Meta (właściciel platform społecznościowych Facebook i Instagram) ma nadzieję, że w ten sposób baza użytkowników korzystających z jej usług znacznie się powiększy. Chodzi tu szczególnie o jedną z najnowszych usług, czyli Threads. To jedna z najszybciej rozwijających się aplikacji, jaka powstała w całej historii IT, która po doskonałym starcie traci jednak ostatnio na popularności. Boty imitujące znane postacie mają podreperować jej reputację i stawić śmielej czoła takim rozwiązaniom oferowanym przez konkurencję, jak ChatGPT, Bing czy Bard.

Firma Meta wprowadziła niedawno na rynek komercyjną wersję swojego oprogramowania Llama 2. Jest to otwarty model platformy LLM (duży model językowy), dostępny w trzech wersjach, operujących na parametrach o różnej wielkości, odpowiednio 7, 13 i 70 miliardów. LLM jest mózgiem każdego chatbota AI, a mówiąc dokładnie rozbudowanym algorytmem sztucznej inteligencji, który gromadzi ogromne ilości danych, przetwarzając je następnie z wykorzystaniem technik głębokiego uczenia się.

Zobacz również:

• Google i Apple w niełatwej walce o rynek automotive
• Rzecznik Mety skazany przez rosyjski sąd na sześć lat więzienia
• Chatbot Grok zostanie udostępniony kolejnej grupie użytkowników platformy X

Bardzo ważnym parametrem jest tu wielkość bazy danych, jaką model ma do dyspozycji. Największa z oferowanych wersji Llama 2 ma ich aż 70 miliardów i jest to aktualnie jeden z najpotężniejszych modeli. Pierwsze z zapowiadanych chatbotów, imitujących znane publicznie postacie, mają być gotowe pod konie trzeciego kwartału tego roku.