Nowe SCSI: lepsze, szybsze, mniejsze

Nadchodzi też SATA II

Napędy Serial ATA szturmem zdobyły rynek w ubiegłym roku i ich popularność, dzięki wysokim pojemnościom (rzędu 400 GB na napęd) i niskim cenom, nie wydaje się być zagrożona. Dodatkowo, już wkrótce będziemy mieli do czynienia z kolejną generacją tych napędów - SATA II. W napędach drugiej generacji zostanie wyeliminowana część ograniczeń spotykanych w dyskach SATA.

Wśród nowych funkcjonalności standardu SATA II (które nadejdą w dwóch fazach) wymienić należy kolejkowanie komend (Native Command Queuing, NCQ), możliwość podłączania dysków w trybie "hot-swap", wybieranie portów, multiplikatory portów czy rozszerzone wsparcie dla kontrolera macierzowego. Warto zauważyć, że niektóre z tych funkcji pojawiły się już w dyskach SATA pierwszej generacji. Natomiast nie ma obligatoryjnego wymogu zagwarantowania zupełnie wszystkich nowych funkcjonalności, aby macierz mogła być zgodna ze standardem SATA II.

Nowe SCSI: lepsze, szybsze, mniejsze

Coraz więcej małych dysków

Wciąż nie jest do końca wiadomo, kiedy dyski i macierze dyskowe zgodne z SATA II pojawią się na rynku. Zakres szacunków jest dość duży - od połowy przyszłego roku dla dysków i macierzy od mniejszych producentów do końca 2006 r. dla systemów od największych dostawców, którzy mają dłuższe procedury kwalifikacyjne dla takich komponentów, jak napędy dyskowe, kontrolery i obudowy.

Co ciekawe, macierze dyskowe Serial Attached SCSI, umożliwiające także instalację dysków SATA, prawdopodobnie przez dość długi okres nie będą zgodne ze standardem SATA II - twierdzą niektórzy obserwatorzy rynku. Faza projektowania tych systemów już się zakończyła i obecnie rozpoczęła się produkcja. Firmy, które już teraz zdecydują się na ich zakup, nie będą mogły korzystać z dysków SATA II. Nie wydaje się to jednak być zdecydowaną przeszkodą w migracji do standardu SAS.

Mimo różnych przeciwności zmiana w dość stabilnym do tej pory świecie dysków wisi w powietrzu. I to pomimo przewidywań o całkowitej śmierci dysków, spowodowanej bardzo szybkim rozwojem technologii półprzewodnikowych, ich szybkości i pojemności.

Historia SCSI w skrócie

Gdy SCSI pojawiło się w systemach komputerowych w połowie lat 80. było dokładnie tym, na co wskazywała nazwa tego standardu - "Small Computer Systems Interface", czyli interfejs dla małych systemów komputerowych. Interfejs został stworzony dla pierwszych roboczych stacji inżynieryjnych, produkowanych przez HP, SGI, Sun i wielu innych producentów.

SCSI powstało, aby zaspokoić potrzeby rynków CAD i inżynieryjnego na komputery dużej mocy. W tych dniach mieliśmy połączenia 8- i 16-bitowe, które umożliwiały transmisję danych z transferami rzędu 5-10 MB/s. Bardzo szybko interfejs SCSI przestał funkcjonować wyłącznie dla rynku inżynieryjnego i trafił do rozwiązań IT.

W połowie lat 90. wymagania wobec pamięci masowych drastycznie wzrosły. Określenie "fast" przestało już pasować do standardu Fast SCSI (10 MB/s), podobnie jak sama nazwa standardu SCSI, gdzie pierwsze "S" oznaczało "small". SCSI było już obecne także, a może nawet przede wszystkim w dużych systemach.

Zaczęły się dziać ważne rzeczy dla standardu. Komitet technologiczny ANSI T10 (www.t10.org) zdefiniował kolejną wersję standardu SCSI, zwiększając wydajność z 10 do 20 MB/s (Fast 20), a następnie do 40 MB/s (oryginalnie Fast-40, później zmienione na Ultra2).

Także w połowie lat 90. twórcy chipów, jak Adaptec czy NCR Microelectronics (dziś LSI), porozumieli się z producentami dysków (Quantum był wówczas wczesnym liderem technologicznym, zaraz za nim podążał Seagate), kontrolerów i obudów macierzowych, dzięki czemu powstały pierwsze rozwiązania, które pomogły standardowi się rozwijać. Powstała także założona przez producentów organizacja SCSI Trade Association (www.scsita.org), która tak naprawdę otworzyła dla SCSI okno na świat.

I chociaż obecnie coraz więcej uwagi poświęcanej jest technologii Fibre Channel, to znakomita większość najważniejszych dla przedsiębiorstw danych obraca się na talerzach dysków SCSI.

Przez pierwsze lata tej dekady na świat trafiły dyski zgodne ze specyfikacjami Ultra160 i Ultra320. Miał być też standard Ultra640, ale nie pojawił się - interfejs funkcjonujący dotychczas jako równoległy został przetworzony na szeregowy.

Promowany obecnie standard Serial Attached SCSI (SAS) gwarantuje transfery rzędu 1 GB/s, o wiele więcej niż równoległe SCSI czy Fibre Channel. Daje też o wiele więcej miejsca na szynie adresowej.

Zaawansowany backup za mniej

SCSI stosowane jest nie tylko w dyskach, ale także napędach i bibliotekach taśmowych. Mimo że jak do tej pory do SCSI Trade Association nie zgłosili się żadni producenci bibliotek taśmowych, konsultant Greg Hartzog z Optimus Solutions twierdzi, że technologia SAS świetnie sprawdziłaby się w tym zakresie, głównie ze względu na zwiększoną długość i mniejsze wymiary kabla. Przewagą, głównie dla firm korzystających z Fibre Channel, będą koszty. Adapter umożliwiający podłączenie biblioteki SCSI do przełącznika kosztuje ok. 1000 USD, więc SAS ma tu dość pewną drogę do zwycięstwa.

Gdzie tu pasuje iSCSI?

Gdy producenci pamięci masowych rozpoczynali sprzedaż dysków SAS, pojawił się termin iSCSI. Jest to zewnętrzny interfejs umożliwiający podłączenie systemów pamięci masowych, podobny do Fibre Channel lub Infiniband. Połączenie iSCSI używa Ethernetu do transmisji danych, a pakiety komend do sterowania pamięciami masowymi wysyła przez TCP/IP. Połączenie iSCSI działa wraz z systemami ATA, SCSI i FC (FC stosowany jest zarówno w połączeniach wewnątrz, jak i na zewnątrz macierzy).

Przedsiębiorstwa, szczególnie te mniejsze, prawdopodobnie bardzo szybko docenią zalety iSCSI - zdecydowanie tańszej, chociaż wolniejszej metody tworzenia sieci SAN lub łączenia rozproszonych sieci SAN.


TOP 200