Microsoft wesprze swoich klientów w sporach o prawa autorskie do wytworów sztucznej inteligencji

Copilot Copyright Commitment ma zastosowanie do klientów, którzy korzystają z „zabezpieczeń i treści” wbudowanych w jej oprogramowanie, poinformował Microsoft.

Fot. Pix 1861/Pixabay

Upowszechnienie rozwiązań opartych na generatywnej sztucznej inteligencji zrewolucjonizowało pracę wielu z nas (i szkolnictwo). OpenAI rozpoczęło nową erę otwarciem CHatGPT w ubiegłym roku. Po niedługim czasie od debiutu ChatGPT, okazało się, że AI ulega „halucynacjom”, czyli fabrykuje np. dane badawcze, bibliografię, czy też po prostu udziela mylnych odpowiedzi. Poza tym, czy to wspomniany ChatGPT czy rozwiązania innych firm, algorytmy nawet kiedy piszą, korzystają z zasobów internetu. W dodatku potrafią obejść firewalle. I wykorzystać napisane przez człowieka fragmenty bez podania źródła. A to kolejne pole do pozwów. Rządy i międzynarodowe organy dopiero opracowują legislację – kolejną kwestią są bowiem prawa autorskie do wykreowanych przez AI treści.

Microsoft zapowiedział właśnie, zapłaci odszkodowanie prawne w imieniu klientów korzystających z jego produktów sztucznej inteligencji (AI), jeśli zostaną pozwani o naruszenie praw autorskich do wyników generowanych przez takie systemy. Warunkiem będzie korzystanie przez klientów MS z „zabezpieczeń i filtrów treści” wbudowanych w jej produkty. Oferuje on funkcje mające na celu zmniejszenie prawdopodobieństwa, że sztuczna inteligencja zwróci treści naruszające prawo.

Zobacz również:

  • System MS-DOS wrócił po latach w postaci open source
  • Powody dla których 16 GB RAMu powinno być standardem

Copilot Copyright Commitment firmy rozszerza istniejącą ochronę odszkodowawczą Microsoft w zakresie własności intelektualnej na roszczenia dotyczące praw autorskich związane z korzystaniem z asystentów opartych na sztucznej inteligencji o nazwie Copilots i Bing Chat Enterprise.

Microsoft także intensywnie rozwija generatywną AI; włączył tę technologię do szerokiej gamy swoich produktów, w tym usług w chmurze, wyszukiwarki i oprogramowania zwiększającego produktywność dla przedsiębiorstw.

Według Microsoftu, jego klienci obawiają się, że wyniki generowanego asystenta AI Copilot mogą naruszać prawa autorskie, narażając ich na roszczenia prawne. Aby rozwiać te obawy, firma zobowiązała się do zapłaty wszelkich kwot wynikających z sądowych wyroków bądź umów.

„Podobnie jak wszystkie nowe technologie, sztuczna inteligencja rodzi pytania prawne, które nasza branża będzie musiała rozwiązać z szerokim gronem interesariuszy”, napisali w oświadczeniu Brad Smith, wiceprezes i prezes Microsoftu oraz Hossein Nowbar, CVP i dyrektor ds. prawnych. „Ten krok stanowi zobowiązanie wobec naszych klientów, że odpowiedzialność za prawa autorskie naszych produktów spoczywa na nas, a nie na nich”.

Przypomnijmy, że około pół roku temu Microsoft zaprezentował swojego asystenta AI o nazwie Copilot. Microsoft wprowadza obecnie usługę Copilot do szeregu usług dla biznesu i cyberbezpieczeństwa Setki dużych firm biorą już udział w pilotażowym wdrożeniu Copilota w ramach pakietu aplikacji Microsoft 365, który obejmuje na przykład aplikacje zwiększające produktywność i ułatwiające współpracę, takie jak Word, Outlook, Excel i Teams.

Asystent Copilot AI został zaprojektowany w celu zaoszczędzenia czasu użytkowników poprzez automatyzację zadań, takich jak pisanie wersji roboczych tekstu w dokumentach i wiadomościach e-mail. Może on jednak również generować niepożądane wyniki, takie jak niedokładne informacje lub materiały chronione prawem autorskim, które mogą znaleźć się we własnych treściach klienta (a problem ten dotyczy wszystkich bez wyjątku rozwiązań genAI). Generatywne narzędzia sztucznej inteligencji, a takim jest Copilot, opierają się na dużych modelach językowych (LLM), szkolonych na szerokiej gamie źródeł danych, które mogą obejmować książki, artykuły lub kod oprogramowania należący do osób fizycznych i firm.

Microsoft twierdzi, że posiada już filtry treści, aby zmniejszyć prawdopodobieństwo generowania przez Copilot materiałów naruszających prawa autorskie w swoich odpowiedziach. Firma przyznała jednak, że należy zrobić więcej, aby rozwiać obawy klientów rozważających wykorzystanie narzędzi genAI w swojej organizacji, a także chronić tych, którzy tworzą treści, na których szkolone są modele.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200