Otwarcie na Zachód

Bariery na rynku usług UE

Nowa dyrektywa Unii Europejskiej Services in the Internal Market daje szansę na znaczne ułatwienie firmom usługowym działania na pozostałych rynkach krajów członkowskich. Obecnie czeka na nich wiele barier.

Zakazy

W niektórych krajach członkowskich obowiązuje zakaz podejmowania wybranych rodzajów działalności przez usługodawców z innych krajów Unii Europejskiej. Dotyczy to np. laboratoriów medycznych. W innych przypadkach świadczenie usług na terenie danego kraju wymaga założenia na nim oddziału firmy czy zatrudniania określonej liczby obywateli danego kraju. Może być również zakazane świadczenie usług przez osoby fizyczne na własny rachunek, a dozwolone wyłącznie świadczenie usług przez przedsiębiorstwa.

Od kierownictwa firmy może być również wymagane określone obywatelstwo.

Bariery "zniechęcające"

Często świadczenie usług jest teoretycznie dozwolone, ale w praktyce firma musi pokonać wiele trudności, zanim będzie mogła stać się na terenie danego kraju legalnym usługodawcą. Brak centralnych punktów informacyjnych dostarczających informacji na temat procedur rejestracyjnych, zasad uzyskiwania koncesji czy prawnych i administracyjnych wymagań dotyczących usługodawców oznacza konieczność zatrudnienia dodatkowych, kosztownych pracowników, których zadaniem będzie pozyskiwanie tego rodzaju informacji i prowadzenie procedur. Jest to szczególnie uciążliwe dla małych i średnich firm. Systemy prawne krajów unijnych nakładają na usługodawców różne obowiązki, a spełnienie wymagań jednego kraju nie oznacza automatycznej zgodności z wymaganiami innego państwa.

Opóźnienia i dodatkowe koszty administracyjne

Często rejestracja firmy, obowiązkowe przystąpienie do stowarzyszenia zrzeszającego usługodawców, uzyskanie koncesji na prowadzenia działalności, zezwolenia na otwarcie siedziby na danym terenie i inne procedury administracyjne zabierają tyle czasu, że firmy tracą pozyskane kontrakty i ponoszą znaczące koszty związane z okresowym zablokowaniem działalności. Sytuacja staje się jeszcze trudniejsza, jeśli dokumenty wymagane przez daną jednostkę administracyjną powinny zostać wydane przez kraj pochodzenia usługodawcy, ale jako takie w nim nie funkcjonują, a ekwiwalenty nie są uznawane.

Rozpoznanie prawne

Koszty związane z korzystaniem z doradztwa prawnego są szczególnie uciążliwe dla firm, które działają jednocześnie na kilku rynkach unijnych.

Kryterium potrzeb gospodarczych

Mowa o kryterium dopuszczenia na rynek nowego usługodawcy, pod warunkiem że jego wejście nie zagrozi lokalnym konkurentom. Zazwyczaj ciężar przeprowadzenia dowodu, że na rynku istnieje niezaspokojony popyt, spoczywa na firmie aspirującej do wejścia na ten rynek i oznacza konieczność poniesienia dodatkowych kosztów. Tego rodzaju procedury pozostawiają ogromne pole dla dowolnych, nieprzewidywalnych i słabo uzasadnionych decyzji lokalnej administracji.

Przeszkody w wysyłaniu pracowników do pracy

Niezależnie od teoretycznie zapewnionego wolnego przepływu siły roboczej usługodawcy w Unii Europejskiej zmuszani są do spełnienia wielu prawnych i administracyjnych wymogów, wysyłając pracowników w celu świadczenia usług w innych krajach UE. Poszukiwanie informacji odnośnie do aktualnych wymogów i załatwianie formalności oznacza dodatkowe, nieuniknione koszty i obniża konkurencyjność usługodawców spoza danego kraju w stosunku do usługodawców lokalnych. Problem staje się jeszcze bardziej złożony w przypadku firm zatrudniających pracowników z krajów spoza Unii Europejskiej, co dotyczy w szczególności sektora informatycznego. Uzyskanie pozwolenia na pracę dla takiego pracownika z kraju niebędącego w Unii zabiera co najmniej 8-10 tygodni, a często ma ono poważne ograniczenia, np. konieczność odnawiania pozwolenia przy każdorazowym wjeździe do kraju UE czy możliwość załatwienia formalności wyłącznie w kraju pochodzenia.

Tekst propozycji dyrektywy można znaleźć pod adresem:http://www.europa.eu.int/comm/in-ternal_market/en/services/services/index.htm

Dla Computerworld komentuje Marcin Maruta, Kancelaria Radców Prawnych Kuczek i Maruta

Wzajemna akceptacja

Dyrektywy Unii Europejskiej są wiążące dla krajów członkowskich, zobowiązując je do wprowadzenia odpowiednich zmian i uregulowań w ich systemach prawnych. Gdyby któryś kraj UE nie zastosował się do dyrektywy, obywatele i przedsiębiorstwa innych krajów mają prawo powoływać się na dyrektywę, dochodząc praw przed odpowiednimi sądami unijnymi. Na razie mamy do czynienia jedynie z projektem dyrektywy, ale jest on na tyle zaawansowany, że można przypuszczać, iż co najmniej 80% jego obecnej treści znajdzie się w ostatecznym dokumencie.

Dyrektywa ta - podobnie jak inne rozporządzenia Unii Europejskiej - jest w wielu miejscach sformułowana dość ogólnie. Pojawiają się w niej takie sformułowania, jak "tak szybko, jak jest to możliwe" (np. w odniesieniu do odpowiedzi na wniosek o pozwolenie na działalność, do której jest zobowiązany odpowiedni organ administracyjny) czy "jeśli jest to uzasadnione interesem publicznym" (w przypadku pozostawienia w mocy przez kraj członkowski obowiązku uzyskania danej koncesji). Można na to spojrzeć jako na furtki ułatwiające krajom Unii Europejskiej pozostawienie w mocy wielu przepisów ograniczających swobodny przepływ usług, ale kwestie te wcześniej czy później ureguluje orzecznictwo. Dyrektywy unijne poprzedzane są zresztą zazwyczaj obszernym wstępem tłumaczącym intencje prawodawcy i tutaj są one jednoznaczne - chodzi o otwarcie i usprawnienie unijnego rynku usług.

Dyrektywa ta będzie miała konsekwencje dwojakiego rodzaju. Po pierwsze, wszystkie kraje członkowskie będą musiały przejrzeć swoje systemy prawne pod kątem ograniczeń działalności firm usługowych pochodzących z innych krajów UE. W polskim systemie prawnym w ostatnich latach nastąpiły znaczne zmiany i w tej chwili nie ma wielu tego rodzaju ograniczeń, choć są wyjątki, dotyczące np. uznawania uprawnień zawodowych przyznanych w innych krajach.

Dotyczy to rynku usług profesjonalnych, również regulowanych tą dyrektywą. W krajach unijnych pokutuje trochę tego rodzaju archaizmów. W szczególności dotyczy to usług prawnych i medycznych. Z pewnością ta dyrektywa przyczyni się do ich usunięcia.

Po drugie, dyrektywa zobowiązuje kraje członkowskie Unii Europejskiej do wprowadzenia pojedynczych punktów kontaktu z administracją oraz możliwości załatwienia formalności i uzyskania informacji na odległość środkami komunikacji elektronicznej. Ostateczny termin zastosowania się do tych zaleceń to grudzień 2008 r. I to jest tak naprawdę najlepsza wiadomość dla polskich przedsiębiorców. Będzie to dla nich poważna zmiana i ogromne ułatwienie.


TOP 200