Ów feralny patch udostępniony został 23 lipca - wedle intencji Microsoftu, miał on usuwać pewien błąd w systemie zarządzania plikami Windows NT 4.0. Błąd ów sprawiał, że system był podatny na atak DOS (Denial of Service). Patch co prawda usuwa ten problem, ale za to powoduje inny - zakłóca on pracę mechanizmu Routing and Remote Access Service (RRAS umożliwia zdalne logowanie się do systemu).

Microsoft poinformował już firmy korzystające z Windows NT 4.0 o wykryciu problemu i zapewnił, że trwają prace nad jego usunięciem. Kolejny patch powinien zostać udostępniony w najbliższych dniach.

Zobacz również:

• Dzięki temu standardowi będziemy wiedzieć, że śledzi nas jakieś obce urządzenie Bluetooth

Warto przypomnieć, że nie jest to pierwszy tego typu problem Microsoftu - w kwietniu okazało się, że jedno z uaktualnień do systemu Windows XP powodowało poważne obniżenie wydajności komputerów, na których je zainstalowano.