Jest on związany jest z Ericssonem od 35 lat. Dotychczas kierował m.in. działem Enterprise Systems, uczestniczył w tworzeniu warszawskiegu biura firmy, był także członkiem rady nadzorczej polskiego oddziału koncernu. Ustępujący ze stanowiska Carl-Olof Bergqvist, będzie wiceprezesem działu usług Ericssona na region Europy Środkowo Wschodniej.

Ericssonowi nie wiedzie się ostatnio najlepiej. Firma boleśnie odczuła skutki kryzysu na rynku telekomunikacyjnym. W ostatnich kilkunastu miesiącach koncern ograniczył liczbę etatów o 26%, do nieco ponad 53 tys. W 2004 r. Ericsson przewiduje dalszą redukcję zatrudnienia do ok. 48 tys. W III kw. finansowym 2003 r. koncern odnotował spadek sprzedaży zarówno w Ameryce jak i na rynkach europejskim i azjatyckim, a przychody firmy zmniejszyły się z blisko 3,7 mld euro do ok. 3 mld euro. Wdrażany program restrukturyzacyjny przyniósł jednak pozytywne rezultaty. Ericsson w tym okresie zmniejszył stratę netto i odnotował pierwszy od wielu miesięcy zysk operacyjny w wysokości ok. 140 mln euro. Trochę wiatru w żagle nabrała spółka joint venture utworzona Ericssona i Sony produkująca telefony komórkowe, która wyraźnie poprawiła swoje wyniki finansowe.

Zobacz również:

• Biały Dom obejmie sankcjami kolejną chińską firmę produkującą chipy
• Technologia QDEL ma zastąpić OLED jako najwyższej klasy wyświetlacze do 2026 roku

Nowy szef Ericssona w Polsce liczy na kontrakty związane z budową infrastruktury UMTS w naszym kraju. Start usług trzeciej generacji – może jeszcze w 2004 r. – zapowiadała jakiś czas temu sieć Era. Przypomnijmy jednak, że na wniosek operatorów URTiP przesunął po raz kolejny obligatoryjny termin uruchomienia UMTS na 2006 r. Operatorzy nie spieszą się z inwestycjami dopóki nie wytworzy się rzeczywisty popyt na UMTS i nie nasyci się rynek usług 2.5G.