Przyjęte wobec Obywatel.gov.pl założenie wynika ze zidentyfikowania istotnego problemu, trapiącego elektroniczne część administracji publicznej. W samej tylko domenie gov.pl funkcjonuje obecnie kilka tysięcy stron internetowych. Kolejne tysiące serwisów należy do powiązanych z administracją centralną spółek i instytucji, a także licznych szczebli administracji lokalnej czy Biuletynów Informacji Publicznej.

„Kancelaria Prezesa Rady Ministrów i pani premier mają wiadomość, że jest potrzeba koordynacji bezposrednio przez premiera” - mówi Paweł Szefernaker, sekretarz stanu w KPRM.

Wszystkie te serwisy, nawet tematycznie i organizacyjnie powiązane, nie mają wspólnej identyfikacji wizualnej czy wspólnego punktu dostępowego. Dostępne tam informacje mieszają się z nielicznymi usługami elektronicznymi, które i tak de facto nie wymagają wspólnego mechanizmu identyfikacji tożsamości. Nietrudno domyślić się, że obywatele nie odnajdują się w tak chaotycznej strukturze i niespójnej komunikacji.

„Usługi na rynku prywatnym poszły bardzo daleko do przodu. Tymczasem administracja publiczna niestety wciąż jest na poziomie Polski 1.0, a nie 'Państwa 2.0', o którym mówimy na dzisiejszej konferencji” - mówi Szefernaker.

Więcej o ww. problemach i braku spójności w udostępnianych elektronicznych usługach administracji publicznej pisaliśmy w CW 2/2016 ("Logika i konsekwencja w digitalizacji państwa").

Centralny punkt dostępu do e-usług

Obywatel.gov.pl będzie centralnym, rządowym serwisem usługowym, którego adresatami mają być - jak wskazuje nazwa - obywatele, nie urzędnicy. Z takiego podejścia wynikają ważne uwarunkowania. Serwis musi w sposób jednoznaczny katalogować, opisywać i standaryzować dostępne e-usługi. Innymi słowy - wyjść naprzeciw opisanym wyżej, zdiagnozowanym problemom.

„Podejmujemy to wyzanie, i chciałbym zapowiedzieć - tutaj, na tej konferencji po raz pierwszy - że w ciągu 12 miesiecy chcemy stworzyć jedną stronę informacyjną, ma której znajdą się wszystkie obecnie dostępne informacje i rządowe usługi cyfrowe” - podkreśla Paweł Szefernaker. „Chcemy to zrobic w oparciu o inicjatywę Obywatel gov.pl” - dodaje. Nie jest jeszcze postanowione, czy serwis utrzyma aktualną nazwę. Minister Witold Kołodziejski sugerował, że może to być Gov.pl - jako czytelne nawiązanie do brytyjskiego serwisu GOV.UK.

Portal Obywatel.gov.pl jest dobrym punktem wyjścia. Zawarte tam informacje i usługi są wynikiem ponadresortowej współpracy. Serwis opisany jest przystępnym językiem, a kategorie usług wydają się oddawać sposób, w jaki intuicyjne przeglądają je klienci. Inne nastawienie odczuwalne jest nawet w nazwie - wystarczy porównać wydźwięk Obywatel.gov.pl do ePUAP. Niezależnie od ostatecznej formuły, jedna strona rządowa „stanie się centralnym, międzyresortowym serwisem, który odpowie na realne potrzeby obywateli, nie urzędników” - mówi Szefernaker.

Inspiracje dla jednej strony rządowej

Aktualnie Obywatel.gov.pl zawiera opisy 122 usług w 15 kategoriach. 24 spośród nich jest dostępnych online. Jedna strona rządowa ma wykorzystywać dobre praktyki i czerpać z najlepszych wzorców digitalizacji e-usług publicznych, m. in. wspomnianego już brytyjskiego GOV.UK.

Potrzeby użytkowników będą weryfikowane podczas badań, a kolejne elementy i usługi dostępne w serwisie realizowane będą jako mniejsze, niezależne projekty. Każde ministerstwo będzie miało dedykowanego agenta zmiany, który odpowiedzialny będzie za koordynację prac i rozbudowę kompetencji cyfrowych. Usługi będą certyfikowane na portalu jeszcze przed ich wdrożeniem.

„Naczelna idea: obywatel w centrum naszego zainteresowania” - podsumowuje Paweł Szefernaker.