Plan w kotle

Dyskusja o informatyzacji kraju jest już tak nudna, że nie warto nią sobie zawracać głowy. Ale może jednak za którymś wreszcie razem zrozumiemy, że należy najpierw rozmawiać o wizji i strategii rozwoju administracji publicznej, a dopiero później o Planie Informatyzacji Państwa.

Wciąż nie wiem po co powstaje Plan Informatyzacji Państwa. Wciąż nie wiem, czym zajmuje się minister właściwy ds. informatyzacji, którym formalnie jest obecnie wicepremier i minister spraw wewnętrznych i administracji Ludwik Dorn, zaś w jego imieniu działem zarządza Grzegorz Bliźniuk. I dopóki obaj, a zwłaszcza Grzegorz Bliźniuk będą się skupiali wyłącznie na technicznych aspektach wdrażania teleinformatyki do służby państwowej, dopóty nie widzę sensu rozmowy o jakiejkolwiek Planie Informatyzacji Państwa.

Nie święci garnki lepią

Aż żal serce ściska jak na dwunastym Forum Teleinformatyki w Legionowie wybitni przedstawiciele rynku i członkowie Rady ds. Informatyzacji pogrążyli się w dyskusji o Planie Informatyzacji Państwa nazwanej - nomen omen - kotłem. Niewątpliwie kolejny referat wiceministra Grzegorza Bliźniuka o Polskich Ramach Interoperacyjności utwierdził słuchaczy w przekonaniu, że planowanie zaczynamy bez wizji i strategii. Oczywiście z punktu widzenia wiceministra najbezpieczniej się nie wychylać i nie podejmować debaty, na którą ochotę mieliby politycy z pierwszych stron gazet, gdyby rzeczywiście chcieli coś zmienić w kraju.

Tymczasem wszelkie rozważania o Planie Informatyzacji Państwa przypominają budowanie domu bez projektu architekta. Tu jeden "artysta" położy cegiełkę, tam ktoś inny postawi słup pod niepotrzebny ganek. Ale gdy Krzysztof Głomb, prezes Stowarzyszenia Miasta w Internecie i zarazem członek Rady Informatyzacji mówi: "Przestańmy informatyzować, myślmy jak rozwijać państwo", w odpowiedzi słychać ciszę. Dlaczego? Branży łatwiej promować gotowe rozwiązania, słowem skupiać się na swoich produktach niźli wchodzić w polityczny dyskurs jak ma funkcjonować kraj. Przecież biznes nie zajmuje się polityką! Teoretycznie.

Wolałbym, żeby biznes teleinformatyczny zapomniał o swoich planach sprzedaży, genialnych rozwiązaniach i innych marketingowych frazesach. Politycy i administracja publiczna potrzebują nowej wizji działania jak kania dżdżu. Co w zamian otrzymują? Bylejaki plan opracowywany na chybcika na lata 2007 - 2010, byle spełnić formalne wymogi, byle to się stało do 31 grudnia 2006 r. Co z tego, że nie wiemy jaka jest wizja struktur administracyjnych państwa, jaka jest strategia rozwoju kraju z uwzględnieniem teleinformatyki: będziemy mieli plan, to będziemy mieli problem z głowy.

Oczywiście każdy się pochyla z troską nad miliardami euro, które przypadną Polsce z unijnej kasy, ale dyskusja jak je wykorzystać na rozwój społeczeństwa informacyjnego toczy się o kilka lat za późno.

"Tak nam się udało zagregować hasło społeczeństwo informacyjne, że w regionalnych programach operacyjnych zostało ono utożsamione z liczbą telefonów, internautów i przyłączeń szerokopasmowych. To katastrofa" - twierdzi Zbigniew Olejniczak, przewodniczący Rady Informatyzacji.

Wbrew pozorom nie chodzi wcale o pieniądze. Tych jest naprawdę masa. Potrzeba jeno pomysłu na ich wydanie. A tych ewidentnie brakuje skoro pod względem liczby projektów na rozwój społeczeństwa informacyjnego jesteśmy daleko w tyle za Czechami, Słowacją czy Węgrami. Tak jakbyśmy wciąż nie wiedzieli w czym może pomóc informatyka.

Wizja

Gdy w Legionowie kipiało od utartych sądów, niektórzy z uczestników Forum wspominali dyskusję tygodnika Computerworld z udziałem prof. Jadwigi Staniszkis, prof. Wawrzyńca Konarskiego, prof. Michała Kuleszy i dr. Marka Cichockiego. Tam pojawiła się myśl, że jeśli mamy dążyć do państwa usługowego, to administracja publiczna musi stać się nowoczesną organizacją, zaś biznes nie może się zasklepiać w swoich szklanych wieżowcach. Trzeba debatować, szerzyć poglądy, wciąż liczyć, że jakaś myśl zainspiruje polityka do działania. Inaczej wszystko sczeźnie pod słowami. W Kotle dyskusyjnym.

Pieniądze na rozwój

Strategia rozwoju kraju 2007-2015 wyznacza główne cele i kierunki rozwoju kraju oraz określa wymogi ich realizacji. Cel główny, to podniesienie poziomu i jakości życia mieszkańców Polski: poszczególnych obywateli i rodzin. Definiuje rolę państwa w procesach modernizacyjnych kraju oraz wskazuje poziom życia obywateli, który ma zostać osiągnięty w 2015 r. Jest nadrzędnym, wieloletnim dokumentem strategicznym, mającym stanowić odniesienie dla innych strategii i programów rządowych oraz samorządowych, w tym m.in. Narodowej Strategii Spójności 2007-2013.

Za główne priorytety rozwojowe kraju zostały uznane: wzrost konkurencyjności i innowacyjności gospodarki (w tym m.in.: rozwój społeczeństwa informacyjnego przez informatyzację relacji biznesu i administracji publicznej, podniesienie poziomu technologicznego gospodarki przez większe nakłady na B+R oraz innowacje, restrukturyzacja tradycyjnych sektorów przemysłowych oraz prywatyzacja); poprawa stanu infrastruktury technicznej i społecznej (w tym m.in.: infrastruktura teleinformatyczna, edukacja); wzrost zatrudnienia i podniesienie jego jakości; budowa zintegrowanej wspólnoty społecznej i jej bezpieczeństwa; rozwój obszarów wiejskich (w tym m.in. rozwój i poprawa infrastruktury technicznej i społecznej na obszarach wiejskich); rozwój regionalny i podniesienie spójności terytorialnej (w tym m.in.: wsparcie rozbudowy infrastruktury, wspieranie działalności badawczo-rozwojowej przedsiębiorstw i placówek naukowych, upowszechnienie dostępu do usług elektronicznych).

Narodowe strategiczne ramy odniesienia 2007-2013 wspierające wzrost gospodarczy i zatrudnienie. Narodowa strategia spójności - określa zakres działań rozwojowych planowanych przez państwo oraz zasady wykorzystania funduszy publicznych, głównie funduszy europejskich, na ich realizację. Celem strategicznym jest tworzenie warunków dla wzrostu konkurencyjności gospodarki opartej na wiedzy i przedsiębiorczości zapewniającej wzrost zatrudnienia oraz wzrost poziomu spójności społecznej, gospodarczej i przestrzennej.

Realizacji celów rozwojowych mają służyć programy operacyjne: szesnaście Regionalnych Programów Operacyjnych (alokacja środków UE: 15 986 mln euro); Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko ( alokacja środków UE: 21 275 mln euro); Program Operacyjny Kapitał Ludzki ( alokacja środków UE: 8 126 mln euro); Program Operacyjny Innowacyjna Gospodarka (w priorytetach m.in. badania i rozwój nowoczesnych technologii, dyfuzja innowacji, informatyzacja administracji na rzecz przedsiębiorstw; alokacja środków UE: 7 005 mln euro); Program Operacyjny Rozwój Polski Wschodniej (w priorytetach m.in. nowoczesna gospodarka, wojewódzkie ośrodki wzrostu; alokacja środków UE: 2 162 mln euro); Program Operacyjny Europejskiej Wspólnoty Terytorialnej (alokacja środków UE: 576 mln euro); Program Operacyjny Pomoc Techniczna (alokacja środków UE: 217 mln euro).

Realizacja zadań i celów określonych w Strategii Rozwoju Kraju i Narodowej Strategii Spójności będą finansowana głównie ze środków Unii Europejskiej oraz z publicznych i prywatnych środków krajowych. Wśród publicznych środków krajowych najistotniejszym źródłem finansowania będzie budżet państwa oraz budżety jednostek samorządu terytorialnego. Publiczne środki wspólnotowe, to przede wszystkim Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego, Europejski Fundusz Społeczny, Fundusz Spójności, Europejski Fundusz Rolny Rozwoju Obszarów Wiejskich oraz Europejski Fundusz Rybacki.

Łączna wielkość środków finansowych Unii Europejskiej przeznaczonych na realizacją działań prorozwojowych w Polsce w latach 2007-2013 wyniesie około 72 miliardy euro (zobowiązania). Jest to około 5,5 raza więcej niż w latach 2004-2006 (12,8 mld euro). Ponad 59,5 mld euro zostanie wykorzystanych na realizację Narodowej Strategii Spójności (NSS) oraz wynikających z niej programów operacyjnych.

Warunkiem koniecznym dla pozyskania 72 mld euro ze środków europejskich jest zapewnienie współfinansowania realizowanych projektów z krajowych funduszy publicznych na poziomie 16,3 mld euro. Przewiduje się, że w ramach tej kwoty 11 mld euro pochodzić będzie z budżetu państwa, zaś 4 mld euro z budżetów jednostek samorządu terytorialnego.

Dodatkowo, działania związane z realizacją zadań określonych w Strategii Rozwoju Kraju mogą być finansowane z innych środków wspólnotowych, na przykład w ramach 7. Programu Ramowego Badań, Rozwoju Technologicznego i Prezentacji. W okresie 2004-2009 nasz kraj ma do dyspozycji również 533,51 mln EUR z Norweskiego Mechanizmu Finansowego i Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

Opracował: Andrzej Gontarz

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200