L&H uzyskał ochronę belgijskiego sądu
- Maciej Obuchowicz,
- 05.01.2001, godz. 15:54
Belgijski sąd zawiesił na pół roku spłatę głównych długów firmy. W tym czasie ma zostać opracowany odpowiedni plan ratowania firmy.
Belgijski sąd wydał dzisiaj rano decyzję, pozwalającą Lernout & Hauspie Speech Products (L&H), zagrożonemu bankructwem producentowi technologii rozpoznawania mowy, na prowadzenie działalności pod ochroną prawa.
Firma zwracała się do swojego lokalnego sądu o ochronę przed wierzycielami już dwukrotnie. Za pierwszym razem sąd oddalił jej wniosek.
"Będziemy tymczasowo chronieni przed wierzycielami przez sześć miesięcy. Wierzymy, że w tym czasie uda nam się opracować odpowiedni plan ratowania firmy - to wszystko, co mogę powiedzieć w tym momencie" - stwierdził rzecznik L&H.
Dzięki ochronie przed wierzycielami producent przez pół roku nie będzie musiał spłacać zaciągniętych pożyczek zamykających się sumą 400 mln USD. Przez ten czas musi opracować plan spłaty długów i ewentualnie przywrócenia firmy do rentowności.
L&H zaciągnął pożyczkę w maju ub.r., co miało mu pomóc w przejęciu firmy Dictaphone. Kredytu udzieliły niemieckie firmy: Deutsche Bank i Dresdner Bank oraz belgijskie: Fortis Bank, Artesia Banking i KBC.
Zagrożony upadkiem producent działa w ramach ochrony sądowej przed wierzycielami również na rynku amerykańskim. Ponadto w firmie toczy się niezależne dochodzenie dotyczące defraudacji, które w grudniu ub.r. nakazał belgijski sąd, oraz śledztwo z ramienia amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych (Securities and Exchange Commission - SEC) związane z nieprawidłowościami w azjatyckich filiach firmy.
***