Nowy image BT

British Telecommunications przedstawia się już jako firma teleinformatyczna. Dużo inwestuje w tworzenie sieci wykorzystującej protokół IPv6.

British Telecommunications przedstawia się już jako firma teleinformatyczna. Dużo inwestuje w tworzenie sieci wykorzystującej protokół IPv6.

Pierwszym zachodnioeuropejskim dostawcą usług internetowych, który zrezygnował z pobierania miesięcznego abonamentu, była brytyjska firma Freeserve. Użytkownik płacił tylko za połączenie lokalne. Freeserve ma dzisiaj więcej użytkowników niż brytyjski AOL. W ślad za Freeserve poszło 100 innych dostawców, którzy liczą na zyski z handlu elektronicznego. Wielka Brytania, obok Skandynawii, jest rynkiem, na którym najszybciej rozwijają się usługi internetowe.

Intensywne korzystanie z Internetu przez Brytyjczyków spowodowało znaczący wzrost liczby lokalnych rozmów telefonicznych. BT promuje teraz dostęp do Internetu za pomocą technologii ADSL. Aż 75% domowych użytkowników ma ją wykorzystywać już w roku 2002.

Brytyjscy operatorzy telefonów komórkowych rozpoczęli współpracę z firmami programistycznymi, by oferować klientom dostęp do usług internetowych z telefonu komórkowego. Już dziś użytkownik ma dostęp do bieżących wiadomości, informacji sportowych, kulturalnych, prognozy pogody. Mobilni internauci mogą także płacić rachunki i kontrolować stan swojego konta bankowego.

British Telecom

Koncern prowadzi interesującą politykę cenową na zasadzie zróżnicowania planów taryfowych, próbując możliwie jak najszybciej dorównać strukturą cen do poziomu rynku amerykańskiego.

W nowej taryfie BT Working Together przedsiębiorca będzie płacił kwartalnie 64 funty za korzystanie z sieci telefonicznej po obniżonych stawkach za minutę rozmowy (np. w rozmowach międzymiastowych 4 pensy zamiast 8 pensów w godzinach szczytu, w lokalnych - 1 pensa; rozmowa do USA w sobotę ma kosztować 10 pensów za minutę). Abonament zawiera 200 przedpłaconych minut. Abonament wzrasta do 140 funtów, gdy klient zdecyduje się korzystać z linii ISDN.

Użytkownikom Internetu koncern oferuje trzy taryfy BT Surftime - dla korzystających z sieci okazjonalnie; przeszukujących zasoby Internetu wieczorami oraz w soboty i w niedziele; a także tych, którzy muszą mieć stały dostęp do sieci. Przykładowo, wybierając taryfę wieczorną - za abonament należy zapłacić 15,25 funtów, zyskując nie limitowany dostęp do usług naszego usługodawcy internetowego, który uzyskał w BT specjalny numer dostępowy, oraz dodatkowo - do 80 minut przedpłaconych standardowych rozmów telefonicznych.

BT podkreśla, że w USA firmy telekomunikacyjne przy naliczaniu opłat za dostęp do Internetu dzielą klientów na prywatnych i biznesowych. Przedsiębiorca musi płacić normalną stawkę za połączenie lokalne. Taryfa BT tego nie przewiduje.

Jak na trampolinie

Kurs akcji British Telecommunications na giełdzie londyńskiej w 1999 r. wzrósł (w przeliczeniu na dolary) ze 170 do 240 USD, czyli prawie o 40%, do czego walnie przyczyniła się jesienno-zimowa hossa internetowa. Do października 1999 r. cena akcji BT oscylowała w wąskim przedziale 150-180 USD.

Ale akcjonariusze BT na początku roku zostali wystawieni na trudną próbę. W I kwartale papiery spółki niespodziewanie spadły aż o jedną czwartą - z 240 do 160 USD za akcję. To efekt informacji, że zyski BT po trzech kwartałach 1999 r. zmniejszyły się aż o jedną trzecią do 1,4 mld funtów, co zarząd tłumaczy kosztami wprowadzania nowych usług i wzrostem konkurencji. Pojawiły się nawet pogłoski, iż BT zostanie niedługo przejęta przez Deutsche Telekom, a także informacje prasowe, że do przejęcia przymierza się również dużo mniejsza hiszpańska Telefonica.

Hossa wróciła dopiero w połowie marca, gdy BT poinformowała o planach internetowych: strategicznym sojuszu z 30 firmami oraz przeznaczeniu 160 mln funtów na rozwój usług internetowych. W efekcie kurs BT przez kilka tygodni znów poszybował w górę, dochodząc już do bliskich rekordowi z początku roku poziomów 210-220 USD za akcję. Ostatnio jednak koniunktura na rynkach światowych znów się pogorszyła i cena akcji BT ponownie spadła do 180 USD.

Wartość rynkowa BT wynosi obecnie 120 mld USD, nieco więcej niż połowę wartości kapitalizacji niemieckiego konkurenta, a od niedawna także mniej niż wartość akcji France Telecom. Spadająca pozycja BT w rankingu największych telekomów europejskich znajduje odzwierciedlenie w jego wskaźnikach rynkowych. Każdy funt zysku BT jest obecnie na giełdzie londyńskiej wyceniany na 41 funtów, czyli znacznie powyżej średniej, ale mniej niż wynoszą analogiczne wskaźniki DT i FT. Na pocieszenie inwestorom zostaje spora dynamika przychodów brytyjskiego giganta, które dzięki inwestycjom w Japonii, USA i Korei po trzech kwartałach osiągnęły 15,9 mld funtów, czyli prawie o 20% więcej niż rok wcześniej.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200