System alarmuje ochronę, która może wtedy śledzić w czasie rzeczywistym daną osobę oraz oglądać obrazy wideo pokazujące, co dana osoba robi. Wszystko za sprawą miniaturowych znaczników RFID, czytników znaczników oraz kamer wideo. Chociaż brzmi to jak scenariusz filmu szpiegowskiego z Bondem w roli głównej, to systemy takie są już dostępne.

Ma je w swojej ofercie firma Nox Defence, która opracowała technologię o nazwie IPDT (Invisible Perimeter Defense Technology). System oparty na technologii IPDF składa się z trzech podstawowych elementów: miniaturowych znaczników RFID, kamer wideo rejestrujących obrazy o wysokiej rozdzielczości oraz specjalnego oprogramowania.

System pozwala śledzić w czasie rzeczywistym fizyczne osoby (które nie są świadome tego, że wchodząc do jakiegoś pomieszczenia do ich butów czy ubrania przyczepiają się pozostawione tam znaczniki RFID oraz przedmioty (na których można umieścić niewidoczne dla oka znaczniki RFID), jak również aktywować kamery, które rejestrują obrazy pokazujące intruza.

Stosowane przez firmę Nox Defence znaczniki RFID są bardzo małe. Są to tzw. szpiegowskie znaczniki, które mają wielkość ziarnka piasku. Dlatego można je łatwo dołączyć do poufnych dokumentów czy innych ważnych dla firmy przedmiotów (np. komputerów), jak również rozsypać po podłodze, po to aby przylgnęły do butów osoby wchodzącej do danego pomieszczenia. Rozproszone po całej firmie czytniki znaczników RFID odnotowują, gdzie w danym momencie znajduje się znacznik, czyli śledzona osoba lub zasób. Reszta należy do kamer i specjalistycznego oprogramowania, które powiadamia o całym zdarzeniu ochronę.

Nieoficjalnie wiadomo, że technologię opracowaną przez Nox Defence wykorzystuje FB I (Federal Bureau of Investigation), szpiegując w ten sposób ludzi. Nie wiadomo czy jest ona używana do ochrony zasobów tej instytucji czy w jej zewnętrznych operacjach. FBI nie komentuje oczywiście tych doniesień.