Współpraca o tyle zaskakuje, że wcześniej Mozilla często krytykowała Facebooka (dziś Meta) właśnie w kontekście bezpieczeństwa i prywatności użytkowników. Publikowała nawet reklamy wymierzone w FB na jego platformach, nazywające tegoż „creepy and targeting”.

Czyżby Mozilla doszła do wniosku, że nie zawróci rzeki kijem? Nie ma ucieczki przed zmianą technologiczną.

Zobacz również:

• Meta będzie znakować szkodliwe treści generowane przez AI
• Oficjalna premiera modelu Llama 3
• Mozilla stworzyła nową usługę, która usuwa nasze wrażliwe dane z internetu

„Reklama zapewnia krytyczne wsparcie dla sieci. Staraliśmy się zastosować technologię reklamową chroniącą prywatność do problemu atrybucji, tak aby reklamodawcy mogli uzyskać odpowiedzi na ważne pytania bez naruszania prywatności” - czytamy we wpisie na oficjalnym blogu Mozilii. „Przez ostatnie kilka miesięcy pracowaliśmy z zespołem z Meta (dawniej Facebook) na nową propozycją, która ma na celu umożliwienie pomiaru konwersji - lub atrybucji - dla reklamy o nazwie Interoperable Private Attribution (IPA)”. Projekt ten ma na celu umożliwienie reklamodawcom pomiaru współczynnika sukcesu reklam online, jednocześnie ma bardziej bardziej szanować prywatność internautów niż stosowane obecnie reklamy online.

Jak wdzimy w projekcie wniosku, nowa koncepcja opiera się na zastąpieniu raportowania reklam typu „per action” (czyli np. po kliknięciu w reklamę) na raportowaniu całych gru zdarzeń. Strony www będą mogły tworzyć „klucze dopasowania” (match keys) powiązane z danym urządzeniem albo kontem użytkownika, jednocześnie będą chronić prywatność internautów. Przypomina to starą technologię Prio, którą Mozilla stworzyła kilka lat temu do analizy, jak ludzie używają Firefoxa.

Koncepcja opiera się na zastąpieniu raportów dotyczących reklam opierających się na akcjach (np. kliknięcie), raportami zbiorczymi dla całej grupy zdarzeń. Witryny internetowe będą mogły tworzyć specjalne „match keys”, które będą ściśle powiązane z użytkownikiem, ale jednocześnie nie naruszą jego prywatności.

Wątpliwości koncentrują się wokół tego, że nowe rozwiązanie jest ewidentnie skrojone pod reklamowdawców.

Niedawno Meta w raporcie finansowym jako źródło problemów wskazała europejskie surowe regulacje dotyczące ochrony prywatności użytkowników. Niewykluczone więc, że partnerstwo z Mozillą to próba wyjścia z impasu.