Na początku należy przypomnieć, że od wielu dekad system operacyjny Linuks bazuje na jądrze napisanym w języku C. Obecnie wiele wskazuje na to, że może on zostać zdetronizowany przez mający 12 lat język programowania Rust. Wszystko zaczęło się dwa lata temu na konferencji Linux Plumbers Conference 2020, gdy programiści po raz pierwszy poddali myśl, aby jedną z kolejnych wersji jądra tego systemu napisać w języku Rust. Na początku wydało się to niemożliwe, ale z czasem uznano, że to dobry pomysł.

Już w następnym roku wielu deweloperów podchwyciło ten pomysł i zaczęło lobbować na rzecz języka Rust twierdząc, że pomoże to im zmniejszyć liczbę potencjalnych błędów i luk w zabezpieczeniach, zachowując jednocześnie dużą wydajność jądra tego języka. Rzecz w tym, że niedoskonałości języka C powodują, iż zmorą wszystkich linuksowych jąder jest słaba współpraca z pamięcią i złe zarządzanie buforami na dane. Według znawców tematu, ponad połowa problemów związanych z bezpieczeństwem bierze się z pracy kodu zarządzającego pamięcią.

Zobacz również:

• Ta technika rozwiązuje problem ograniczonej wielkości okien kontekstowych obsługujących modele językowe LLM
• Duża zmiana - Apple zezwala na tworzenie emulatorów gier
• To może być największy update oprogramowania w historii Apple

Na początku pojawiły się głosy krytyczne i obawy, że Rust nie nadaje się ze względu na konieczność opracowania wielu niestandardowych rozszerzeń, bez których jądro nie będzie funkcjonować poprawnie. Wszystkie te problemy zostały w następnych miesiącach rozwiązane i wtedy uznano, że czas przystąpić do działania, czyli napisania jądra właśnie w tym języku.

Linus Torvalds mówi, że w przyszłości trzeba będzie pomyśleć o pisaniu sterowników w języku Rust. Tak czy inaczej pierwszy krok nobilitujący Rust został poczyniony, chociaż do napisania całego systemu Linuks z użyciem tego narzędzia jest jeszcze długa droga.