Normalizacja reklamy

Ostatnio, zwłaszcza na portalach, widać nowe typy reklam, które można by określić mianem agresywnych. To już nie są dobrze znane banery: nagle coś pojawia się na ekranie, użytkownik traci kontrolę nad przeglądarką, musi cierpliwie czekać, aż reklama się skończy. Czy tego rodzaju pomysły nie zniechęcają użytkowników, tym bardziej że takie reklamy upodabniają Internet do pasywnych mediów poprzednich generacji, jak telewizja czy radio?

To oczywiste, że takie reklamy mogą denerwować, zwłaszcza gdy są emitowane w nadmiarze lub bez właściwego targetowania. Mnie, jako użytkownika, również. Musimy jednak pamiętać, że reklamodawcy oczekują skutecznych form prowadzenia kampanii, a nowe formy reklamowe taką skuteczność zapewniają. Nie uciekniemy więc przed reklamą, gdyż jest to forma płacenia przez użytkownika za dostęp do treści. Niezwykle ważne jest tutaj wyczucie punktu równowagi. Reklama musi być skuteczna, ale nie może być nadmiernie agresywna, aby nie stała się antyreklamą.

Alternatywą jest model, który jako jeden z pierwszych został zastosowany u nas przez wortal Bankier.pl: jeśli chcesz oglądać jego strony pozbawione reklam, wyślij SMS płacąc 5 zł za miesięczny dostęp.

Parlament kończy prace nad ustawą o handlu elektronicznym. Zawiera ona kilka zapisów, które mogą ograniczyć rynek reklamy w Internecie...

Istotne jest to, że ustawa jest zgodna z regulacjami europejskimi, m.in. świeżo uchwaloną dyrektywą Unii Europejskiej o ochronie prywatności i danych osobowych w obszarze komunikowania elektronicznego. Ustawa ma szeroki zakres obowiązywania - od sklepu internetowego, poprzez portal, do banku wirtualnego. Wprowadza szczególne regulacje w zakresie ochrony danych osobowych. Zaostrza regulacje, ale skupia się na porządkowaniu zasad przetwarzania danych w publicznych sieciach teleinformatycznych. Nie spodziewamy się, że wpłynie to na ograniczenie rynku. Powinno wprowadzić niezbędną przejrzystość w zakresie zbierania danych. W rezultacie przyniesie pozytywny impuls do bezpiecznego rozwoju nowych usług.

Czy jednak branża reklamy internetowej jest na tyle silna, by była w stanie oddziaływać na kształt przyjmowanych rozwiązań legislacyjnych?

IAB ściśle współpracuje z Polską Izbą Informatyki i Telekomunikacji oraz Stowarzyszeniem Marketingu Bezpośredniego. Łączymy wspólnie siły organizacji i kompetencje specjalistów, dzięki temu zyskujemy realny wpływ na procesy legislacyjne.

Ustawy regulujące rynek internetowy, w szczególności obszar reklamy czy handlu elektronicznego, są jak najbardziej potrzebne. Takie regulacje pomogą przełamywać wciąż widoczną nieufność użytkowników. Gdy będzie wiadomo że sklep internetowy musi spełnić określone normy i posiada wiarygodne certyfikaty, to Malinowski będzie mógł bez obawy w takim sklepie dokonać bezpiecznego zakupu. Polski rynek Internetu komercyjnego potrzebuje do rozwoju optymalnych unormowań prawnych i certyfikacyjnych.


TOP 200