Nowy algorytm Google skończy epokę "farm treści"?
-
- 28.02.2011, godz. 17:15
Google poinformowało w minionym tygodniu o zmianach algorytmu wyszukiwania. Miały one podwyższyć pozycję wartościowych stron w wynikach wyszukiwania, a obniżyć pozycję tych, które cechują się treściami nieoryginalnymi lub słabej jakości.

Nowy algorytm wyszukiwania wpływa na widoczność różnych stron w wynikach wyszukiwania
Polecamy:
Zobacz też:
Jak można się było spodziewać, biblioteka treści tak zróżnicowana jak nasza miała pewne materiały, które poszły w górę i pewne, które obniżyły swą pozycję w wynikach Google - podaje Larry Fitzgibbon z Deman Media
Zobacz również:
Czym są farmy treści?
Farmami treści można określić strony generujące materiały pod kątem ich popularność w wyszukiwarkach. Dzięki temu mają pojawiać się wysoko w wynikach wyszukiwania. Często ich materiały są nieoryginalne i słabej jakości, gdyż priorytetem jest ich ilość a nie jakość.
Serwisy należące do Demand Media po części pasują do tej definicji, jednak treści tam umieszczane są oryginalne. Materiały te są różnej jakości, ale często bywają przydatne. Szczególnie w przypadku strony eHow.com. Dotyczy to również innych serwisów określanych jako farmy treści.
Firma SISTRIX przeprowadziła badania, które miały pokazać jakie strony naprawdę straciły na zmianie algorytmu Google. W tym celu użyto wskaźnika widoczności SYSTRIX, który szacowany jest na podstawie ruchu związanego ze słowami kluczowymi, rankingiem i współczynnikiem klikalności.
Kto stracił? Kto zyskał?
Niektóre serwisy Demand Media, takie jak Answerbags.com i Trails.com, straciły na zmianach algorytmu. Wskaźnik ich widoczności spadł odpowiednio o 91 i 87 procent. Liczba ich słów kluczowych zmalała odpowiednio z 67 do 26 tysięcy i z 38 do 9 tysięcy.
Okazało się jednak, że serwis eHow, który również należy do Demand Media i traktowany jest jako farma treści poprawił swoje wyniki. Oryginalne artykuł sprawiły, że jego widoczność w wynikach wyszukiwania wzrosła. Również ilość słów kluczowych poszła w górę z 317 do 324 tysięcy.
Bardzo duży spadek widoczności w wynikach wyszukiwania odnotował natomiast serwis Yahoo! Associated Content, który wyświetla artykuły z różnych źródeł. Taki rodzaj prezentowanych materiałów sprawił, że jego wskaźnik widoczności spadł o 93 procent, a liczba słów kluczowych z 216 do 54 tysięcy.