Partnerstwo prowadzi do prawdziwej, cyfrowej zmiany

Strategia, jaką rozwijamy w celu optymalnego doboru rozwiązań, to Co-Creation, a więc współtworzenie. Pracujemy z klientem nad zdefiniowanym wyzwaniem, opierając się na zmodyfikowanej metodologii Design Thinking – mówi Dariusz Kwieciński, CEO Fujitsu Polska.

Dariusz Kwieciński, CEO Fujitsu Polska

Mamy połowę roku 2022. Już można wyciągać wnioski dotyczące porównania działalności firmy w roku 2021 i 2020. Czy w waszej strategii rozwoju i wsparcia cyfrowej transformacji firm zaszły zmiany?

To złożone zagadnienie. Na bardziej kompleksowe i spersonalizowane podejście pozwala realizacja projektów w ramach ekosystemu Fujitsu. Jest to formuła naszej współpracy z innymi dostawcami technologii oraz partnerami handlowymi, dzięki której wspólnie oferujemy klientowi rozwiązania umożliwiające transformację cyfrową. Nadal obserwujemy jednak grupę firm, które koncentrują się głównie na zakupach gotowej technologii. Nie odrzucamy takich szans sprzedażowych, bo występowanie w roli dostawcy technologii jest także elementem naszej strategii.

Większe możliwości pojawiają się w przypadku przedsiębiorstw skupiających się na realnej poprawie wybranych elementów biznesu. Wtedy mamy do czynienia z klasycznymi wyzwaniami transformacji cyfrowej i znacznie częściej rozmawiamy o rozwiązaniach aplikacyjnych. Takie firmy szukają partnerstwa i są bardziej otwarte na rozmowy. Dialog z nimi to nie prezentacja naszego portfolio, ale dogłębna analiza ich potrzeb. Organizacje świadome zmiany oczekują od nas większego zaangażowania, dokładnie takiego, o jakim mówimy w ramach naszej wizji transformacji cyfrowej. Taką drogą chcielibyśmy iść i w ten sposób wspierać naszych klientów w procesach transformacyjnych. To podejście wiąże się z większym zaangażowaniem u klienta końcowego, a zrozumienie jego potrzeb przekłada się na jakość projektu i efekt w postaci wsparcia biznesowego. Takie projekty są dla nas cenne podwójnie, zarówno merytorycznie, jak i biznesowo, bo lepiej rozumiemy klienta i pełniej możemy dopasować konkretne rozwiązania.

Podsumowując, dobrze oceniam liczbę realizowanych przez nas projektów dotyczących transformacji cyfrowej. Rośnie także liczba tych o wysokiej wartości.

W jaki sposób zaczyna się proces projektowy? Z jednej strony firmy muszą mieć pełną świadomość potrzeby zmiany, z drugiej zaś strony mieć zaufanie do partnera, który w tej zmianie będzie je wspierać.

Pierwszym krokiem jest analiza tego, z jakim wyzwaniem mierzy się klient. Ważne, aby rozpoczynać od rozmowy na ten temat, a nie od prezentacji technologii czy oferty. Najczęściej zastajemy sytuację, że dana organizacja chce coś zmienić i potrzebuje do tego narzędzi, ale niezbędne jest jej także wsparcie w zdefiniowaniu tego, jak tę zmianę rozpocząć oraz jakie rozwiązania będą najlepsze. Nasza odpowiedź to szerokie portfolio projektów popartych odpowiednimi kompetencjami, zrealizowanych w Polsce i innych europejskich krajach. To doświadczenie często pozwala skrócić okres koncepcyjny i przejść do fazy projektowania konkretnego rozwiązania. Jeśli wyzwanie jest złożone, a firma znajduje się naprawdę na początku drogi, proponujemy warsztaty Co-Creation, do skorzystania z których serdecznie zachęcam.

Dziś technologie rozwijają się w zawrotnym tempie. Jak identyfikować potrzebę i dobierać do niej odpowiednie rozwiązanie?

Transformacja ma wymiar technologiczny i biznesowy. Technologia zmienia się dynamicznie, kluczowe jest także to, że może być dostarczana w różnych modelach, np. bezpośrednio do klienta lub z chmury. Rynek działa teraz szybciej, biznes także. Wszyscy chcą się dostosowywać na bieżąco. Technologia musi zatem nadążać za biznesem. Oczekiwania i wyzwania dotyczące adaptacji i zmienności zasobów są różne. Dynamicznie rozwijają się i wciąż zyskują na popularności m.in. rozwiązania chmurowe i hybrydowe. Rośnie także znaczenie wykorzystywania danych i ich monetyzacji. Tu wyzwaniem jest nie tylko jakość danych, ale także podejmowanie decyzji biznesowych na ich podstawie, a nie opierając się na doświadczeniach kadry zarządzającej. Dużo zmienia się też na poziomie Adaptive Enterprise, czyli tego, jak dane funkcjonują pomiędzy systemami. Niesie to ze sobą spore wyzwania tworzenia na poziomie aplikacji.

Pomagamy w sytuacjach, w których należy dobrać optymalnie narzędzia i technologię do wyzwań biznesowych. Wierzymy, że nasi partnerzy wiedzą, co chcą zrobić, i szukają najlepszych rozwiązań, żeby to osiągnąć.

Strategia, jaką rozwijamy w celu optymalnego doboru rozwiązań, to Co-Creation, a więc współtworzenie. Polega ona na zbudowaniu indywidualnego podejścia do potrzeb organizacji. W jego ramach pracujemy wraz z klientem nad zdefiniowanym wyzwaniem, opierając się na zmodyfikowanej metodologii Design Thinking. Podczas unikalnych warsztatów z ekspertami Fujitsu i certyfikowanym trenerem identyfikowane są najważniejsze wyzwania. Ten moment pozwala na nakreślenie odpowiedniej strategii, a dopiero ona prowadzi do konkretnych rozwiązań. Indywidualne podejście do każdego projektu to doskonała droga w obliczu aktualnych, zmiennych wyzwań biznesowych i technologicznych.

Czy w polskich firmach warstwy technologiczna i biznesowa są skorelowane?

Część firm jedynie odświeża technologię, a więc np. kupuje nowy serwer lub aplikację. Można na siłę mówić, że to transformacja cyfrowa, ale jest to raczej absorpcja technologii. W odpowiedzi na potrzebę organizacja kupuje produkt, który ją czasowo zaspokoi. To normalna część rynku, można ten proces porównać do wymiany samochodu na nowszy. Z takimi firmami nie należy rozmawiać o transformacji na siłę, tylko wychodzić naprzeciw ich oczekiwaniom. Inna grupa to przedsiębiorstwa nastawione na usprawnienie biznesu i otwarte na rozmowę, która pozwoli optymalnie wykorzystać technologię. To dwa różne kierunki działania. Ten polegający na samym zakupie nowej technologii też może być skuteczny i wystarczający w danej firmie. Transformacja zaczyna się jednak od podejścia do wyzwań. Najczęściej to prezes i kadra zarządzająca chcą usprawnić firmę, żeby osiągać lepsze wyniki. Tu najlepszym proponowanym przez nas punktem wyjścia jest właśnie Design Thinking i myślenie o transformacji biznesu, której następstwem jest transformacja cyfrowa. Ona zawsze zaczyna się od biznesu, a nie od technologii, choć oczywiście te dwa podejścia mogą mieć podobny skutek, zwłaszcza w mniejszych firmach.

Czy nie pojawia się w Fujitsu pokusa, by zamiast sprzedaży samej technologii nie zaproponować bardziej kompleksowego rozwiązania, czyli transformacji cyfrowej?

Czasem firma jest tak duża, że osoba odpowiedzialna za zakup technologii nie jest włączona w rozmowy o strategii, więc nie jest to możliwe. Bywa też, iż faza analizy związanej z transformacją cyfrową już się odbyła, bez naszego udziału. Trzeba po prostu zaakceptować to, że mamy do czynienia z dwoma różnymi podejściami rynkowymi z naszego punktu widzenia. Zakupy wynikają z absorpcji technologii lub są efektem wniosków z analizy uwzględniającej szerokie podejście transformacyjne. Druga ewentualność to oczekiwanie przeprowadzenia procesu od początku, czyli od fazy wyzwań biznesowych.

Skupmy się jednak na tych organizacjach, które chcą być zaawansowanym partnerem w transformacji cyfrowej. W jakich branżach takie organizacje działają?

Nasi klienci to głównie organizacje z branży telekomunikacyjnej, finansowej i sektora publicznego, ale staramy się szerzej zrozumieć także inne branże. Dlatego zmieniliśmy model biznesowy na taki, który pozwala lepiej wyjść naprzeciw potrzebom klienta. Działamy dwutorowo, dostarczając technologię i przygotowując transformację cyfrową. Skupiamy się m.in. na obszarach, takich jak: Data Monetization, User Experience i Adaptive Enterprise, bo to świetny punkt wyjścia do rozmowy o transformacji. Adaptive Enterprise brzmi może magicznie, ale w praktyce dotyczy wymiany danych pomiędzy systemami. Dobrym przykładem jest przelew w aplikacji bankowej. Zrobienie zwykłego przelewu w niedzielę sprawia, że cała operacja zostanie wykonana dopiero w poniedziałek rano, natomiast przelew ekspresowy wychodzi z banku od razu. Z punktu widzenia użytkownika oba procesy to kliknięcie. Z punktu widzenia przepływu danych jest jednak kompletnie inaczej.

Niezależnie od branży, samo otoczenie zmienia się również bardzo dynamicznie. Rynek oczekuje, że procesy będą przebiegać szybciej, wydajniej, taniej, czasem chce współdzielić koszty. Rosną także apetyty wszystkich interesariuszy.

Szybciej i taniej – zgoda. Ale jak to się ma do koncepcji zrównoważonego rozwoju? Czy Fujitsu ma na to odpowiedź?

Fujitsu Uvance jest inicjatywą, która ma podkreślić nasze zaangażowanie w zrównoważoną transformację cyfrową. To nasz krok w stronę zrównoważonego świata. Zawsze korelujemy tę ideę z zaufaniem. Bez zaufania i otwartości nie jest możliwa rozmowa o transformacji. Uważam, że z biznesowego punktu widzenia rynek reguluje się samoczynnie. Organizacje próbują coraz bardziej innowacyjnych produktów czy podejść, żeby sprostać wymaganiom. Te jednak pojawiają się także, kiedy firma dostrzega niszę do zagospodarowania lub widzi, że traci przewagi konkurencyjne. Dlatego jestem przekonany, że transformacja cyfrowa ma konkretny cel. Z tego powodu tak ważna jest rozmowa o niej w kontekście wyzwań biznesu. Nie jesteśmy firmą consultingową, która doradza, na czym nasi klienci powinni skupić się, prowadząc działalność. Pomagamy w sytuacjach, w których należy dobrać optymalnie narzędzia i technologię do wyzwań biznesowych. Wierzymy, że nasi partnerzy wiedzą, co chcą zrobić, i szukają najlepszych rozwiązań, żeby to osiągnąć.


Partnerstwo prowadzi do prawdziwej, cyfrowej zmiany

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200