukację klientów. Nakładów, które zazwyczaj długo się nie zwracają. A tymczasem sprzedaż oprogramowania z półki charakteryzuje się na tyle niską ren- townością, że nie umożliwia firmie zgromadzenia funduszy na wzrost i rozwój" - mówi Krzysztof Romaniuk. Na razie - jak określił to prezes jednej z firm sprzedających oprogramowanie dla średnich firm - "cała Polska jest na etapie budżetowania", czyli podstawowego narzędzia, umożliwiającego prowadzenie rachunkowości zarządczej. Być może cała "średnia Polska", ale sklep na przedmieściach Siedlec czy Białegostoku z pewnością jeszcze nie. Producenci zauważają jednak, że niektóre nowoczes-ne rozwiązania przyciągają uwagę klientów, np. z możliwością automatycznego włączenia zamówienia złożonego na stronie WWW do systemu sprzedaży, o ile nie wymagają wdrożenia i są sprzedawane wraz z podstawowym rozwiązaniem.


TOP 200