Nowe milenium w sieci

Jeszcze bardziej komplikuje sprawę fakt, że w ten sposób mogą zostać "zainfekowane" również sieciowe systemy operacyjne lub powiązane z nimi aplikacje klient/serwer, które pobierają z systemów PC dane o aktualnej dacie i czasie. Istnieje więc potencjalnie duże zagrożenie, że w ten sposób fałszywa informacja o dacie na jednym chociażby komputerze wywoła negatywne skutki w całej sieci.

Zanim jednak zaczniemy naprawiać stosowane przez nas układy BIOS, należy rozważyć, jaki wpływ będzie miała błędna data na inne składniki sieci korporacyjnej. Aplikacje pracujące w sieciach LAN także mogą mieć problem z rokiem 2000. A jeśli tak, to wymagają one uaktualnienia, co z kolei może oznaczać zwiększenie wymaganej przez nie pamięci, a czasami nawet przejścia na szybszą platformę sprzętową, tylko po to aby nowa wersja oprogramowania działała sprawnie.

Sieciowe systemy operacyjne

Pod kątem zgodności z rokiem 2000 należy także sprawdzić wszystkie sieciowe systemy operacyjne. Dotyczy to szczególnie tych sieci, w których czas serwera jest wzorcem czasu dla całej sieci komputerowej, a klienci sieciowi podczas logowania korygują własne zegary do czasu serwera. Jeśli więc serwer w 2000 roku "zwariuje", to stanie się też tak z całą siecią.

Microsoft i Novell pracują nad tym, aby przed rokiem 2000 wprowadzić na rynek nowe wersje swoich sieciowych systemów operacyjnych, które będą odporne na kolejne stulecie. Oznacza to jednak, że użytkownicy będą musieli w ciągu najbliższych dwóch lat uaktualnić także posiadane wersje systemów Windows NT i NetWare.

NT Serwer i NetWare działają na bazie własnych systemów plików, oznacza to więc, że większość przechowywanych plików i informacji o katalogach opartych jest na datach, które nie są obecnie przygotowane na rok 2000. Ponadto wewnętrzne funkcje systemów, w tym narzędzia odpowiedzialne za bezpieczeństwo, w dużej mierze korzystają z zawartych w nich informacji o datach, np. terminy wygaśnięcia haseł itp.

Firmy powinny także skontrolować aplikacje tworzone przez własne działy informatyczne, a oparte np. na programach Microsoft Access, czy Lotus Notes. Każda z nich bowiem opiera swój czas na danych z sieciowego systemu operacyjnego lub klienta zainstalowanego na stacji roboczej. Jeśli przedsiębiorstwa zawczasu tego nie skontrolują, mogą "stracić" dostęp do aplikacji, które w wielu przypadkach stanowią podstawę ich działalności.

Routery, przełączniki i koncentratory

To, w jaki sposób rok 2000 wpłynie na działanie urządzeń sieciowych, takich jak koncentratory, przełączniki i routery, zależy od liczby realizowanych przez nich usług. Wszyscy, którzy wykorzystują podstawowe funkcje tych urządzeń, nie muszą martwić się o ich poprawną pracę w przyszłym tysiącleciu.

Jeśli jednak np. routery synchronizują swój czas z wzorcami czasu pracującymi w sieci, np. w celu późniejszego znakowania alarmów SNMP itp., to problem 2000 dotyczyć może także ich. Dochodzi tu kolejny czynnik korelacji między różnymi elementami systemu informatycznego - jeśli urządzenie sieciowe wygeneruje alarm, który ma dołączoną niepoprawną datę i godzinę, to oprogramowanie, które go odbierze, nie będzie potrafiło podjąć właściwych działań. Uzna ono prawdopodobnie, że informacja ta jest przeterminowana i po prostu ją skasuje.

Mike Tercy, dyrektor Federal Defence Business Unit w GMSI Inc., integratora, który jest odpowiedzialny za prace związane z problemem roku 2000 w Pentagonie, stwierdził, że w pierwszej kolejności należy wymagać od producentów, aby dostarczyli poprawki do swoich produktów do końca 1998 r. To daje czas na ich zainstalowanie, przetestowanie i poprawienie ewentualnych niedociągnięć. Przedstawiciele firmy radzą także, aby zawrzeć w kontraktach serwisowych punkt, dotyczący bezpłatnego dostarczania uaktualnień.

Administratorzy sieci powinni zacząć poważnie myśleć o problemie roku 2000 - wszak do sylwestra w 1999 r. pozostało niewiele ponad dwa lata.


TOP 200