Ludzie środka
- 16.06.2008
Knowledge at Wharton w swoim najnowszym wydaniu przygląda się średniej kadrze kierowniczej. Jej przedstawiciele są w prawie każdej firmie, może ich być sześciu lub sześć tysięcy, łączy ich ta sama kategoria zawodowa - menedżerowie średniego szczebla.
Knowledge at Wharton w swoim najnowszym wydaniu przygląda się średniej kadrze kierowniczej. Jej przedstawiciele są w prawie każdej firmie, może ich być sześciu lub sześć tysięcy, łączy ich ta sama kategoria zawodowa - menedżerowie średniego szczebla.
Często uważani są za swoiste spoiwo firm, są pomostami między top menedżerami a pracownikami niższego szczebla. To oni wprowadzają strategię i zmiany organizacyjne, dbają o zaangażowanie pracowników w dobrych i złych czasach. Rotacja na średnich szczeblach kierowniczych jest bardzo kosztowna dla firm.
Zobacz również:
- GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
- Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"
- International Data Group powołuje Genevieve Juillard na stanowisko CEO
Jednak może to być grupa, którą ciężko jest rozwijać i zatrzymać w firmie. Jak wynika z przeprowadzonego w ubiegłym roku badania Accenture, 20% menedżerów średniego szczebla z całego świata stwierdziło, że nie odczuwa satysfakcji z pracy w swojej firmie, również co piąta osoba przyznała, że szuka innej pracy. Jednym z najważniejszych powodów frustracji był brak perspektyw awansu.
Kolejną przyczyną niezadowolenia i frustracji jest polityka zatrudniania na najwyższe stanowiska nowych osób z zewnątrz, a nie promowania dotychczasowych pracowników. Często dla menedżerów średniego szczebla zatrudnienie firmy headhunterskiej poszukującej nowych członków zarządu jest sygnałem, że w firmie wkrótce nie będzie dla nich miejsca.
Do tego dochodzi jeszcze odczuwany przez nich brak szacunku i przeświadczenie, że zarząd ingeruje w ich codzienne robocze sprawy związane z zarządzaniem.
W trudnych czasach menedżerowie średniego szczebla odczuwają na własnej skórze skutki zawirowań rynkowych. Zostają pozbawieni nagród i zachęt, w niektórych przypadkach tracą pracę. To także wpływa na obniżenie ich morale i motywacji. Zdaniem Joe Ryana, profesora Uniwersytetu Wharton, można tu mówić o sytuacji paradoksalnej: gdy w firmie zaczyna się restrukturyzacja, zwalniani są menedżerowie średniego szczebla, którzy są przecież najważniejsi we wprowadzaniu nowych projektów.
Menedżerowie średniego szczebla przekładają strategię i ogólny obraz na rozwiązania, które mogą zrozumieć i zastosować szeregowi pracownicy. Mają kontakt z ludźmi z firmy, najlepiej znają potrzeby klientów i przekazują te informacje najwyższej kadrze kierowniczej.
Na podstawie: Knowledge at Wharton "Caught in the Middle: Why Developing and Retaining Middle Managers Can Be So Challenging".