Mobilna różnica

Wyruszając z domu, każdy z nich podaje stan licznika samochodu. Przy każdej wizycie u klienta wprowadza zmiany. "Dzięki temu regionalni kierownicy sprzedaży wiedzą dokładnie, co robią handlowcy i ile czasu im to zajmuje" - twierdzi Maciej Deja. - "Na spotkaniu, przed wdrożeniem systemu, tłumaczyliśmy handlowcom, że nie powinni tego brać do siebie. Pracownicy innych działów też są pod ścisłą kontrolą. Było z tym trochę problemów emocjonalnych, nie próbowano jednak torpedować projektu" - dodaje. Skutek był taki, że kilku pracowników zrezygnowało z pracy, ale firma ze zdziwieniem odnotowała 20-proc. zmniejszenie zużycia paliwa.

Handheld zastąpił router

Oszczędność wydatków na paliwo to nie jedyna i nie najważniejsza korzyść z wdrożenia systemu mobilnego. Wcześniej handlowcy po zakończeniu zaplanowanych wizyt u klientów, na koniec dnia wracali do oddziałów, przywożąc plik kartek z zamówieniami. Były one wpisywane przez operatorki na terminalach podłączonych do systemu centralnego Concorde XAL w Piasecznie. "System działał dobrze, ale generował wysokie koszty. Pojawiały się błędy w zamówieniach. Operatorki czasami się myliły, handlowcom zdarzało się to bardzo rzadko" - mówi Maciej Deja. - "Pomysł na wdrożenie systemu mobilnego powstał w 2000 r. Od tego czasu mieliśmy okazję przyjrzeć się kilku systemom, jednak żaden, nawet w przybliżeniu, nie zaspokajał naszych potrzeb".

Po zakończeniu wdrożenia liczba przedstawicielstw regionalnych zmniejszyła się do 12. Zmienił się również ich charakter. Wcześniej było w nich zainstalowanych kilkanaście komputerów, teraz wystarcza jeden. Całość była połączona siecią WAN, która po wdrożeniu Emigo została zdemontowana. Koszty połączeń za pośrednictwem telefonów komórkowych są niższe o ok. 40% niż utrzymanie WAN.

Wdrożenie - włącznie z przygotowaniem interfejsu i szkoleniami, a także formalności prawnych związanych z kontraktem - trwało 10 tygodni. "Spieszyliśmy się, ponieważ chcieliśmy zdążyć przed czwartym kwartałem. To dla nas okres największych obrotów w roku" - podkreśla Maciej Deja. - "Wdrożenie udałoby się zakończyć szybciej, gdyby nie problemy ze sprzętem".

Firma wykorzystuje urządzenia iPaq 3870 - to pierwszy model obsługujący technologię Bluetooth. Okazało się, że program Bluetooth Manager służący do konfigurowania komunikacji nie może być wykorzystywany równocześnie ze standardowymi sterownikami ADO w Windows CE, pozwalającymi na współpracę z bazą danych SQL. Uruchomienie aplikacji Emigo korzystającej ze sterowników ADO i Bluetooth Mangera powodowało błędy pamięci. HP miał rozwiązać ten problem przez przygotowanie uaktualnienia. Niestety dotychczas to się nie udało. Dopiero ostatnie serie nowych modeli nie mają błędu. Firma nie poinformowała jednak, jak rozwiązano problem.

Choć nie przeszkadza to w pracy handlowców, gdyż nie korzystają oni z Bluetooth Managera, to opóźniło wdrożenie. Sagra opracowała program, który pozwala odinstalować sterowniki ADO - wówczas nie działa Emigo, ale można korzystać z Bluetooth Managera - i ponownie je zainstalować. Problemy z niestabilnym systemem i kłopoty związane z wywoływaniem niektórych kontrolek wyeliminowano poprzez wymianę firmware'u w urządzeniach.

Tekstowa integracja

Mechanizm wymiany informacji między systemem Concorde XAL a systemem Emigo wykonali programiści Pack Plastu.

"Sami zajmujemy się Concordem - nie korzystamy w tym zakresie z usług firm zewnętrznych. Prace nad stworzeniem interfejsu zabrały nam 3 tygodnie, w trakcie których odbyło się kilka telekonferencji pomiędzy Piasecznem a Szczecinem poświęconych uzgadnianiu formatu danych" - mówi Maciej Deja. Wymiana danych odbywa się za pomocą plików tekstowych. W taki sam sposób zrealizowano wymianę danych z drugą instalacją Concorde XAL znajdującą się w magazynie w Pruszkowie. "Mieliśmy zbyt mało czasu, żeby to zrobić w inny sposób, np. przy użyciu oprogramowania Microsoft BizTalk. Na razie nie planujemy tego zmieniać, bo działanie systemu jest zadowalające" - dodaje szef informatyki w Pack Plast.


TOP 200