Polski UODO rozpatruje skargę dotyczącą działania bota ChatGPT

Amerykańska firma OpenAI będzie musiała kolejny udowodnić, że jej inteligentny chatbot działa zgodnie z przepisami obowiązującymi w Unii Europejskiej. Tym razem stroną, która domaga się takich wyjaśnień, jest jeden z podmiotów działających w Polsce.

Polski podmiot (a konkretnie Łukasz Olejnik, lokalny ekspert zajmujący się kwestiami związanymi z ochroną prywatności i bezpieczeństwem danych) złożył taki wniosek do UODO (Urząd Ochrony Danych Osobowych) w zeszłym miesiącu. We wniosku Łukasz Olejnik oskarża firmę OpenAI o naruszenie unijnego rozporządzenia regulujące kwestię ochrony danych, znanego pod skrótem RODO.

Kilka dni temu informacje tę potwierdził polski organ regulacyjny UODO, zamieszczając na swojej witrynie oświadczenie potwierdzające żądanie wszczęcia takiego śledztwa. Organ rozpatruje skargę dotyczącą ChatGPT, w której wnoszący ją podmiot twierdzi, że chatbot przetwarza zbierane przez niego dane w sposób niezgodny z obowiązującym aktualnie w UE prawem.

Zobacz również:

  • Przeglądarka Chrome będzie jeszcze jakiś czas akceptować pliki cookie
  • Blaski i cienie AI

UODO uważa, że dochodzenie będzie bardzo trudne z kilku powodów. Chodzi przede wszystkim o to, że firma OpenAI ma swoją siedzibę poza UE, a sama technologia AI jest na tyle skomplikowana, że dogłębne przeanalizowanie działania bota będzie bardzo trudne do przeprowadzenia. Sprawa dotyczy naruszenia wielu przepisów o ochronie danych osobowych, dlatego UODO ma zamiar zwrócić się do OpenAI o udzielenie odpowiedzi na szereg pytań w celu rzetelnego przeprowadzenia postępowania administracyjnego, poinformował w opublikowanym z tej okazji oświadczeniu Jan Nowak, prezes UODO.

Wiadomo już, że w skardze znajdują się zarzuty budzące wątpliwości co do systemowego podejścia OpenAI do europejskich zasad ochrony danych. Podmiot skarżący zarzuca się OpenAI naruszenie szeregu unijnych przepisów dotyczących uregulowań prawnych regulujących kwestię ochrony danych. Skarżący zarzuca OPenAI, że w odpowiedzi na jego żądania naruszyła konkretnie art. 12 i art. 5 ustawy RODO. Powód oskarża także twórców bota o to, że nie odpowiedział właściwie na jego wcześniejszy wniosek dotyczący tej kwestii (chodzi tu szczególnie z zapewnienie dostępu do zbieranych przez bota danych), jak również o udzielanie wymijających, wprowadzających w błąd i wewnętrznie sprzecznych odpowiedzi, gdy próbował dowiedzieć się co dzieje z takimi danymi.

Odpowiadając na pytanie, jak szybko UODO zajmie się tą sprawą i wyda wyrok, jeden z szefów tej instytucji mówi, że urząd uważnie monitoruje postęp technologiczny dotyczący rozwoju sztucznej inteligencji . Różne podmioty zwracały się już wcześniej do UODO w sprawie sztucznej inteligencji. Urząd nie spodziewa się jednak szybkiej decyzji i nie mam też zamiaru przedwczesnego zakończenia postępowania. Chcieliby przede wszystkim przeprowadzić szczerą i wnikliwą dyskusję z firmą OpenAI dotyczącą tego, czy bot ChatGPT spełnia wymogi stawiane przez RODO, a w szczególności w jaki sposób firma może zaspokoić prawa osób, których dane są zbierane.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200