Wcześniej aplikacja Imagine była dostępna wyłącznie za pośrednictwem wirtualnego asystenta Meta AI w aplikacjach (platformy społecznościowe) używanych do czatowania. Teraz można to robić odwiedzając witrynę imagine.meta.com. Po zalogowaniu się do niej (korzystając z bezpłatnego konta Meta), uzyskujemy dostęp do generatora obrazów, który działa identycznie jak autonomiczne narzędzie Imagine. W kolejnym kroku wystarczy opisać na jakim obrazie nam zależy, a narzędzie przystąpi do działania i wyświetli nam wygenerowany przez nie cztery różne obrazy, które powinny spełnić nasze oczekiwania.

Obrazy są dostępne w postaci plików JPG, które można przeglądać i modyfikować, używając dowolnego edytora grafiki. Należy przy tym pamiętać, że każdy z nich jest opatrzony znakiem wodnym, informującym przeglądające je osoby, że są dziełem sztucznej inteligencji. Meta zapowiada, że pracuje już nad kolejną wersją znaków wodnych dodawanych do obrazów tworzonych przez AI.

Zobacz również:

• GPW WATS – twarda podstawa do globalnego konkurowania
• Majowa konferencja Apple może być ważniejsza niż oczekujemy
• TikTok idzie w kierunku mikrobloga

Meta twierdzi, że w przeciwieństwie do tradycyjnych znaków wodnych, jej znaki wodne AI są odporne na typowe manipulacje obrazami, takie jak kadrowanie, zmiana kolorów, jasności, kontrastu. Chociaż usługi znakowania wodnego będą początkowo dostępne dla obrazów utworzonych za pomocą Meta AI, firma planuje udostępnić tę funkcję innym usługom Meta, które wykorzystują obrazy wygenerowane przez sztuczną inteligencję.

I na koniec zła wiadomość. Gdy polski użytkownik usługi próbuje się zalogować na stronę imagine.meta.com, ujrzy następującą wiadomość, „Not available in your location. Imagine with Meta AI isn't available in your location yet. You can learn more about AI at Meta in the meantime and try again soon”. Na razie z usług tej witryny mogą korzystać wyłącznie osoby zamieszkujące USA. Jest jednak tylko kwestią czasu, gdy usługa ta będzie dostępna globalnie.