Polski problemy z innowacyjnością

Polak "potrafi"

W debacie publicznej na ten temat coraz częściej pojawiają się komentarze sugerujące, że innowacyjna myśl polega w tym przypadku na wymyśleniu w jaki sposób - pozorując nowatorskie projekty - wyłudzić od instytucji przyznającej dotacje unijne pieniądze. Nie trzeba było długo czekać... Dziennikarze odkryli bowiem, że 6 z 32 firm, które zakwalifikowały się w marcu do uzyskania unijnej dotacji na nowe inwestycje o wysokim potencjale innowacyjnym należy do tych samych lub powiązanych ze sobą osób i zostało założonych w różnych miejscach Polski tego samego dnia.

"Wyżej wymienione projekty mają co prawda podobny zakres, ale zostały złożone przez różne firmy. Zawierają też zapisy potwierdzające, że są one wykonalne pod względem organizacyjnym, finansowym oraz pozwalają osiągnąć założone w nich cele. Ich realizacja odbywać się będzie w różnych województwach" - broni się PARP. I dodaje, że przedsiębiorca przed podpisaniem umowy dostarcza dodatkowe, niezbędne do jej zawarcia dokumenty, na podstawie których dokonywana jest kontrola i w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości nie dochodzi do podpisania umowy. PARP zgodnie z procedurami, jest na etapie pozyskiwania koniecznych dokumentów po ich otrzymaniu dokonana analizy i podejmie decyzje o możliwości bądź braku możliwości zawarcia umowy o dofinansowanie z wnioskodawcami wdrażającymi technologię HSPA+.

Problem dotyczy też dotacji na e-biznes w ramach działania 8.1 POIG. Kryterium czasu złożenia wniosku powodowało ustawianie się przez siedzibą PARP. Ponadto kryteria oceny merytorycznej wniosków w tym działaniu nie uwzględniały dotychczas kryterium innowacyjności. PARP brał pod uwagę zgodność projektu ze zdefiniowanymi potrzebami grupy odbiorców, koncepcję promocji e-usługi, trwałość projektu, wykorzystanie w sposób efektywny środków, ale nie innowacyjność! W ramach nowego naboru w 2010 r. szczególnej ocenie podlegać ma ten aspekt projektu, a także określenie rynku na którym będzie świadczona e-usługa - krajowy, czy międzynarodowy - stopień wypełnienia niszy rynkowej oraz czy rentowność modelu biznesowego jest niezależna od wpływów z reklamy. Być może więc jeszcze wszystko nie jest stracone.

Dla Tygodnika Computerworld komentuje dr inż. Leszek Grocholski, ekspert zewnętrzny PARP

Do tej pory w działaniu 8.1 POIG na 10 kryteriów oceny jedno dotyczyło definicji innowacyjności pochodzących z obowiązującego w Unii Europejskiej tzw. Oslo Manual, tzn. oceny czy projekt dotyczy nowego lub znacząco zmienionego produktu, usługi, procesu. Definicje innowacyjności wg Oslo Manual nie uwzględniają jednak stopnia innowacyjności. Dlatego do tej pory poprawny od strony merytorycznej był zarówno projekt znacząco zmodyfikowanej - w stosunku do już istniejącej - e-usługi jak i bardzo innowacyjny projekt zupełnie nowej w Polsce i w świecie e-usługi. Pod koniec 2009 r. zauważono że jeżeli chodzi o działanie. 8.1, to - po przydzieleniu ok. 50 % środków - trzeba będzie dać szanse projektom o dużej innowacyjności, które jednocześnie rokują szanse na sukces rynkowy. Sześć miesięcy temu PARP i MSWiA zainicjowały prace, które początkowo polegały na zidentyfikowaniu problemu, a następnie zaproponowaniu zmian i przedyskutowaniu go w szerokim gronie. Do dyskusji zostali zaproszeni przedstawiciele organizacji zajmujących się rozwojem gospodarczym i przedsiębiorcy. Proponowane zmiany mają m.in. umożliwić ocenę opisanego w projekcie modelu biznesowego i odnoszą się do powodzenia rynkowego, trwałości oraz rentowności wdrażanej e-usługi. Mają też pozwolić na ocenę stopnia zaawansowania złożoności i unikatowości opisanej w ramach projektu e-usługi, a także ocenę dywersyfikacji źródeł przychodów generowanych przez projekt i docelowych rynków.


TOP 200