Luka cyfrowa luki myślowe

Esemesowa konwergencja

W Europie do najczęściej odwiedzanych należą właśnie strony państwowej telewizji brytyjskiej BBC. Ten mariaż telewizji i Internetu obrazuje znaczenie mediów elektronicznych w "nowej ekonomii cyfrowej".

W projekcie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji zaproponowano definicję sygnału zmultipleksowanego. Jest to "zespolony sygnał cyfrowy co najmniej dwóch programów oraz innych składników sygnału, w tym składników sygnału służących świadczeniu usług dodatkowych, emitowanego w jednym kanale".

Właśnie w zmultipleksowanym sygnale cyfrowym mają być zawarte te usługi dodatkowe, które będą stanowić o wkładzie radia i telewizji do budowania "gospodarki cyfrowej", do tworzenia tego, co Bill Gates nazywa web lifestyle, czyli stylu życia opartego na Sieci, pozwalającego za pomocą technologii cyfrowej podejmować różne sprawy z obszaru życia zawodowego i osobistego. Komputer i Internet są elementem tego web lifestyle, lecz nie jedyną drogą dostępu do niego. Bill Gates mówi ostatnio o "znikającym komputerze" - jeżeli przez komputer rozumiemy pudełko stojące na biurku. Komputer staje się dzisiaj częścią najrozmaitszych elementów gospodarstwa domowego - w tym właśnie telewizora, set-top-boksu, elektronicznego przewodnika programowego czy cyfrowego magnetowidu z dyskiem twardym, który może nagrywać do 320 godz. programu, zaś ustaliwszy preferencje użytkownika, jeżeli nie otrzyma innych instrukcji, nagrywa dla niego programy telewizyjne zgodne z jego gustami.

Opracowany przez Komisję Europejską dokument roboczy, mówiący o barierach na drodze do szerokiego dostępu do nowych usług i aplikacji społeczeństwa informacyjnego za pośrednictwem otwartych platform w telewizji cyfrowej i telefonii ruchomej trzeciej generacji, stwierdza, że właśnie te platformy będą środkiem dostępu do zawartości Internetu oraz do tzw. usług społeczeństwa informacyjnego, czyli "usług zazwyczaj dostarczanych za opłatą, na odległość, środkami elektronicznymi oraz na indywidualne zamówienie odbiorcy usługi". Można więc będzie realizować web lifestyle bez udziału tradycyjnie rozumianego komputera, np. za pośrednictwem telewizji interaktywnej.

Jesteśmy też świadkami narodzin tzw. SMS TV, czyli mariażu telewizji z SMS-em. Jest to przy okazji nowa forma telewizji interaktywnej, której nie przewidzieli wizjonerzy społeczeństwa informacyjnego. Telewizja, czy raczej teletekst, staje się także substytutem lub nową formą "czaterii", znanych z Internetu. Widzowie mogą na specjalny numer wysyłać teksty SMS-owe, które ukazują się na stronie teletekstu, i w ten sposób powstaje "chat" telewizyjno-teletekstowo-SMS-owy, czyli forma komunikowania się między uczestnikami zabawy lub dyskusji.

Z tych wszystkich powodów "lukę cyfrową" należy definiować jako nierówność w dostępie do "nowych technik informacyjno-komunikacyjnych", nie zaś jedynie do komputera i Internetu. Nie ma tu intencji detronizacji Internetu - wszakże dzisiaj nie możemy być pewni, czy na pewno to Internet (przynajmniej taki, jakim znamy go dzisiaj) będzie jedyną "infostradą", po której będziemy się poruszać.

Tym samym działania zmierzające do zasypania "luki cyfrowej" lub zapobiegania "wykluczeniu cyfrowemu" powinny dotyczyć wszystkich cyfrowych technologii informacyjno-komunikacyjnych.

Nowe cele

W 2002 r. Bank Światowy, Komisja Europejska, OECD i EBOiR zorganizowały konferencję na temat budowy gospodarki opartej na wiedzy w krajach kandydujących do Unii Europejskiej. W jej trakcie sformułowano wiele zaleceń makrostrukturalnych, w tym dotyczących stworzenia "dynamicznej infrastruktury informacyjnej", która powinna obejmować nie tylko technologie z najwyższej półki (tj. Internet i telefonię komórkową), ale także inne elementy społeczeństwa bogatego w informacje (radio, telewizja i inne media, komputery oraz wszelki sprzęt służący do gromadzenia, przetwarzania i wykorzystywania informacji, wreszcie usługi łączności).

Elementem tego procesu musi być rozwój radiofonii i telewizji cyfrowej. Nadawcom trzeba stawiać wymagania (chociażby w koncesjach czy planowanych licencjach programowych dla nadawców publicznych), by program na antenie wzbogacali w elementy interaktywne, wspierali go działalnością internetową, pocztą elektroniczną, komunikatami SMS itp. Taką politykę prowadzą np. władze angielskie wobec BBC - uruchamiając nowe kanały cyfrowe, musiała zobowiązać się do działań, które będą upowszechniały wśród telewidzów techniki społeczeństwa informacyjnego.

Istotna jest również promocja otwartych standardów zapewniających interoperacyjność sprzętu, przede wszystkim Multimedia Home Platform (MHP). Tylko w ten sposób będzie można zapewnić korzystanie z całego bogactwa cyfrowego, bez konieczności kupowania osobnego dekodera do każdej usługi.

Trzeba też wspierać nadawców publicznych w rozwoju działalności cyfrowej, w tym w procesie przekształcania ich w nadawców multimedialnych, przygotowanych do swobodnego operowania wszystkimi nowymi technologiami. Warto wreszcie przyjąć i realizować politykę na rzecz wprowadzania naziemnej telewizji i radiofonii cyfrowej, co nie jest prostym przedsięwzięciem.

Teraz, gdy kończymy drogę do Unii Europejskiej, warto postawić sobie nowy cel: społeczeństwo informacyjne. Tak jak w każdym resorcie powołano Departament Integracji Europejskiej, przydałoby się stworzyć Departament Społeczeństwa Informacyjnego. Nie ma innej drogi - proces budowy społeczeństwa informacyjnego dotyka nieomal wszystkich dziedzin życia. Nieporozumieniem jest ograniczenie go do wycinkowych działań na marginesie funkcjonowania państwa i gospodarki.

dr Karol Jakubowicz - ekspert w dziedzinie mediów elektronicznych, wiceprzewodniczący Komitetu Zarządzającego ds. Mediów Masowych przy Radzie Europy, doradca w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji.


TOP 200