Nortel Networks rozpoczął ten rok obrachunkowy z zatrudnieniem na poziomie 92 tys. osób. Pod koniec października liczba ta zmniejszy się prawie dwukrotnie, w koncernie pracować będzie około 45 tys. osób. Zapowiedziane właśnie przez spółkę zwolnienia 10 tys. pracowników są kolejnym krokiem wynikającym z pogarszającej się płynności finansowej. 18 października znane będą oficjalne wyniki finansowe Nortela za trzeci kwartał jego roku finansowego. Obecne prognozy przewidują stratę na poziomie 3,6 mld USD. Kwota ta uwzględnia dodatkowe odpisy. Bez nich strata netto Nortela wyniesie przeszło 910 mln USD. W trzecim kwartale br. Nortel spodziewa się przychodów na poziomie około 3,5 mld USD.

John Roth, prezes Nortela, którego z początkiem listopada zastąpi Frank Dunn, dotychczasowy dyrektor finansowy, powiedział: "Mając na względzie obecne prognozy wydatków, próbujemy dopasować do nich naszą strategię i strukturę wydatków. Mamy nadzieję, że uda nam się to osiągnąć przed końcem drugiego kwartału 2002 roku. Liczymy też na to, że "wyjdziemy na czysto" przy przychodach ze sprzedaży na poziomie około 4 mld USD kwartalnie, zamiast przewidywanych poprzednio 5 mld USD". Prezes Roth zostanie odwołany ze stanowiska na pół roku przed przejściem na emeryturę. Rada nadzorcza Nortela jego właśnie obarcza winą za aktualną sytuację w firmie i konieczność wprowadzenia drastycznego planu oszczędnościowego.

Zobacz również:

• Biały Dom obejmie sankcjami kolejną chińską firmę produkującą chipy
• Projektowanie zorientowane na użytkownika - Polska powyżej europejskiej średniej

Frank Dunn stwierdził natomiast, że koncern będzie wyzbywał się działów, które nie stanowią głównego celu rozwoju firmy. Amdocs kupi dział rozwiązań CRM, a kanadyjski producent sprzętu elektronicznego C-MAC nabędzie dział DMS (Digital Multiplex Switch). "Zawarte, ogłoszone i ukończone transakcje oraz kontrakty przyniosą nam około 700 mln USD. Większość z tych pieniędzy wpłynie do Nortela w ciągu dwóch najbliższych kwartałów", dodał Dunn.