Najnowsze strategie cyfrowe przybliżają światu magię Wimbledonu

Trzeci turniej Wielkiego Szlema w sezonie odbywa się w Londynie w dniach 3-16 lipca z nowymi cyfrowymi doświadczeniami, które mają na celu zrewolucjonizowanie przygody fanów podczas jednego z historycznych mistrzostw tenisa. Technologia, dziedzictwo i tradycja zostaną zapisane na zielonych kortach Wimbledonu.

Najnowsze strategie cyfrowe przybliżają światu magię Wimbledonu

Fot. Pixabay/Pexels

Na południowy zachód od Londynu, miasto Wimbledon nową edycją najstarszego Wielkiego Szlema wszechczasów. Najbardziej pożądany turniej w świecie tenisa powraca na kolejny rok na trawie, z nowymi cyfrowymi doświadczeniami, które mają na celu zachwycić zarówno fanów, jak i uczestników. Tutaj zieleń i biel są poświęcone królowi sportów rakietowych w wydarzeniu, które po mistrzowsku łączy technologię, dziedzictwo, innowacje i tradycję. Bill Jinks, dyrektor ds. technologii w All England Lawn Tennis Club, i Chris Clements, szef ds. produktów cyfrowych w All England Lawn Tennis Club, opowiadają o tym w wywiadzie dla CIO España.

Tenis jest dla Londynu tym, czym haute couture dla Paryża. Co oznacza świętowanie tegorocznej 136. edycji trzeciego Wielkiego Szlema w sezonie?

Zobacz również:

  • Tegoroczny Wimbledon będzie komentować AI

Bill Jinks: To interesujące pytanie. Naprawdę cenimy dziedzictwo Wimbledonu, to jedna z naszych podstawowych wartości. W tym sensie piękno terenu jest dla nas bardzo ważne. Chcemy, aby każdy, kto przyjeżdża na mistrzostwa, miał niezapomniane wrażenia. Pracujemy nad tym, aby zapewnić im dzień na Wimbledonie, na który czekają z niecierpliwością i przynieść im radość. Jesteśmy zespołem technologicznym i naszym zadaniem jest wplecenie innowacji i najnowocześniejszych technologii w to doświadczenie, bez umniejszania charakteru wydarzenia, dzięki czemu każdy czuje się komfortowo.

Jak wspomniałam wcześniej, Wimbledon jest praktycznie odzwierciedleniem stylu życia. Jak to się zmieniło od czasu pierwszego turnieju w 1877 roku?

Bill Jinks: Są rzeczy, które trwają. To najstarsze mistrzostwa, wciąż rozgrywane na trawie, a to w końcu część wyjątkowej kultury. Musimy upewnić się, że pozostaną fundamentalną częścią kalendarza tenisowego. Wimbledon to wydarzenie kulturalne, a dowodem na to jest to, że mamy publiczność wykraczającą poza zagorzałych fanów tenisa.

Z biegiem lat rola technologii w turnieju stała się bardziej widoczna. Co możesz nam powiedzieć o tej ewolucji?

Bill Jinks: Nie sądzę, że jest to specyficzne dla Wimbledonu, technologia przenika wszystkie dziedziny życia. iPhone został wprowadzony na rynek w 2007 roku i teraz jest tak samo elementem codziennego życia jak media społecznościowe. W sporcie technologia jest bardzo ważna, czego dobitnym przykładem jest Wimbledon. Lubimy być na bieżąco. Ważne jest, abyśmy byli na bieżąco z postępem technologicznym, niezależnie od tego, czy chodzi o zawodników, media czy kibiców. Inwestujemy w to co roku, aby mieć pewność, że spełniamy oczekiwania profesjonalnego sportu.

Chris Clements: Jedną z wyjątkowych rzeczy w Wimbledonie jest to, jak łączymy elementy dziedzictwa z naszą technologią. Kiedy wejdziesz na naszą stronę internetową, zobaczysz piękne zdjęcia terenu kortów. Staramy się, aby było to obecne we wszystkim, co robimy, w tym w innowacjach, nad którymi pracujemy.

Obecnie bardzo niewiele sektorów pozostaje nietkniętych transformacją cyfrową. Jaka jest strategia All England Lawn Tennis Club w zakresie technologii i cyfryzacji?

Chris Clements: Naszą ambicją jest, aby Wimbledon był na sportowym szczycie. Wtedy będziemy mieli inwestycje, i możliwości rozwoju, w tym technologicznego. Jednocześnie jednak mamy dziedzictwo, co oznacza, że stajemy się strażnikiem tenisa w najszerszym tego słowa znaczeniu. Naszą strategią jest połączenie tych elementów. Chcemy wykorzystać naszą platformę dla ogólnego dobra, chcemy tworzyć wspaniałe doświadczenia dla naszych gości, ale także dla tych, którzy nie mogą przyjechać. Chcemy rozwijać naszą globalną publiczność, chcemy, aby tenis rozwijał się i wywierał pozytywny wpływ na świat. Technologia odgrywa rolę w każdym z tych celów, jest sercem naszej strategii na przyszłość, co jest bardzo ekscytujące.

Bill Jinks: To, co chcemy zrobić z naszymi ogólnymi doświadczeniami cyfrowymi, to przynieść magię Wimbledonu każdemu - nie trzeba być na stadionie, aby jej doświadczyć. Robimy to na wiele sposobów: oczywiście za pośrednictwem naszej strony internetowej i naszych aplikacji mobilnych, gdzie zapewniamy wyjątkowe wrażenia użytkownikom, ale robimy także inne rzeczy w przestrzeni cyfrowej, które wykraczają poza nasze własne platformy. I choć w najbliższej przyszłości ujawnimy więcej na ten temat, istnieje kilka przykładów, które już wdrożyliśmy. W zeszłym roku dodaliśmy wirtualne doświadczenie do Roblox w Bumble World o nazwie Pinball World, które odniosło duży sukces w kontaktach z młodszymi odbiorcami.

Na jakich najnowocześniejszych technologiach polegacie w tym roku, aby uatrakcyjnić mistrzostwa?

Chris Clements: Dwie rzeczy, z których jesteśmy najbardziej zadowoleni, to analiza oparta na sztucznej inteligencji, którą opracowaliśmy we współpracy z IBM, oraz możliwość oglądania skrótów wideo z meczów z komentarzem dźwiękowym, wraz z napisami, które można włączyć lub wyłączyć. Pierwsza funkcja pomoże zrozumieć, jak rozwija się mecz i co może się wydarzyć w miarę postępu turnieju. Z drugiej strony, w najlepszych momentach meczu zaoferujemy komentarz sztucznej inteligencji, który pomoże kontekstualizować to, co dzieje się na trawie. Jest to bardzo interesujące wykorzystanie technologii, które dodaje dodatkową wartość, która nie byłaby osiągalna w inny sposób.

Patrząc w przyszłość do 2023 roku, w jakich obszarach technologicznych skoncentrujecie inwestycje IT?

Bill Jinks: Musimy przetrwać turbulencje 2023 roku, a następnie zabrać się do pracy. Chcemy rozwijać globalną publiczność, więc technologia odgrywa ważną rolę we wszystkim, co robimy. Współpracujemy z IBM nad procesem innowacji każdego roku, już od 34 lat. Szukamy pomysłów, projektów, rzeczy, które pomogą nam osiągnąć nasze ambicje i cele. Zwykle zaczynamy od długiej listy pomysłów i filtrujemy je do tych, które warto wypróbować. Jeśli są właściwe, staną się platformami i technologiami wdrożonymi w przyszłym roku. Na razie trzeba poczekać i zobaczyć, co będzie dalej.

Poza nowymi funkcjami, ogłoszonymi wraz z IBM, które mają na celu poprawę wrażeń fanów, czy technologia z czasem wpłynęła na graczy lub sam model gry?

Bill Jinks: Tak. W świecie sportu i w każdej grze mamy bardzo dużą pulę danych. Ile strzałów oddano w danym meczu, gdzie były one wymierzone, jak poszedł punkt... IBM zbiera te dane w celu uzyskania dodatkowej wartości, która częściowo jest przeznaczona dla graczy. Zapewniamy im narzędzia analityczne, które pozwalają im zobaczyć, co zrobili, powtórzyć mecze itp. Mają kompletne pakiety, które wykraczają poza to, co można zobaczyć na nagraniach. W rzeczywistości w tym roku wdrażamy statystyki nowej generacji oparte na danych śledzenia piłki. IBM współpracował z nami, aby zintegrować je z tym, co nazywamy naszym cyfrowym doświadczeniem gracza. Jeśli gracz zaloguje się do oficjalnej aplikacji, zostaną mu zaprezentowane usługi, które są dla niego istotne. Niektóre z nich są operacyjne, takie jak nagrody lub transport, ale jest coraz więcej danych związanych z analizą meczów, analizą wydajności, aby mogli się poprawić. Jest to trend, który będzie się nasilał w przyszłości.

Jaką szczególną wartość technologia wnosi do Wimbledonu?

Chris Clements: W ciągu ostatnich czterech lub pięciu lat przekroczyliśmy liczbę 21 milionów unikalnych użytkowników korzystających z naszych platform cyfrowych. To fantastyczna liczba, którą chcemy nadal zwiększać. Jednym z wyróżników naszych produktów cyfrowych jest to, że koncentrują się one w szczególności na tenisie i Wimbledonie. Oferujemy fanom znacznie więcej, niż mogliby znaleźć gdzie indziej. Ostatecznie chodzi o to, aby umożliwić im lepsze wrażenia z oglądania, lepsze zrozumienie sportu i zrozumienie, dlaczego Wimbledon jest wyjątkowy. Myślę, że dzięki wielu inicjatywom, które wprowadziliśmy, udało nam się to osiągnąć.

Jesteście menadżerami technologicznymi mistrzostw, jakie wyzwania stoją dziś przed wami?

Bill Jinks: Jednym z głównych wyzwań związanych z organizacją wydarzenia sportowego jest upewnienie się, wszystko będzie gotowe na czas. Kluczowym wyzwaniem jest integracja technologii z systemami i procesami. Wszystko musi do siebie pasować. Przez większość czasu jesteśmy małą firmą, ale raz w roku skupia się na nas uwaga całego świata, wszystko musi działać. Naszym największym wyzwaniem jest być gotowym na dostarczenie niezapomnianych wrażeń wszystkim widzom i uczestnikom.

Artykuł pochodzi z hiszpańskiej edycji CIO

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200