Netgear ReadyNAS NV+

Drugim produktem, któremu się przyjrzeliśmy, jest ReadyNAS NV+. Urządzenie bardzo niedawno trafiło do oferty Netgeara - po przejęciu firmy Infrant w maju br. Producent nie umożliwił zestawiania z dysków RAID 10, możemy za to skonfigurować dyski w RAID 0, 1 bądź 5. Urządzenie okazało się jeszcze łatwiejsze do skonfigurowania niż model Zyxela. Pobiera ustawienia sieci z DHCP. Jedyne co musimy zrobić, to albo uruchomić na chwilę oprogramowanie RAIDar, by odnalazło nam urządzenie, albo po prostu odczytać adres IP z wyświetlacza i wpisać do przeglądarki internetowej ten adres, koniecznie dopisując na jego końcu "/admin".

Dostęp do zasobów tej macierzy możemy podobnie jak dla NSA-2400 autoryzować przez lokalną bazę użytkowników bądź przez Active Directory. Dla każdego użytkownika, a także dla każdej grupy możemy wprowadzić ograniczenie przestrzeni dyskowej (tzw. quota). Wbrew dokumentacji do urządzenia ograniczenie to działa również, jeśli korzystamy z Active Directory. Urządzenie powiadamia o zbliżeniu się bądź osiągnięciu limitu drogą elektroniczną. Niestety z Active Directory nie są pobierane adresy pocztowe, więc by móc z tej opcji skorzystać, musimy je uzupełnić z panelu urządzenia. Możemy łatwo udostępnić użytkownikom katalogi domowe, zaś dla każdego udziału (w szczególności dla tychże katalogów domowych) możemy zdefiniować kosz sieciowy. Wówczas usunięte przez użytkownika dane najpierw powędrują do tego kosza, co stanowi istotną przewagę nad tradycyjnymi udziałami sieciowymi w Windows. Co ciekawe, w koszu zostaje utworzona struktura katalogów, w jakiej znajdował się skasowany plik. Dla ReadyNAS mamy szeroki wachlarz protokołów udostępniania zbiorów CIFS,NFS, AFP,FTP, HTTP,HTTPS, Rsync. Widać więc, że urządzenie to chętnie w swojej sieci zobaczą także użytkownicy Linuksa i MAC-ów. Drukarka przypięta do portu USB macierzy zostanie automatycznie udostępniona dla komputerów PC i Mac.

Dla ReadyNAS NV+ mamy do wyboru sporo sposobów wykonywania kopii zapasowych. Możemy robić kopie zasobów zewnętrznych na urządzenie (zdalne komputery, serwisy WWW oraz zasoby ftp, a także serwery NFS i Rsync), bądź foldery woluminu macierzy na stacjach Windows, na serwerach ftp, NFS bądź Rsync.

Nie udało nam się wykonać kopii na stacji należącej do domeny, choć dostępna przy definiowaniu zadania opcja sprawdzania dostępności zwracała informację, że połączenie zakończyło się sukcesem. Bez problemu natomiast dało się wykonać kopię na komputerze po usunięciu go z domeny.

Bardzo wygodnie, bo za pomocą jednego zadania możemy zdefiniować pełne backupy i pomiędzy nimi backupy przyrostowe. Dobrze też definiuje się snapshoty woluminu, choć trzeba się trochę naszukać tej opcji w menu urządzenia. Gdy już ją odnajdziemy możemy dość swobodnie planować ich wykonywanie, sterując ich częstotliwością (maksymalnie co dwie godziny) i czasem przechowywania. Co ciekawe, możemy zmienić rozmiar przestrzeni przeznaczonej na snapshoty. Co prawda wymagać to będzie restartu i odcięcia dostępu do macierzy na co najmniej 30 min, ale dobrze jest wiedzieć o możliwości skorygowania błędu w planowaniu przestrzeni dyskowej, bez utraty danych. Obrazy woluminu są dostępne jako udziały (w trybie tylko do odczytu), co ułatwia dostęp do ewentualnie uszkodzonych plików. Przechowywany jest tylko jeden - ostatni wykonany obraz.

Urządzenie to jest w tej chwili sprzedawane wraz z dyskami (Seagate) i w zależności od wybranego wariantu kosztuje ok. 1550 USD w wersji z dwoma dyskami 500 GB bądź czterema 250 GB albo 2350 USD w wersji z czterema dyskami 500 GB. Nie wiadomo jeszcze, czy będzie oferowana sama macierz, pozostaje więc mieć nadzieję, że firma szybko poszerzy ofertę o większe dyski.

Rzut oka na wydajność

Obie macierze testowaliśmy w konfiguracji RAID5 i RAID 0 z czterema dyskami ST380815AS. W gigabitowej sieci znalazła się macierz oraz komputer, z którego przeprowadzono testy. Zapisywaliśmy na woluminach 7671 plików składających się na 600 MB (629 230 236 bajtów), następnie zapisując jeden plik o rozmiarze 600 MB (629 282 816 bajtów). We wszystkich testach szybszy okazał się Zyxel. Do zapisu 600 MB małych plików potrzebował on 1 min 25 s dla RAID 0 i 1 min 43 s dla RAID 5. Transfer pojedynczego pliku 600 MB w RAID 5 trwał 42 s, zaś w RAID 0 zajęło to 35 s.

Netgear zapisywał małe pliki przez 3 min 16 s w RAID 5 i 3 min dla STRIPE. Dla pojedynczego pliku czasy zapisu były odpowiednio 59 s (RAID 5) i 51 s (RAID 0).