Analitycy oceniają, że gdyby do tego doszło, wartość firmy OpenAI wzrosłaby o 30% i wyniosła prawie 30 mld USD. Rozmowy w tej sprawie są na zaawansowanym etapie i wiele wskazuje na to, że transakcja może zostać sfinalizowana do końca tego roku. Mówi się, że docelowo Microsoft zamierza wykupić 49% udziałów w firmie OpenAI. Pozostałe 51% miałoby być podzielone między inne podmioty: OpenAI i inne firmy chcące zainwestować w ten biznes.

Sam Microsoft póki co nie komentuje tych spekulacji. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że gigant z Redmond zainwestował już w firmę OpenAI dwa lata temu miliard dolarów, może rzeczywiście pójść ciosem i wyłożyć na ten cel kolejne miliardy. Warto przypomnieć, że platforma ChatGPT została uruchomiona stosunkowo niedawno, bo w listopadzie zeszłego roku. Zrobiła od razu niesamowitą karierę, ponieważ jest w stanie generować tekst podobny do tego, jaki jest dziełem człowieka. Nigdy wcześniej nie udało się tego zrobić nikomu lepiej. Stąd tak duże zainteresowanie tym chatbotem.

Zobacz również:

• Microsoft zapowiada nową linię małych modeli językowych AI
• Chatbot Grok zostanie udostępniony kolejnej grupie użytkowników platformy X
• Blaski i cienie AI

Chatbot OpenAI, który odpowiada na pytania w języku naturalnym, wzbudził natychmiast olbrzymie zainteresowanie użytkowników i programistów. Dlatego deweloperzy zaczęli od razu nagminnie tworzyć aplikacje wykorzystujące tę technologię i wstawiać je do sklepów App Store oraz Play Store, mając nadzieję iż przyniosą im one natychmiastowe zyski. Należy przy tym pamiętać, że z technologii ChatGPT może obecnie korzystać właściwie każdy (nie jest bowiem licencjonowana), a firma OpenAI nie stworzyła jak dotąd żadnej bazującej na niej aplikacji mobilnej. Póki co nie ma też żadnego oficjalnego API obsługującego ChatGPT. W sklepach App Store i Play Store pojawia się z każdym dniem coraz więcej aplikacji, które próbują pobierać opłaty za korzystanie z technologii ChatGPT. Ta kwestia musi zostać szybko uregulowana.