Wcześniej prawo zaakceptował senat francuski. Natomiast w parlamencie (w którym zasiada 577 osób) przeciwnych było tylko 40 posłów. Należy przypomnieć, że unijny projekt ustawy regulujący tę kwestię (który został przyjęty dwa lata temu i nosi nazwę AI Act) zawiera zakaz używania w przestrzeni publicznej systemów zdalnej identyfikacji (z wyłączeniem konkretnych sytuacji, takich jak terroryzm, poszukiwanie zaginionych dzieci czy osób podejrzanych o popełnienie konkretnego przestępstwa).

Krytycy francuskiej regulacji twierdzą, że idzie ona za daleko biorąc pod uwagę fakt, że systemy biometrycznego identyfikowania osób wykorzystujące sztuczną inteligencję są ostro krytykowane i wiele krajów zakazuje ich stosowania. W opinii wielu prawników francuski parlament popełnił poważny błąd i uchwalone przez niego prawo powinno zostać uchylone przez upoważniony do tego organ sądowy, np. przez francuski Trybunał Konstytucyjny.

Zobacz również:

• Ta inicjatywa ma ułatwić firmom zadanie wdrażania systemów AI
• Ta technika rozwiązuje problem ograniczonej wielkości okien kontekstowych obsługujących modele językowe LLM
• UE zaakceptowała przełomowe przepisy dotyczące AI

Prace i dyskusje nad przyjęciem dyrektywy AI Act ciągle trwają i ostatnio nasiliły się, szczególnie z powodu pojawiania się nowych technologii, takich jak opracowany przez firmę OpenAI model GPT. Jest wysoce prawdopodobne, że dyrektywa AI Act zostanie w pewnym momencie zaakceptowana jako obowiązujące prawo, i to być może jeszcze przez rozpoczęciem paryskich Igrzysk Olimpijskich. Postawi to rząd francuski w mało komfortowej sytuacji. Będzie mieć wtedy do wyboru, albo odrzucić kontrowersyjne prawo uchwalone prze parlament, albo wejść w poważny konflikt z UE.