McAfee: coraz więcej cyberataków sponsorowanych przez rządy

Według danych zawartych w corocznym raporcie o globalnym cyberbezpieczeństwie, przygotowanym przez firmę McAfee, rządy niektórych krajów i powiązane z nimi grupy używają internetu do celów wywiadowczych i wyprowadzenia cyberataków na systemy swoich potencjalnych wrogów, obejmujące systemy energetyczne, kontrolę ruchu powietrznego, rynek finansowy czy sieci agencji rządowych.

W tym roku Chiny były oskarżane o ataki przeciwko Stanom Zjednoczonym, Indiom, Niemcom i Australii. Ale Chiny to nie jedyne państwo próbujące takich działań. Według raportu McAfee Virtual Criminology Raport - opracowanego na podstawie danych m.in. z NATO i FBI - 120 krajów, w tym również Stany Zjednoczone, prowadzi operacje wywiadowcze w Internecie.

Według specjalistów McAfee, cyberataki stają się coraz bardziej wyrafinowane w swojej naturze i są specjalnie projektowane pod kątem unikania wykrycia przez środki ochrony systemów rządowych. Ataki te są coraz bardzie zorganizowane i ukierunkowane na prowadzanie akcji wywiadowczych w zakresie militarnym, ekonomicznym i zaawansowanych technologii.

Zobacz również:

  • Bezpieczeństwo w chmurze publicznej nadal priorytetowe
  • Wbudowana słabość protokołu HTTP/2 wykorzystana do masowych ataków DDoS
  • Rośnie skala zagrożeń dla systemów OT

Internet jest wyjątkowym narzędziem do zbierania informacji wywiadowczych zarówno dla takich potęg światowych jak Stany Zjednoczone czy Chiny, jak i dla małych krajów dysponujących ograniczonymi zasobami. Nie oznacza to oczywiście, że cyberataki zastąpią konwencjonalne działania wojenne, ale według specjalistów stają się coraz ważniejszym ich uzupełnieniem, służącym wielu krajom do rozpowszechniania dezinformacji, zakłócania komunikacji itp. W związku z tym autorzy raportu prognozują, że rządy poszczególnych krajów coraz powszechniej będą udzielać cyberkryminalistom swoistej licencji na przeprowadzanie ataków na wybrane cele.

W raporcie McAfee można też znaleźć dane o zwiększającym się zagrożeniu bankowości i innych serwisów online, a także rozwijającym się rynku kodów złośliwych. Dzisiejsze kody złośliwe są dużo bardziej wymyślne, zdolne do działania w sposób dostosowujący się do sytuacji. Są dużo bardziej oporne i dostosowują się "genetycznie" do nowych warunków działania (przykładem jest robak Storm).

Nowym celem cyberprzestępców staje się w coraz szerszym zakresie VoIP. Także aplikacje sieci społecznych, takich jak MySpace czy Facebook, coraz częściej będą przedmiotem ataków. Specjaliści z NATO uważają, że wiele rządów nie poświęca należytej uwagi zagrożeniu szpiegostwem internetowym i często niedostatecznie chroni systemy rządowe przed cyberatakami.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200