Outsourcing IT szansa czy zagrożenie?

"Najczęściej pojawiają się problemy z siecią" - mówi Artur Wróblewski z IBM-a. "Okazuje się, że rozciągnięcie sieci na odległość paru kilometrów, kiedy np. węzeł sieciowy pozostaje nadal w lokalizacji klienta, a serwery są wyciągane na zewnątrz, powoduje niewielkie opóźnienia w przesyłaniu danych, ale z kolei te opóźnienia potrafią "położyć" cały system. Najczęściej zdarzają się problemy związane z przepustowością łączy, bo niestety nadal infrastruktura telekomunikacyjna w Polsce marketingiem i reklamą wyprzedza swoje możliwości. Okazuje się, że w budynkach nie ma przejść i trzeba robić obejścia dookoła, albo właściciel budynku nie zapewnił odpowiednich pomieszczeń, w których można zrobić rozszycie światłowodu. To są drobiazgi, ale mają wpływ na cały projekt".

Pojawienie się umowy outsourcingu działu IT ma duży wpływ także na organizację pracy załogi. Z zadań "produkcyjnych" pracownicy przechodzą do zadań "kontrolno-komunikacyjnych". Zespół przestaje tak ściśle współpracować ze sobą jak wcześniej przy rozwiązywaniu różnych problemów, a więc automatycznie spada jego morale. Można zaryzykować stwierdzenie, że wśród zespołu pracowników pojawiają się wątpliwości i walka o przetrwanie. Czy nie stracę pracy? Jak zmienią się moje obowiązki? Czy zmieni się moje wynagrodzenie? Czy będę miał nowych współpracowników i nowego szefa? Czy będę musiał przejść nowe przeszkolenie?

Administratorzy i specjaliści IT w firmach nie powinni się obawiać outsourcingu. Oczywiście częściowo zakończy się ich praca administracyjna, ale na stanowiskach powiązanych z biznesem mogą spodziewać się nawet wzrostu wynagrodzenia. Artur Wróblewski pokazuje też inną alternatywę. "W Polsce firmy świadczące usługi outsourcingu bez problemu zatrudniają fachowców we wszystkich dziedzinach, a szczególnie tych nietypowych. Ważny jest przede wszystkim pewien obszar na styku informatyki i biznesu, taki jak analiza przetwarzania danych, parametryzacja środowisk i optymalizacja dla pewnych zastosowań biznesowych. Ta wiedza nie jest powszechnie dostępna, bo nawet te same aplikacje biznesowe w różnych środowiskach u różnych klientów mogą działać inaczej".

Pełny outsourcing do centrum danych

Gdy zdecydujemy się na podpisanie umowy outsourcingowej, nasze dane, a często również sprzęt, trafią do profesjonalnego centrum przetwarzania danych. To jedna z wielu zalet tej idei. Ponieważ prowadzenie centrum danych wymaga zaawansowanej infrastruktury (zasilanie, chłodzenie, odpowiednio zabezpieczony budynek, wykwalifikowana kadra), wstępny koszt inwestycji jest dość wysoki. Powstało kilka modeli świadczenia usług utrzymania centrum danych w outsourcingu.

Niektóre firmy (m.in. GTS Energis z Piaseczna, Incenti z Wrocławia, itelligence z Tarnowa Podgórnego) oferują klientom usługi umożliwiające podtrzymanie ciągłości działania procesów biznesowych i zabezpieczenie danych poprzez mirroring oraz replikację. W ramach usługi Business Continuity klienci mogą skorzystać z możliwości odtworzenia ośrodka przetwarzania danych (utworzenie centrum zapasowego) i odtworzenia działania sieci, przywrócenia działania systemów i aplikacji i odtworzenia danych, a w szczególnych przypadkach również przygotowania zapasowego biura i przywrócenia usług telekomunikacyjnych.

Natomiast takie firmy, jak HP czy IBM, świadczą podobne usługi dla swoich klientów, z którymi mają podpisane pełne umowy outsourcingowe na prowadzenie centrum danych (nie wynajmują samej powierzchni centrum danych). W takim centrum danych firma świadcząca usługi outsourcingu może przejąć zapasowe centrum danych klienta lub oba - podstawowe i zapasowe. W grę wchodzi nie tylko zarządzanie sprzętem czy siecią, ale także aplikacjami i innymi usługami, w ramach podpisanej umowy serwisowej SLA.


TOP 200